Siemano! Dzisiaj jak zwykle trening na rano i powiem szczerze, jest to dla mnie najlepszy moment na trening - naprawdę. Czuje się mega, pełny energii i później cały dzień również taki jest mimo, że zazwyczaj około 1-2h po treningu dopada mnie około godzinny zwał. Dziś był naprawdę ciężki, bo ciężki był trening, ale to w komentarzach.
Generalnie fajny dzionek i zaczynam już powoli rozglądać się za ofertami w pracy związanej stricte z branżą fitness i mam nadzieję, że niebawem coś znajdę :).
Trening: Dół ciała: siła
1.Przysiady ze sztangą 4x5p
2.Martwy ciąg klasyczny 4x5p
3.Zakroki 4x6p
4.Uginanie nóg leżąc 4x7p
5.Wspięcia na palce ze sztangą 4x10p
6a.Allahy 3x12p
6b.Wznosy kolan na drążku 3x15p
//komentarz:
1.Co tu dużo mówić. Zapas powtórzeń jakiś jeden-dwa, klamoty ostro na plus dzisiaj na prośbę kołcza podsumowałem wyniki siłowe i naprawdę jak się na to spojrzy to po miesiącu.. Szczena opada.
2.Przy martwym pierwszy raz od dawna zawroty głowy po skończonej serii, fajne uczucie
3.Zakroki.. jak zawsze, to samo :D.
4.Brzuch fajnie wszedł, chyba tylko w super serii będzie leciał
Dieta:
1.Posiłek po treningowy: kasza jaglana z owocami i płatkami z WPC = 958 kcal, 65g B, 142g WW, 14g T
2.II posiłek: 905 kcal, 50g B, 135g WW, 18g T
3.Posiłek III: 794 kcal, 71g B, 80g WW, 20g T
4.Posiłek IV: 846 kcal, 44g B, 113g WW, 25g T
Dziennik treningowy: http://www.sfd.pl/Pachol__20_tygodni_masy_!-t1088666.html