Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
środa: DNT
poszlam na siłkę się "trochę" poruszać: 40 min kardio, trochę kalinestyki i stretching
czwartek: DT
trening z samego rana, ale teraz jestem umęczona....
1. Podciąganie 5x5
5/5/4/3/4--> wymęczone, ale nieco lepiej
5/5/4/3/3--> do 5 powtórzeń dobijałam zieloną gumą
2. OHP 5x5
25kg-->ale dzisiaj jakieś takie...cięższe
25kg
3. Wznosy bokiem leżąc 3x15
1kg--->
2kg, ale zrobiłam x15 ( i tak te 2 kg było ciężkie)
4. MC romanian 3x15
45kg--> i uwaga, bez pasków (zgubiłam moje zabawki. złapałam chwytem zamkowym i dało radę
40kg
5. Uginanie z piłką3x15
6. Reverse hip extensions 3x20
+ 30 min kardio
+ stretching
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
a trening z rana najlepszy!
Moja przygoda: https://www.sfd.pl/DT_Lexi,_odcinek_2_-t1194293.html
wiesz Lexie, poźniej chodziłam jak przyćpana . no ja z rana tak średnio lubię, bo później cały dzień trzeba targać tę torbę
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
doklejam wymiary i tak...chciałabym zredukować na wakacje , ale dalej nie mam motywacji. ciężko mi nie przekraczać kalorycznie bilans na ketozie.poza tym, tyle rzeczy już mi się przejadło...już mnie zaczyna to meczyć. dobrze,że zostało jeszcze tylko 3 dni.
i od jutra liczę te kcal, bo jak tego nie pilnuję to nie wiem na czym stoję
dzis poszlam na trening,ale średnio poszło. zwłaszcza, że miałam towarzystwo, więc tez się niepotrzebnie wydłuży
TRENING C
1. MC sumo 4x10-12
60kg
60kg (tak, z paskami )
2. HT3x15
j.n
40kg plus miniband
3. Odwodzenie na maszynie 315
4a. Przyciąganie drążka 3x15
4b. Wyciskanie hantli skos 3x15
j.n
12kg
5a. Wznosy bokiem 3x15
jn
2kg
5b. Wznosy w opadzie 3x15
jn.
1kg (2 to już za dużo i pomagam sobie czworobocznym)
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
kebulawiesz co Bziu, ja do pasków i wzmacniania chwytu mam jednak inną teorię. uważam,że to naprawdę bardzo przzydatny i wręcz niezbędny "gadżet" gdy chcemy dźwignąć więcej, a nie jesteśmy zawodnikami w żadnej dyscyplinie wymagającej mocnego chwytu.. trochę szkoda mi potencjału ćwiczenia na męczenie się z wypadającą sztangą- rozprasza mnie to, boli, frustruje i zabiera całą przyjemność z dźwigania. chwyt nie jest dla mnie żadnym priorytetem. poza tym, robię to naprawdę w wolnym tempie,także muszę siłą rzeczy długo trzymać tę sztangę w łapach.no i,na koniec pozostaje kwestia odcisków-paski chronią mi dłonie bardziej niż rękawiczki.
wiesz Lexie, poźniej chodziłam jak przyćpana . no ja z rana tak średnio lubię, bo później cały dzień trzeba targać tę torbę
ale ja nie mam nic do pasków
też ich używam
Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Miesiączka
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- ...
- 60