Lurker83
Co do stojaków: Na razie nie widzę takiej potrzeby, żeby brać z przodu, ze względu na to, że ciężar jest naprawdę nie duży, a po za tym patrzę w lustro jak odkładam, więc spokojnie
. Dopóki plecy będą to wytrzymywały, ponieważ mam lumbalizację kręgu S1, to będę dokładał więcej kg, wtedy pomyślę nad kupnem nawet nowych stojaków, bo te faktycznie są mało stabilne. Jeśli chodzi o pośladki, to tak jak pisałem, siad to dla mnie nowość, dużo tych informacji żeby to zebrać do kupy i wkomponować w poprawną technikę, ale myślę, że na pewno jest dużo lepiej niż było.
ronie220
Z tymi pośladkami, to na pewno jeszcze przegadamy sprawę, ale na razie najważniejsze dla mnie jest, żeby plecy były proste, jak najmniej obciążenia dla nich, bo nie pisałem o tym ale po po ostatnim treningu na drugi dzień, dość mocno je odczuwałem, zobaczymy jak będzie po wtorku. Też tak myślę, że powoli się to wyrówna, jednak przykładam się do tego, żeby szło to w miarę poziomo. Chociaż, jak wkracza większy ciężar to bywa różnie
rion10
Dla mnie firma po pracy nie istnieje, cieszę się z tego, że potrafię to oddzielić. 17:00 wybija dzwonek i do domu
Później czas dla siebie, bez którego pewnie bym zwariował, gdy bym takiego nie miał. Mam wiele zainteresowań po za pracą, dzięki którym zapominam o stresie i mogę skupić się na tym co kocham, praca do tylko dodatek do dnia, za który można żyć. Ja zawsze telefon nosiłem ze sobą, ale robił tylko jako stoper
teraz bardzo się przydaję, bo jak ćwiczę w domu to mogę bez żadnych spin nagrywać sobie filmiki.
Ogólnie, z własnej doświadczenia mogę powiedzieć, że mając żelastwo w domu, wiele więcej się nauczyłem, niż jak chodziłem na profesjonalne siłownie, a sprzęt który posiadam w zupełności mi na razie wystarcza, jestem amatorem więc
wolne ciężary są kluczem do sukcesu