Spasłem się, ratunku ;-) Lubię jeść

Bolące nogi zaniosą Cię na trening - jesteś twardszy niż ja
Wheya bym nie kupował - szybko podnosi insulinę i szybko przynosi głód. Mieszkam w Polsce a tutaj lepiej wychodzi kurczak lub wieprzowina w promocji

Whey się sprawdza u mnie tylko jako dodatek do słodkich potworków. A jak lubisz mięso i ryby to nie wiem co Ci po wheyu..Ale wiadomo,ze nie znam się na żywieniu duzych i silnych facetów:)

panie Janku, nogi zaniosły a trening odbył się pod okiem wymagającej trenerki - łatwo nie było - bardzo wymagająca.
Patik, Kabo zaordynuje trochę tego białka a ja na redukcji średnio się garnę do jedzenia. Co innego w każdym innym czasie, do koryta zawsze pierwszy w kolejce, ale jak już przełożę w głowie wajchę na zrzucanie to coś mi się blokuje i nie chce mi się jeść. A Whey - pyk i po zabiegu. Na razie facet duży, ale pracuje nad tym

Przeprosiny idą pełną parą. Dzisiaj w ogrodzie, jak już pisałem pod czujnym okiem radzieckiej trenerki. Wyraźnie zawiedziona jak przeszedłem do singli. Na filmie praktycznie wszystkie zabawy, nie nagrała się jedna seria MC i jedna seria przysiadów. MC ze 140ką, ale przez doły w trawie wyszedł deficyt, a powerKebul do 100ki - myślałem, że będzie przewrotka, albo zapad w ziemię, ale poszło. Sprawdzenie pod konkurs pod koniec, jakieś 15cie powinno wejść przed końcem m-ca. Jakie tam są teraz wyniki?

Miska po treningu - paella samoróbka:
250g krewetek (zwykłych znaczy maciupkich - nie lubię tak bardzo jak kingi ale będą)
150g dzikiego łososia
14g pokrojonej ośmiornicy - więcej nie miałem
60g ryżu
przyprawa rybna
ciutke papryki i groszku











Zmieniony przez - fanslaska w dniu 8/21/2017 9:48:02 PM

nie wiem dlaczego się dziwisz, że nie masz siły i regeneracji? i podpowiem że to nie powrót po przerwie jest winien

białko możesz kupić coś się z nim zawsze wymyśli, albo będzie w razie potrzeby, ale poszukaj też dobrego rzeźnika
ogólnie jak patrzę na ilości jedzenia to mam wrażenie, że miskę trenerki nam tu wypisujesz, ze skrajności w skrajność lecisz od rozpasania na urlopie do VLCD z dnia na dzień,
wklepuj poproszę to do dziennika treningowego, nawet nie musisz robić zrzutów, ale żeby było to w miarę solidnie uzupełniane przez ten tydzień,
i zacznij już może więcej jeść (ale nie dobijaj na siłę orzeszkami) ,

Czyli u fansa wszystko po staremu dlatego poprosiłem Cię o przewodnictwo. Wiadomo, że sam tak właśnie działam, działać działa, ale efekt krótkotrwały
Będę wpisywał
Rzeźnik jest, nadal jestem w nastroju wakacyjnym, dlatego morskie robale cały czas za mną chodzą. To minie.

Trenerka ma mocne zabawki!

Nie mocne tez ma, ale sie nimi nie bawi. Dla przykladu w wozku dla lalek wozi piasek z piaskownicy, wiec srednio co dwa miesiace musze dokupywac bo z trawnika robi sie plaza a piaskownica pustawa. Co zrobic taki charakter Trenuje za to dzielnie, w przeciwienstwie do swojego brata


ps. a tak przy okazji, co zescie zrobili z Szajba i Ajazym pod moja nieobecnosc?


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 8/22/2017 9:44:21 AM

a co się z Ajazym stało oprócz tego ze jest na urlopie? bo Szajba fakt - już stracony, przeflancowali go albo nawet sam się przeflancował

o której wstajesz? bo zajarzyłem że wczoraj coś wspominałeś o jakimś szejku rano


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2017-08-22 09:50:22

Wstaje o 7ej, ale z szejkiem to mi zrobiles confuseddotcom
W kole 10ej siadam do sniadania.


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 8/22/2017 9:57:22 AM

No to już szejk się rozlał...bo aktualnie Fan po śniadanku. A TRENERKA boska!