SPAM ponownie otwieramy, gdyz szacunek do Dennisa Sivera epicki mamy

Cynik - tu nie chodzi o procenty, tylko o to jak funkcjonuje człowiek. Mówię, dajmy 2 tys złotych, czemu tylko 500?
To jest zwyczajne dawanie ryby (kasa) zamiast wędki (warunki gospodarcze)

A sam podasz jakieś twarde dane zamiast bełkotu nesweeka?

Bo jak na razie to ty snujesz fantastyczne wizje o kuhwa ochronie białej rasy przez patole XD

Myślisz, że ktoś przeprowadza ankiety i pyta:
-"Przpraszam, ale po choy panu dzieci?"
-bo socjal

Nawet nie ma takich danych dotyczących WB, czyli wynika z tego, że ciapaci wcale nie ciągną socjalu

zabstyl

A sam podasz jakieś twarde dane zamiast bełkotu nesweeka?
...

Przytoczyłem odpowiedni link w kolejnym poście. Najpierw czytaj potem się wypowiadaj.

zabstyl

Myślisz, że ktoś przeprowadza ankiety i pyta:....

Właśnie z grubsza opisałeś jedną z metod prowadzenia badań socjologicznych, mój ty niedouczony kolego z forum.

Czekam na jakieś twarde dane z Twojej strony a nie na "znam wielu"....

To podaj twarde dane na to, że ciapaci robią dzieci, żeby mieć socjal.
To ja Ci podam wtedy dane na temat polaków.

To jest jałowa dyskusja, bo można robić Polaków i polaków. Taka przykra prawda. Dopóki nie zrozumiemy, że rozwój gospodarczy jest najlepszą drogą do zwiększenia dzietności a 500 + to sztuczny impuls, to daleko nie zajdziemy.

Zabstyl - dane wskazujące, że rodziny wielodzietne nie są w większości patologiczne przedstawiłem jak też informację dlaczego wielodzietne rodziny są społecznie potrzebne (zastępowalność pokoleń). Twoja kolej.

Dremor

.... Dopóki nie zrozumiemy, że rozwój gospodarczy jest najlepszą drogą do zwiększenia dzietności ...

Niestety nie. Im bogatsza społeczność tym mniej dzietna. Z tym, że jest to trochę błędne koło - gdyż wskaźnik np. PKB na głowę mieszkańca w krajach o niskiej dzietności jest wyższy niż w kraju gdzie PKB jest identyczne, ale dzietność mniejsza, bo mnie jest głów do obdzielenia :)

Niemniej jednak historia uczy, że o przetrwaniu narodów/cywilizacji nie decyduje indywidualne czy grupowe bogactwo, ale dzietność populacji oraz trwałość/atrakcyjność idei kulturowych.

Wiedziałem, że to napiszesz, ale to wynika nie z faktu, że ktoś chce mieć dzieci a nie może, ale z faktu, że może, ale nie chcę. Warunki są do wychowania itp, ale chęci nie ma, poza tym w zacofanych krajach nie ma emerytur - dzieci są gwarantem dobrej starości.

g**** prawda, brajanki obronią Cię przed Jihadem.
O ile wcześniej Ci nie zapyerdolą kosy, bo im na flaszke nie dasz

Trochę mniej wulgaryzmów Panowie, bo robi się nieprzyjemnie jak się Was czyta.