MISKA:
1. śliwki, 3 jaja
2. jabłko
3. ryż z kurcakiem, oliwą, ziemniakami, papryką, marchewką i porem
4. jakieś przekąski typu marchewka, próbowanie ciasta na placek marchewkowy, trochę bakali (dlatego nie piekę )
TRENING
5. 250 serka chudego, 3 pomidory, trochę bakalii,
6. (w planie) jakies warzywa, kawałek ciasta marchwekowego,"trochę" zapiekanki z makaronem
także już widzicie, dlaczego tyle się ruszam
AKTYWNOŚĆ:
rano : 30 min spinningu
po południu: TRENING! jutro nie bede chodzić
1. MC sumo
tu stawiam na najwygodniejszy zakres dla mnie 4x10
2. bułgar na trx
będzie 3x12
3. leg curl na maszynie 4x8
4. pull through 3x15
3 serie stykną, z 4 się nie wyrobię
5. fire hydrant 2x20-30
6. hyperextensions 2x20-30
+ coś tam brzuszka na trx
+ lekki rozciąganie (straszne drewno się ze mnie zrobiło)
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html