Rafał Noras w drodze po wymarzoną sylwetkę.

No ciekawy ten temat z poszerzeniem talii jedni mówią tak inni inaczej ale mniejsza z tym , ja aktualnie mc nie moge robić ani podnosić dużo na wolnych ciężarach więc może byś podpowiedział jakie ćwiczenia najbardziej sie przydały na powiększenie pleców . Na prostowniki jakie ćwiczenie wykonujesz , ławka rzymska?

To nie talia jest za szeroka tylko plecy i nogi za małe.

Muczak, ostry dzik z Ciebie ^^. będę zaglądać, kozak sylweta i transformejszyn

dobry plegar ! a co do posiłków na zimno najlepiej mi wchodzi chyba kasza gryczana ryż na ciepło non stop mógłbym :D

Kacper skłony tłowia / wiosłowanie do bioder ( bardzo dobrze angażuje prostowniki )
lekkie odgięcia w tył w przeciwną stronę na ławce skośnej w dół.
Ogólnie jak robisz plecy musisz mocno wypinać klatkę a łokcie jakbyś chciał dotknąć kręgosłupa a bark jak nawyzej ciągnięty bez szarpania a naprawdę plecy mocno poczujesz :)

Tanqer - dzięki i witam w dzienniku ;D

adkens - no tak ale ja gotuje rano ponieważ czasami trzeba jechać gdzies itd. I posiłki pod pachę trzeba zabierać :> No nie wiem w piątek wolne mam od treningu to zrobię jeden posiłek z makaronem i kaszą i zobaczymy na co zamienię ;> A jak nie podejdzie to zostanę przy ryżu choć chciałem narazie coś innego poszamać bo znów ryż na redukcji będzie męczony :D




a tutaj bdb kawałek :)

Odnośnie martwych ciągów to jestem podobnego zdania co Muczakos

Rafał całą masę trzymasz czystą miskę? U mnie to by nie przeszło

Mariusz - nie trzymałem nigdy do końca czystej było 50 na 50. Ale teraz gdy weszły warzywa i duze ilości jedzenia to naprawde nawet nie mam ochoty na podjadanie ;) Jutro impreza barbórkowa a cała rodzina górnicza i cóż nawet golonka odmówiłem :D Ale za to zostane ugoszczony FIT hamburgerem z mąki pszennej, warzywka i wołowina hehe:D
Jakoś tak sie zaparłem by zrobić mega progres, jak narazie jestem zdziwiony bo nabicie weszło takie, że rozmowa przez telefon 3 minuty wymaga co chwile zmiany rąk ;d
Co do martwego ciągu to widze, że sie zgadzamy.

Zmieniony przez - Muczakos94 w dniu 2014-12-03 15:45:54

Dlatego ja jak już robię MC to lajtowym ciężarem - 40 kg ;] Istne szaleństwo :D
No, w końcu widzę coś innego wpada (mandarynki, ananas, burger) BRAWO :D
Nie zalewa?:D

Doris i bardzooo dobrze ;) A co do mandarynek ananasów to zagoszczą przez pare dni bo kupiłem po przecenie hehe:D
A burger dopiero jutro wpadnie, ale będzie mega FIT więc można zaliczyć go do posiłku no chyba, że połakomię sie( a to napewno ) na majonez do tego :D
Jak narazie przy tej ilości ww i tł zalało nawet ale mega nabiło. Kaloryfer dalej mocno widoczny a żyły są dalej wszędzie i za skore się mogę chwycić więc myślę, że idzie w dobrym kierunku ;)

Jak się za skórę można jeszcze złapać to wiedz, że źle nie jest :D
Dopiero jutro ? W takim razie życzę smacznego CZITA ( nie koniecznie FIT);)