Tetiszeri - dziennik o zarciu i zelastwie

A ile on tam na tego bicka uginal, ze az racka zajal Teti?

Night - Tobie sie wygodnie robi bicepsy prosta sztanga? Nadgarstki nie protestuja? Moje marudzily.

Powiem C,i że ja chyba z 5-czy może nawet 6 lat nie robiłem bicepsów sztangą prostą - tylko sztangielki i łamana. Czas wrócić do podstaw. Ja używam i tak zawsze bandaży na nadgarstki poza tym staram się zawsze trzymać je prosto - więc jak jeszcze robiłem to ćwiczenie to mnie nie bolały. Ale przyznam że początki, gdzie jeszcze nie wiedziałem co i jak trzeba robić szczególnie na dużych ciężarach na prostej - to było ciężko. Właśnie wtedy starzy wyjadacze namówili mnie na używanie luźno zawiązanych bandaży elastycznych - i to się sprawdza w 100%. nadgarstki mają ciepło. grubo nawinięty bandaż przeciwdziała mocnemu przeginaniu. Same plusy. Zresztą ja zawsze ćwiczę w bandażach na nadgarstkach - tylko do przysiadów ich nie zakładam.

Ghorta, ze 40.


Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 16/01/2017 12:03:48

16/01 DNT - fitnesy

Nietreningowo i dobrze, obolala bylam w nogach, ale paradoksalnie prowadzenie zajec ze sztang pomoglo troche. Przywodziciele od siadow byly tak pobite i nijak ich rozcignac nie moglam

Jadlo

Zgubilam notke co, ale grzecznie tylko malo. Wrzucilam w kalkulator i zapisalam na boku i wyszlo 110b/120w/90t i jakies 1750 kcal, no moja norma i z tego chce uciec bo ile mozna. Na tym nic nie zrobie.

17/01 DNT i dalej fitnesy - tym razem 3h jak to we wtorek

Staralam sie tak strasznie nie skakac pomna tego, ze sily na wlasne treningi musze miec. Co prawda tylko jeden wyjdzie we czwartek, ale po prostu musze sie nauczyc. Mniej powera na zajeciach wiecej na wlasnych treningach.

Jadlo

1. Szejk z banana, anansa, mleka migdalowego, mielonych migdalow i prochu - nie jest to dla mnie, plynne sniadania nie, po prostu jestem glodna w mig.
2.3. kasza jaglana, indyk, oliwa,kiszony, groszek
4. Makaron ryzowy, olej koko, wolowina, papryka, imbir i czosnek - mniam

kaloryka 115b/190ww/70t - no wreszcie wiecej wegli :) Mniej fatu i wegle jakos wchodza lepiej, no ale Bziu juz mi kiedys to sugerowala.

Zastanawiam sie na rozkladem 140/250/70 DT jak juz zaczne nowy trening i 140/150/90 w DNT. No zobaczymy bo 250ww to nie wiem jak w siebie wepchne z normalnego, dobrego zrodla.

To dość dobra umiejętność umieć oszczędzać się na fitnessach a nie dać po sobie poznać do końca sama też to robię, żeby właśnie mieć siły na swoje treningi

Dokladnie Eve :) Na szczescie prowadze mniej zajec teraz, moj wybor. Cos za cos. Kiedys bylo wiecej sztang i step do tego i moje treningi cierpialy na tym. Wyniki badan tez rozjechane byly. Wiec meczyc ludzi a nie siebie na zajeciach - taki plan.

ja już sie przestawiłam i węgle i wchodzą ładnie

co więcej zaczęłam nawet używać brązowego ryżu, chociaż nie jestem jego fanka (nie chodzi o smak), ale szybko głodna się zaczęłam ostatnio robić.

Kwestia przestawienia się na inne konstruowanie posiłków.

To prawda, musze pojsc w druga strone skoro poprzednia strategia nie dzialala i zobaczmy. No i poglowkowac ciut ile czego i kiedy. Za jakis czas zrobie badania i okaze sie jak toleruje ww. Mialam w rodzinie 2 cukrzykow wiec zwracam na to uwage, ale w paranoje nie dam sie wpedzic. Wiem na bank, ze low carb typowy i keto nie dla mnie (zdrowotnie).


Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 18/01/2017 16:48:12

też trzeba mieć na uwadze, że inaczej tolerują węglowodany osoby, które nic nie robią, a osoby, które trenują.
Mi typowy low carb również nie służył zdrowotnie, chociaż nie czułam się wcale źle.

18/01 DNT lub jak kto woli kardio z lekkim obciazeniem czyli robienie zakupow

Zawialo pustka w lodowce, rano doslownie nie bylo co jesc. I tak mialo byc nietreningowo wiec polecilam do sklepu - zatem kardio

Szamka
1. Co bylo: resztka humusu, jajko, w pracy dobite kromka chleba z maslem, mandarynka, sliwka
2. Danie jarskie z kantyny: zapiekana papryka z ryzem, polane oliwa
3. Banan, orzechy, szynka wieprzowa o dobrym skladzie
4. Po zakupach w koncu: fryty z batata, wolowina, kiszony, oliwa

Danie jarskie z kantyny ehm, ehm, bez komentarza.

19/01 DT - rozruchu ciag dalszy

Duma mnie rozpiera udalo mi sie wyjsc na 2000 kcal w koncu z dobra iloscia wegli:)

Szamka
1.Omlet z owsa, jaja, prochu i wiorkow koko, olej koko
2.3. Wolowinka z rosolu, jaglana, oliwa, marchew, kiszony
4. Bataty, indyk, oliwa, kiszony (mam faze), rosol do picia

Trening
1. Przysiad tylni - byla lepsza moc, to chyba wiecj jedzenia, albo psyche.....albo cos innego :)
60*6/65*6/67.5*6/70*6/72.5*4

2. WL - no powiedzmy....Hulk sie nie pojawil
35*6/40*6/45*6/47.5*6/50*4*4

3. MC - no nijak dobrze sie dzisiaj nie ustawialam ostatnie powtorzenie poczulam, ze puszczam brzuch wiec zakonczylam.
70*6/75*6/80*6/85*6/90*5

4. Wyciskanie ketli (hantle albo 5kg albo 30, reszta zagarnieta) siedzac. Z ketlami to inna zabawa, zupelnie inne czucie i stabilizacja stawu.
10*10/12*10/12*10/12*10

5. Wznosy nog w zwisie po skosie i na wprost - 4* ile fabryka mocy dala. Nie liczylam, koncentrowalam sie zeby nie bylo bujania sie.

6. Dobilam posladkowy sredni z guma w lezeniu bokiem

Nie bylo zle, zdecydowanie lepiej mi sie ustawilalo pod sztanga do siadu i w tym cala magia, dobrze sztanga lezy to jakas lzejsza sie robi. Dopinalam dobrze lopatki w siadzie, za to w WL cosik mi sie buntowaly. Hmm, jak nie urok to sraczka albo przemarsz wojsk radzieckich.
Jutro do Wrocka, szkolenie z modelowania posladka i wizyta u przyjaciolki. Spodziewam sie dobrego jedzenia i bolacego zada. Miska jak najlepszej jakosci, ale nijak liczyc nie bede.

Milego weekendu.



Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2017-01-19 23:05:50

Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2017-01-19 23:06:59