Pandarekprz1993Panda miałeś rację, Antek właśnie walnął wypracowanie w odpowiedzi na tamto pytanie. Pisze w nim m in. o tym że można robić masę mięśniową na deficycie kcal
Aż odpaliłem
Powiem Ci, że wysiadłem po tym fragmencie (a to jest pierwszy "akapit")
Wyobraź sobie Jasia, Jaś pakuje na siłce, trzyma dietę - coś tam delikatnie urósł w pierwszych miesiącach ćwiczeń, ale mu ciągle za mało, więc ustawia dużą nadwyżkę kaloryczną - Jasiowi rośnie waga, zwiększają się szybko obwody ciała, myśli sobie " mięśnie rosną" - poniekąd i tak i nie. Tak, ponieważ jest wzmożone środowisko wodne, co za tym idzie anaboliczne, lecz z drugiej strony - samej wody organizm nie jest w stanie przetrzymywać zbyt długo, z czasem musi to być tłuszcz - jeśli jest to tłuszcz i woda i trochę mięśni to waga urosła duża, dość szybko. Mięśnie nie rosną tak szybko. Wręcz względnie wolno, w dodatku nie rosną proporcjonalnie do ilości pochłanianego pokarmu. To co zjesz to jedno, ale to ile wchłoniesz z tego co zjadłeś - to drugie i w dodatku bardziej istotne. Pochłaniasz dużo węglowodanów, dużo białka i dużo tłuszczu - masz dużą nadwyzkę kaloryczną, jesz dużo, ale jednocześnie dużo resztek zostawiasz w kiblu. Jeśli połowę wysrywasz to tej energii masz zdecydowanie za dużo, nie jest to korzystne dla osób chcących wyglądać atletycznie w zasadzie całym rokiem a nie tylko raz na rok.
nie no ja wysiadam
oczy mi łzawią jak to czytam