Kebula w remoncie part 2

To jaką Ty masz kaloryczność, że na samym białku i tłuszczach takie ssanie Cię łapie?
Może jeszcze jesteś na etapie adaptacji? Bo jednak wysokie tłuszcze zwykle działają tak, że się ma wrażenie sytości.

90g białka 180 gtłuszczu. no niestety, na moje poczucie sytosci działa tylko i wyłącznie objętosc, a ona na samym bt nigdy nie bedzie duża. prawie wszystkie moje posiłki są zupami, ale niewiele to daje

Płynne rzeczy zawsze szybciej przelatują. Niezależnie od preferencji, gustów itp. to z własnego punktu widzenia szczerze współczuję rozkładu

wiesz co, mam wrażenie, że jednak trochę pomagają, bo zwiększają objętosć, a ze względu na to,że nie są to zupy-krem, tylko takie tradycyjne, z kawałkami mięsa i warzyw (czasem to bardziej gulasz przypomina), więc to tez nie do końca płynna konsystencja, to wolniej jem.
trochę pomaga. z kolei absolutnie nie zapychają mnie mega kaloryczne batoniki tłuszczowe takie jak tłuszczowa wersja bounty. raz zrobiłam, myslałam, że styknie na cały dzień, ale bardzo sięmyliłam



Zmieniony przez - kebula w dniu 2017-04-11 21:37:49

Zmieniony przez - kebula w dniu 2017-04-11 21:40:36

A no to też inna sprawa trochę, ale właśnie jeśli nie ma nic o gryzienia to to zapchanie jest na chwilę.
A takie batoniki to sama nie ukrywam dla mnie coś czego raczej nie tknę, bo zwykle kalorii dużo, objętość mała a tylko napędza się człowiek na słodycze. Nie każdy lubi się delektować jedzeniem. Ja jem i po jedzeniu mam być najedzona
Ile czasu masz być na takiej diecie? Bo teraz na tą ketozę weszłaś z tego co pamiętam?

Jeszcze 1-2 tygodnie, maks 3. Tylko nie za bardzo wiemy po czym poznamy czy juz udalo mi sie osiagnac stan ketozy, bo nie mam glukometra z funkcja mierzenia ketonow, a moje samopoczucie sie nie zmienilo

Z tych mniej przyjemnych, a podobno zauważalnych objawów ketozy: powinnaś zacząć śmierdzieć.
Zmienia się podobno dość znacząco zapach potu i do tego człowiekowi jedzie z gęby. Chociaż wersja mocno zauważalna i nieprzyjemna, to po kilku tygodniach dopiero.
A najprościej kupić w aptece paski do badania poziomu ciał ketonowych w moczu albo oddać mocz do labu - wyjdzie chyba taniej niż paski.

podobno, ja tam jeszcze nic nie czuzję xD. tylko że Mateusz mówił,że one nie są takie miarodajne. najlepiej sprawdzać poziom ketonow z krwi, glukometrem z taką funkcją, ale mój akurat nie jest taki wypasiony...musimy się w takim razie kierować intuicją
ale tak, poza tym, to tłuszcze były strzałem w dziesiątkę...gdyż...mam okres! i to nie delikatne plamienie xD. daaaamn, mam 110% do dobrego humoru. liczę na to, że zamiesiąc będzie tak samo. i jak widzicie, cos w tych tłuszczach jest albo węglowodany po prostu nie są dla mnie.

wtorek:DNT
z racji niestabilnej pogody, nie było mowy o rolkach. poszłam na siłkę trochę sie poruszac. trochę się kalinestyki, gimnastyki i stretchingu

cojadłam nawet nie wypisuję, bo wychodzi nieco inaczej niż planuję
sroda: DT
fajnie wszedł trening, mam sporo na niego siły, jest ok, naprawdę nie wyczuwam spadku energii, ale spadek wydolnosci tlenowej już tak
TRENING B
1. Podciąganie 5x5
5/5/4/3/3--> do 5 powtórzeń dobijałam zieloną gumą
2. OHP 5x5
25kg
3. Wznosy bokiem leżąc 3x20
2kg, ale zrobiłam x15 ( i tak te 2 kg było ciężkie)
4. MC romanian 3x15
40kg
5. Uginanie z piłką3x15
6. Reverse hip extensions 3x20

+ 2 serie brzucha:side plank x30 s/serratus crunch x15
+ stretching

leki:: duphastion, novothyral
SUPLEMENTACJA:

Ze śniadaniem:
Witamina d3 10000m.j +200mcg k2
Omega 3 5kaps (1g EPA+DHA)
debutir 1 kaps
Sanprobi IBS

Przed treningiem
ashwaganda 500mg

Po treningu
1g wit.C

Przed snem
Magnez cytrynian 500mg
Sanprobi IBS 1 kaps
glutamina 5g
Omega 3 1 kaps
ashwaganda 1g

super , że okres się znowu pojawił !
A duphaston jednak bierzesz ?

tak, wole już brać ten duphaston niż później bujać się z htz