Siema wszystkim
Dziś nogi
A. Przysiad 4 x 10
50,80,110,140,160,150,150
B. Wypychanie na suwnicy 4 x 10 wąski rozstaw stóp
300,330,330,330
C. przysiady 4 x 15 kolana na zewnątrz
87,5 87,5 87,5 87,5
D. Wyprosty nóg 1 x 15 - 20 + 2 dropserie stopy lekko na zewnątrz
93,77,52
E. Rozciąganie czwórek
F1. Martwy ciąg na prostych nogach 5 x 6 - 8
110,122,5 122,5 122,5 122,5
F2. Uginania nóg leżąc 5 x 8
59,59,64,64,64
G. Rozciąganie dwójek
H1. Łydki na maszynie do łydek 3 x 20
93,100,100
H2. Łydki siedząc 3 x 6 - 8
90,90,90
komentarz do treningu:
Mocny trening. Bardzo. Przez drobne nieporozumienie i stres w pracy chodziłem cały czas nabuzowany i udało mi się to wykorzystać podczas ćwiczeń. Zaczynając od siadów, 160 poszło na 8 a żałuję, że nie pokusiłęm się na 10. W zeszłym tyg było zmniejszenie ciężaru do 140 teraz do 150 i również poszło
Następnie suwnica, tam również dodane. Dośc mocno udało mi się opuścić ciężar także zadowolony. Następnie siady z szerokim rozstawem, tam mordęga totalna
Krótkie przerwy zrobił swoje. I czas na perełkę. Martwy na prostych plus uginanie. Niby nic. W zeszłym tygodniu było tak samo. Ciężary podbne a jednak ostatnia seria i zaczęła się zabawa. Przy pierwszym powtórzeniu coś mi się odbiło. Ok lecimy dalej. Przyu drugim już mocniej. Na tyle że skończyło się pawiem
NA szczęscie drobnym bo pociekło tylko trochę po brodzie. Dobrze że miałęm usta zamknięte bo ciekawe jka by się skończyło
Jakoś po omacku przy nieco oszukanych ruchach udało się skonczyc jednakze po raz pierwszy faktycznie paw na śiłce się zdażył. Przerwy trzeba chyba jednak wydłużyć
A i takie pytanie mam. Miał ktoś kiedyś jakieś bóle w kolanie po martwym na prostych? Bo mnie dośc mocne złapały. I to nie po siadach czy suwnicy. Po tym było wszystko ok, ale właśnie po martwym,
dieta:
-400ml mleka
-2 jabłka
-500g kurczaka
-2 banany
-30g orzechów
-150g goudy
-80g wiórków
-200g ryżu
-5 jaj
-20g oliwy
suplementacja:
-witamina D 2000iu
-10g BCAA
-80g wheya
-magnez
Zmieniony przez - infernol w dniu 2015-11-07 22:26:28