Pojedyncze pytania - 1001 drobiazgów

Jestem na masie, trening siłowy 3xtyg. Czy ćwicząc 30 minut na orbitreku na najwyższym obciążeniu i z wysokim kątem nachylenia (tak akurat lubię) będę bardzo spalała mięśnie czy mogę takie cardio robić raz w tygodniu?

Myślę, że możesz i nic złego się ne będzie działo. Można między siłowym a cardio zaaplikować jakieś bcaa.

Witam! Mam pytanie. Czy możliwe jest, że w ciągu miesiąca(w zasadzie ponad), mimo treningów i diety spadł mi tylko kilogram(w porywach dwa zależy od dnia), ale obwody spadają? Trener ciągle powtarza nie przejmuj się, ważne, że lecą obwody, ale ja nie mam wagi w normie, żeby się nią zupełnie nie przejmować( przy wzroście 167 waga wynosi 71, no czasami 70). Muszę przyznać, że bardzo mnie to irytuje. Owszem cieszę się, że obwody lecą, ale przecież według wszelkich norm nadal mam nadwagę. Czy mogę liczyć na to, że w końcu coś "pyknie" i waga również zacznie lecieć? Dodam, że najmniej w życiu ważyłam 67kg, później waga również nie chciała lecieć. Daje z siebie wszystko, ćwiczę 6x w tygodniu, a dietę przestrzegam bez wpadek. Powinnam dać organizmowi jeszcze czas i się nie przejmować, czy wręcz przeciwnie? pozdrawiam

wyrzuć wagę i patrz w lustro, mierz się metrem krawieckim - a najlepiej kup fałdomierz. Waga nie jest wyznacznikiem zdrowej sportowej sylwetki.

Czyli jednak ;) Dziękuję za odpowiedź.

Ja wiem że to nie jest łatwe na początek żeby tych cyferek na wadze nie śledzić - ale one są często złudne - bo początkujące osoby przy odpowiednim prowadzeniu bardzo fajnie robią rekompozycję, czyli zmienia się ich skład ciała (mniej tkanki tłuszczowej, więcej mięśni). na wadze nie wygląda to wtedy pozytywnie - ale w lustrze już jak najbardziej. Także nie stresuj się wagą za mocno.

Od siebie dodam, ze lata temu zlecialy mi 2 rozmiary, a na wadze tylko 2,5 kg.... Jakby niektorych kulturystyow zwazyc to wyszloby, ze otyli po samym BMI :)

Ja przytyłam na razie ok. 10kg przy treningu i diecie na masie (wychodzi 4000kcal dziennie) a ani śladu tłuszczu nie przybyło. Mięśnie na takiej ekstremalnej chudzinie jak ja zaczęło być widać szybko - to mnie bardziej przeraziło z początku niż waga. Mam rozumieć, że z czasem to się spowolni? Żartuję, że przy 180cm wzrostu może nawet do 90kg dobiję - to dopiero źle brzmi :)

Są takie naturalne bariery do przejścia których potrzeba się na serio mocno postarać. Nic nie rośnie w nieskończoność.

Ja rozumiem co mi chcecie przekazać. Podobnie twierdzi trener i zawsze się uśmiecha pod nosem jak mówię, że na wadze znowu nic. Tyle, że ja nie jestem kulturystką, a tłuszczu do spalenia jest jeszcze sporo. Szczególnie, że wryło mi się w pamięć, że kiedyś dietetyczka tłumaczyła mi, że będąc na redukcji nawet jak tłuszcz zamienia się w mięśnie to waga i tak będzie lecieć w dół, bo nie daje się organizmowi aż tyle pożywienia, żeby aż tak mięśnie się rozrastały( nie wiem czy logicznie napisałam).
Tak czy siak przyjmuję Wasze odpowiedzi do wiadomości(skoro tyle osób mi tak mówi, to tylko idiota by nie uwierzył) i postaram się nie przejmować (albo chociaż dużo mniej).