_____________________
NIEDZIELA
DNT
Typowo leniwa niedziela. Był jakiś tam mały spacer ale drobniutkimi roczkami bo umierałam na ból pachwin. Że niby po sobotnim truchtanku no nie wiem, może to hormony. W ostatnim czasie mam różne nastroje
Miska
Nie pamiętam dokładnie ale liczyłam i wyglądało to pi razy drzwi tak;
1 718,4 kcal b: 107,9 g (25,2%) w: 81,5 g (19,0%) t: 105,9 g (55,7%)
PONIEDZIAŁEK
TRENING
1.PODCIĄGANIE Z NOGAMI NA ŁAWCE
2. MC
3. PRZYSIAD
4. WYKROKI
5A.POMPKI DAMSKIE
5B.WYCISKANIE SZTANGIELEK
Trening tak lekko bez planu. Ani A, Ani B, mieszanka. Ciężary małe bo chcę szlifować technikę. W planach miałam zrobić przysiad z połową masy ciała 30 kg x 20 pwtórzeń x 5 serii, ale nie wyszło bo wszystkie miały być piękne, a to ledwo do 15 powtórzeń dobijało.
Miska
Poniedziałek to już chyba mogę oficjalnie nazwać dniem żarłoka i nieliczenia. Bodajże to już 3 pod rząd poniedziałek, gdzie najadłam się jak chłop pracujący w lesie 12 godzin yyyy trzeba było naładować ww.
Tak naprawdę piekłam szarlotkę i robiłam dżem śliwkowy i cały dzień krzątanina w kuchni i jakoś tak wszystkiego trzeba było popróbować jutro będzie już grzecznie
Przysiad z przysiadu, gdzie 30 kg mnie gniecie. Pozdrawiam brata i jego pomysłowe efekty specjalne