[BLOG] wojtek - Winter shredding feat. Solaros

Głodnym był to wpadło 6 sztuk tych batonów, to co na fotce bez skory i w PL sałata z grillowanym kurczakiem. Jak tak pójdzie to jednak ładowanie bedzie Wiec raczej licho. Duzo białka, fatu w normie, węgli mało.

Tak czy siak, jutro stosuje Twój plan.


Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2016-09-13 22:37:18

Jeśli trening gu nie będzie to i tak ładowania nie będzie Wojtek.
Takiegi jak.zawsze bo gliko nie wyplukasz.
Więc jak masz okazję to korzystaj,ale jeśli nie masz to nie szukaj na siłę. Po prostu sobie dobrze zjedz jesli.masz na coś ochote.
Chodzi o opanowanie swoich demonów.
Jedz jeśli proponują ale nie szukaj na na siłę jeśli nie musisz / nie ma okazji.A jedyna okazja jest wyjazd.
Z okazji dobre wychowanie czy kultura osobista nie pozwala nie skorzystać.
Rozumiesz o co.mi chodzi?
Jak proponują to nigdy nie odmawiaj.
Jak.nie proponują - ale.masz wyjazd i na coś ochotę to sobie nie odmawiaj.
Tylko ostatni d**** jedzie gdzieś i liczy kcal. Za przeproszeniem.
No chyba że ma występ na scenie.
A takich można policzyć na palcach jeden ręki.

Mam.na myśli zwykłych Januszy jak Ty czy ja......... i 99% całej reszty

No chyba że nie masz ochoty,co jest raczej nie możliwe- ale dajmy na to że masz rozwolnieniei siedzisz w kiblu 24h heheheh to wiadomo ze i tak nic nie zjesz.

W sensie nie wciskaj na siłę jeśli jedynym.powodem jest tylko wyjazd (czy jakaś okazja).
A wiem.że dla wielu proporcja w Tesco na lody to już mega okazja.

A można jechać gdzieś,nie 2qane na ile i nadal.dobrze zjeść ,gdzie dobrze nie znaczy wpier#alanie do porzygu.
Bo tak też można.

Ale.można też zjeść mega dużo,być najedzonym, każdego dnia jeśli wybór produktów jest trafny.

W piątek zrobisz rachunek sumienia i coś się wymyśli na sobotę czy niedzielę.
Bardziej niedzielę ....Bo potem kolejna niedziela ;) tak więc widzisz ;) Pewnie tak.musiało być.
Hehehe

Jest zawsze kilka opcji do wykorzystania.
A wyjazd zawsze dobrze robi.



Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-09-14 00:00:08

Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-09-14 00:09:43

Za dzisiejszy dzień 5+ oczywiście. Zamiast batonow mogłeś wyskoczyć na jakąś przekąskę na miasto, ale to tylko moje czepialstwo pewnie ;)

Nie było jak. Tylko tyle co na lotnisku złapałem. Miałem jeszcze do wyboru masę fast foodow, ale te batony jem zawsze jak tu jestem i czekałem kiedy znowu bede mógł je zjeść ;) wiec generalnie zjadłem cos na co miałem ochotę :)

No to w takim razie 6.
Jak w szkole.

Jutro chce widzieć opis zayebistej kolacji albo jeszcze lepiej 2 posiłków.
Opcja 2 razy po 6 batonow odpada Wojtek.

Btw
6 batonow to ile tam jest błonnika?
Że 100gram?
Zobacz czy masz zapas papieru hehehehe


Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-09-14 00:29:30

Na mnie błonnik nie działa.
Poza wywalonym brzuchem dnia następnego.

Dzisiaj weszło:
Dwa kawałki ciemnego pieczywa + warzywa + wołowina + ziemniaki w jakimś śmietanowym sosie.
Piwo
Tapas - małe porcje, ale dosyć sporo w tym jakieś dipy, pieczone ziemniaki i pieczywo.






Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2016-09-14 20:50:03

Zmieniony przez - WojtekA4 w dniu 2016-09-14 20:53:49

Od razu lepiej na samopoczuciu gdy idziesz sobie na luzie do baru i jesz co chcesz? .....na prawie co chcesz. Ale chociaż nie kazesz odkrajac tłuszczu z piersi kurczaka ;)

Na noc walnij z 3-5 batonow i będzie git.

Niczego nie odkrywałem, niczego nie odmawiałem. Powiem wiecej. Jak idziesz jesc i wiesz, ze mozesz to jesz jak człowiek. Bez pchania pod korek.

Nawet ukryty talent do rapowania wychodzi