[Dziennik konkursowy] Witasdrwal & rutkow

Dobry

DZIEŃ 13 - 23.04.2016


W sumie bardzo fajny dzień.
Weekend w Gdańsku na luzie, bez wracania do domu, po długim czasie. Tego mi było trzeba. To prawdziwy odpoczynek. Bo z jeżdżeniem w ta i we wta, to z odpoczynku często gęsto nici.

Pospane do 12, dlatego posiłki tak późno. Nie zrobiłem dzisiaj cardio na rowerku, jutro pokręcę i tydzień będzie zamknięty.

Jak już mogliście przeczytać, wpadł fajny spacerek, po powrocie do domu koszulkę miałem wilgotną i to od potu, nie deszczu.

Miska utrzymana, a już myślałem, że będzie problem, bo zjadłem, sen się zbliżał a tu jeszcze kolacja. Ale wyszliśmy wyrzucić śmieci, a zrobiły się z tego ponad dwie godziny gadania pod blokiem, więc nawet kolacja zjedzona ze smakiem.

Trochę męczą mnie wzdęcia i "w powietrzu czuć", że mam sporo białka w diecie.

Możliwe, że trening w poniedziałkowy będzie jutro, albo w poniedziałek, ale wcześniej, to się zobaczy.











DNT


Witaminek i tranu dzisiaj nie podjadłem, bo zapomniałem, a nie chcę na noc czuć tranu.


Dobrej nocy!




Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-04-24 02:29:13

skad wiesz ze masz wzdecia od biała ?

Nie wiem jak wcześniej się odzywialeś ale diametralna zmiana diety może tak na początku wygladac ze wzgledu np. na blonnik

Nie, nie. Może źle to ująłem w słowa.
Wzdęcia to raczej mój odwieczny problem, raz jest lepiej, raz gorzej, różnie bywa.

Teraz jest akurat faza gorzej, ale to możliwe, że przez objętość samą w sobie i przez to, że jem za dużo w krótkim okresie czasu.

A jeżeli chodzi o same "wrażenia zapachowe", to tu myślę, że wina po stronie białka.
Przedtem jak trzymałem miskę, to miałem 160g, a teraz jest to 60g więcej.
No ale z tym się da żyć, jak będzie działać, to biorę w ciemno.

A jeżeli chodzi o błonnik, to nawet jak miałem nisko węgle, to dawałem jakieś otręby, żeby w miarę funkcjonować, więc tu raczej się nic nie zmieniło.. chyba, że mam go nadal za mało. Muszę policzyć ile siedzi w kaszy, ryżach, jabłkach i warzywach.

problem moze byc w zbozach i nabiale

W zasadzie od tych dwóch tygodni nic ze zbóż chyba nie jadłem. Z węgli wpada właśnie ryż i kasza. Ale może dzisiaj wyjątkowo dam makaron.

A nabiał fakt, jeszcze mam kilka serków wiejskich,a potem może dam twaróg zamiast serka, zawsze mniej przetworzone albo w ogóle wyleci.

Siema, siema

DZIEŃ 14 - 24.10.2016

Znowu pospałem, a to bardzo lubię. Właściwie to zrobiłem dzisiaj wszystko co było w planach, oprócz nauki. Niestety, takie życie jest brutalne.

Na szczęście ruszyliśmy tyłki z domu dalej niż przed klatkę, nie tak jak wczoraj, ale zawsze coś.

W drugim posiłku są same węgle, zjadłem te wafle przed wyjściem z takim założeniem, że lepiej teraz a później nie wpychać wszystkiego w krótkim czasie. Czy serio lepiej? Nie wiem.

Minął drugi tydzień. Micha utrzymana, treningi zrobione, kardio nakręcone, więc ja jestem zadowolony. A jak Wy to widzicie, pewnie bardziej krytycznym okiem, nie wiem.

Będę musiał zajrzeć do bebechów mojego rowerka, bo coś zaczyna się dziwnie zachowywać. Właściwie nie wiem co może się tam popsuć, bo to po prostu pasek naciągnięty na koło, którego naciąg to niby obciążenie. Niby, bo tak naprawdę to cały czas naciąg na maksa i idzie lekko, ale tempo robi swoje. Ale czego wymagać, jak zapłaciłem za niego w zeszłym roku chyba 120zł i przyniosłem do mieszkania na plecach, bo znaleziony na olx 2km od mieszkania.
Rowerek powinien nazywać się zimowy, bo już po ok 15 minutach nagrzewa się to wszystko, kiedyś miałem nawet zdjęte plastiki żeby się chłodził, ale teraz są założone. Ciekawe czy mi się kiedyś zapali między nogami, np po godzinie kręcenia. Jednak to cały czas tam trze. Byłby hit internetów.

Cały czas nie wiem, czy jutro dam radę zrobić trening, zależy jak mi się dzień ułoży, ale najwyżej wszystko się przesunie o jeden dzień.












DNT. 25 minut cardio, tempo powyżej 7.



-2 x kaps tranu
-1 x kompleks witamin
-2 x magnez


Trzymajcie się!




Zmieniony przez - Witasdrwal w dniu 2016-04-25 02:00:19

aeroby lecimy w tym tyg 3 x30min

nie ma lekko

Lekko nie musi być, ma działać