Spasłem się, ratunku ;-) Lubię jeść

1 niech cieszy :)

Nie rozpatruję w kategoriach cieszy/smuci, ale też się przychylam ku jedynce, bo boki mam wylewające fest a wtedy przecież było ponad dychę więcej.

Fan a zobacz czy wzrost ten sam? Bo może się "ubiłeś" od dźwigania i dlatego się wylewa

Dobre, ale jeszcze cyfrę musisz podać.

Dla mnie to przybyło mięcha!

Mięcha przybyło albo...hipertrofia sarkoplazmatyczna, którą tak "lubisz":)

Wiadomo 1,bo w końcu ,te trzy lata trenowałeś :)

Może gdybyś zdjęcie nóg wrzucił a nie cyckow, łatwiej byłoby któraś opcje wybrać ;)

Szajba, ciężko Ci dogodzić, nie dziwię się, że Cię małżonka za morze wysłała

Wygrywa mięcho czyli (byle nie smarkoplazma ) no to git, przekonamy się jak kożuch tłuszczowy się wypali.

Z kronikarskiej powinności, miał być trening pleców, ale oprócz bicków wszystko mnie nap...la, boli znaczy. Zatem odbój.

Niby para była a chęci jakoś brak. A jak po pierwszej roboczej serii w MC zorientowałem się, że obrączka jest na palcu i odcisk postanowił zaprotestować, to całkiem mi się odechciało. Dokończyłem w mękach martwy a reszta ćwiczeń przywiązany za nadgarstki bo tragicznie się chwytało.
No, ale jakoś poszło.

MC: 4x3x200 (ten cel 5x5x200 jakiś mglisty się dzisiaj zrobił )
Przyciąganie do brzucha wyciąg dolny stos plus hantel 32kg 4x12
Ściąganie szeroko górnego z progresem od 1/3ciej do pełnego stosu: 18,18,14,12,10,8,6,4
Wiosło na maszynie dźwigowej jednorącz 4x6x60kg
Bicek hantlami przegląd od 12 do 24kg pod maxa w każdym

Chomikowi pokazałem środkowy palec

Jutro wolne, w weekend urodzin brak, to ławka z barkami będzie.