[SPAM] Sezon masy zakończony, koks na redu już kupiony ;]

ja bym chcial moc wydac na buty 400zl, a Ty na zegarek 1300+ wydajesz

nigdy nie kupiłam butów za 4 stówy, nawet się nie zbliżyłam do takiej ceny

około 4 lat oszczędzałam na niego, sprzedałam swoje inne rzeczy, jestem pewna, że będę trenować bieganie,a może i kiedyś triathlon, pływanie, więc to nie jest zabawka na 2-3 tygodnie, tylko w pełni przemyślana decyzja

zresztą, to nie jest taki tam sobie zegarek, co ci zmierzy dystans, tętno, tempo, czas, stoper, minutnik, budzik... parę godzin siedzę z instrukcją do niego i odkrywam nowe funkcje, ciągle czymś się zaskakuję, więc jest wart swojej ceny

Zmieniony przez - Iness w dniu 2015-02-20 19:53:07

jadę na cavaliade!!!!!!!! :D

Zmieniony przez - julcziik w dniu 2015-02-20 19:57:52

że hę?

największe jeździeckie święto

aaa mnie się to z jakimś karnawałem kojarzyło :D
ja dzisiaj w domu 2 dzień, to też pojadłam sobie słodkości i innych
ale już od jutra normuję sobie jedzenie, bo trenować trzeba, tylko nie wiem jaki trening jeszcze zrobię, przydałoby się pobiegać z 40 min ostrzej + rozciąganko i roller

zdaje mi się czy mówisz to od 2-3 dni?

iness - od dawna biegasz?

ee, wczoraj do domu przyjechałam po 21?

Seven zaczęłam latem 2009 nie mogą przebiec truchtem bez zatrzymywania 2min, bo serducho siadało i płuca, ale chciałam bardzo iść na zawody we wrześniu od nowego roku szkolnego (3 gim) i trenowałam 3x w tyg trucht/marsz i wyrobiłam minumum na 800m

jesienią, zimą, początek wiosny nie biegałam ze względu na zimno (nie wiedziałam ze można biegać jak jest zimno ), od wiosny 2010 znowu przez wakacje do listopada gdzieś biegałam, potem w 2011 znów od wiosny, wakacje i we wrześniu poszłam sobie na zawody 5km miejscowe i tam wypatrzył mnie trener, powiedział, że dobry czas miałam i czy bym nie chciała trenować w klubie i oczywiście zgodziłam się z niekrytą radością, biegałam do grudnia, potem kontuzja kolana (rozerwane więzadło) no i od 2012 do teraz przez inne bardziej jeszcze poważne problemy zdrowotne więcej nie biegałam niż biegałam, od ferii teraz się ogarniam już na serio