****DANE PODSTAWOWE***************************************
NICK: ulaulka
WIEK: 29
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY: siłownia 3x w tygodniu od początku października 2014 do końca marca 2015 – kontuzja nie związana z siłownią
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 81
WZROST: 171
OBWÓD RAMIENIA: 29
OBWÓD ŁYDKI: 40
OBWÓD UDA: 64
OBWÓD BIODER: 107
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA: 94
OBWÓD TALII: 81
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: biust 99, pod 82, klatka powyżej biustu 86
****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING?
Chcę schudnąć i czuć się dobrze w swoim ciele, chcę mieć więcej mocy i energii do życia. Sam cel wagowy nie jest okreslony, w marcu ważyłam ok.75kg i miałam bardzo dużo energii i zaczynałam się akceptować, później kontuzja mnie załamała i nieco się rozsypałam. Chce wygladac i czuć się zdrowo.
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE: niedoczynność tarczycy - Hashimoto
PRZEBYTE KONTUZJE: na siłowni nic poważnego, od marca przeciążony mięsień płaszczkowaty
ALERGIE: -
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: -
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? Nie (od 4lat)
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? Euthyrox50 i Tardyferon-Fol (żelazo)
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: MgB6
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO)
Długa historia. Zaczęłam się odchudzać w gimnazjum (70kg/170cm) na 1000kcal, potem jojo, potem znowu ścięcie, kolejne jojo itd. Były głodówki, był problem z wymiotami. Bujam się z wagą i kompulsywnym objadaniem od tamtej pory. Zwykle próbowałam się odchudzac drastycznie obcinajac kalorie.
W 2013 dobiłam do 95kg i wzięłam się za siebie, jadłam raczej zdrowo, ale od czasu do czasu mając ciągi jedzeniowe. Stanęło na okolicy 82-84kg i nic się dalej nie działo. W 2014zdiagnozowano mi Hashi, cos tam poczytałam, zaczęłam brac leki i nadal wisiałam na 80+. W październiku ruszyłam z siłownią i w miarę przyzwoita dietą, przez pół roku nie miałam napadu kompulsywnego, jeśli już coś niezdrowego jadłam to było zaplanowane, skromne i nie przeradzało się w ciągi – do marca schudłam ok.8kg. W marcu doznałam kontuzji, cały kwiecień przesiedziałam w domu, głównie się objadając. Maj to na przemian 3 dni „diety” i 3dni żarcia po kokardę. Niemal wróciłam do tego co było w październiku.
Od 25.05 trzymam się bez słodyczy, alkoholu itd.
****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE? 3-5posiłków dziennie (zależy czy jestem w pracy czy mam wolne – czasem w domu wole zjeść 3 konkretniejsze posiłki niż się rozdrabniać), najwiekszym problemem jest u mnie białko, muszę bardzo pilnować by przekroczyc 100g dziennie, nie jem mięsa poza rybami (nie jest to żadna ideologia, ale nie potrafie się na ten moment przełamać). Kalorycznośc 1800-2000 z wliczonymi warzywami (jem ich bardzo dużo, więc nie wiem czy mogę ich nie wliczać), póki co bardziej pilnuję by dobijac białko do 100g niż jako takiego rozkładu, ale oczywiście jestem skłonna spróbować jakiś przyjąć.
Wiem, ze Ladies nie jedzą produktów sojowych, mój partner mi zakupił, mam jeszcze opakowanie parówek soj do zjedzenia i nie mam zamiaru wiecej tego jeść.
Nie wiem też jak wyglada sprawa z glutenem, zdaję sobie sprawę że jest niewskazany przy Hashi, ale czy wskazana jest bezwzględna eliminacja? Mogę sprobowac bezgluta, ogólnie jem go dość mało (głównie we wlasnym chlebie na zakwasie i płatkach owsianych, sporadycznie peczak, bulgur, ostatnio kasza owsiana).
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ?
Powoli chudnę.
****SPRZĘT**********************************************
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: TAK
Co do kontuzji – podczas półmaratonu (29.03) przeciążyłam mięsień plaszczkowaty, nadal mnie boli w niektórych momentach, nie mogę biegać. Chodzenie i jazda na rowerze nie sprawia mi już problemu. Od kwietnia chodze również do fizjoterapeuty, który własciwie doprowadził do tego, ze przestałam kuleć i dalej próbujemy mnie rozruszać. Przy okazji wyszło słynne u biegających pasmo biodrowo-piszczelowe.
Dodatkowo byłam w marcu unieruchomiona 2tygodnie (gips) co kiepsko się odbiło na mięśniach, różnica miedzy łydkami to ok.2cm i widzę duży ubytek zarówno w płaszczkowatym jak i brzuchatym, początkowo nie byłam w stanie ich napiąć.
Ogólnie jestem dość aktywną osobą, pracuję głównie na stojaka, lubię spacery, marsze, jazdę na rowerze. Urlopy spędzam w Tatrach i zawsze staram się wyłazic ile się da.
Polubiłam się z siłownią, ale sama nie umiałam sobie ułożyć konkretnego treningu. Na początku dłubałam głównie na maszynach, potem dzięki forum zapoznałam się z ćwiczeniami siłowymi, jednak treningi nigdy nie były jakoś ułożone, raczej ćwiczyłam co mi się chciało.
Ponieważ z moją noga nie jest jeszcze do końca dobrze, pomyślałam sobie, że zacznę od treningu dla początkujących i zobaczę co się będzie.
Fizjo nakazał się uaktywniać, żeby nie było że to samowolka.
Miski z ostatnich dni
Foty
Zmieniony przez - ulaulka w dniu 2015-06-08 18:05:34