SPAM - Stal, magnezja, kostka masła - żadna lejdi sie nie spasła &-)

tez tak jest, do tego dochodzi zbieranie zakretek, udzialy w akcjach slodycz dla tego, jedzenie dla tamtego

markoto

PUSHhard

MARKOTO, moja koleżanka też nerwy przy lekcjach traci mnie czeka to za rok

wspolczuje

ja nie wiem co oni porobili w tym systemie oswiaty, ja nie pamietam zebym siedziala z rodzicami i sie uczyla, wydaje mi sie ze to bylo tak przedstawione w szkole i w takim zakresie ze sie nie trzebabylo uczyc w domu, a teraz wszytkiego maja sie nauczyc w domy, juz dnia brakuje na wszytsko, do tego teraz kaza robic dzieciom projekty ktorych nie da sie wykonac bez zaangażowania rodzicow

Brzmi fatalnie.... ja pamiętam, że raz na czas, jak nie wiedziałam czegoś przy rozwiązywaniu zadań z matematyki (jednak mam humanistyczny umysł), to rodzice pomagali, ale aż tak, jak to opisujesz, to nigdy nie było :\ biedne dzieciaki

jeszcze makulatura, dary dla schroniska dla zwierząt, zabawki dla domu dziecka .....no jest tego trochę, ostatnio udzielałam wywiadu do gazetki szkolnej na temat moja ciekawa praca

nie wspomne o festynach szkolnych gdzie nie dosc ze trzeba upiec ciasto, przyniesc rzeczy na fanty to potem sobie trzeba to ciasto i fant kupic :D a z tego szkola robi monitoring zeby zwiekszyc bezpieczenstwo dzieci- mala szkola wiejska gdzie nauczyciele nie sa zainteresowani pilnowaniem na przerwach tylko dziwnym trafem sie zmywaja jak jest rozroba, nie potrafia ogarnac chlopca 6-latka, ktory bije dzieci i nauczycieli - dyr boi sie wyciagnac konsekwencje za takie zachowanie, dziewuchy chodza pomalowane, pofarbowane, gimnazjalisci caluja sie na korytarzach, to juz w liceum maja wiecej dyscypliny nic tam, a do tego nie ma zajec pozalekcyjnych bo nauczycielom sie nie chce :D ale latwiej wydac na monitoring kilkanascie tysiecy niz ogarnac nauczycieli i regulamin

Zmieniony przez - markoto w dniu 2014-11-13 10:17:46

u mnie są zajęcia młoda się zapisał lub zostałą zapisana przez wychowawcę na 4, do tego zapałąła chęcią uczestnictwa w zajęciach RUGBY (szczupłe, wątłe dziewczątko) bo u nas w mieście rugby silne jest. Na szczęście zrezygnowała z tego by mieć 1 wieczór wolny, bo jeszcze szkoła muzyczna i zapisałąm ją na basen bo się w wodzie czuje jak ryba lub foka jaka

Cześć!! Dobrze wiedziec, że nie tylko moje dziecko, to niejadek... w ojca!!! Je tylko kilka potraw, reszty nawet do ust nie weźmie. Nie zmuszam, mam nadzieję, że z wiekiem się przekona. Najgorzej babcie mu ciągle by coś wpychały i ciągle- zrób coś aby jadł! Ciekawe co...

Hetavel

markoto

PUSHhard

MARKOTO, moja koleżanka też nerwy przy lekcjach traci mnie czeka to za rok

wspolczuje

ja nie wiem co oni porobili w tym systemie oswiaty, ja nie pamietam zebym siedziala z rodzicami i sie uczyla, wydaje mi sie ze to bylo tak przedstawione w szkole i w takim zakresie ze sie nie trzebabylo uczyc w domu, a teraz wszytkiego maja sie nauczyc w domy, juz dnia brakuje na wszytsko, do tego teraz kaza robic dzieciom projekty ktorych nie da sie wykonac bez zaangażowania rodzicow

Brzmi fatalnie.... ja pamiętam, że raz na czas, jak nie wiedziałam czegoś przy rozwiązywaniu zadań z matematyki (jednak mam humanistyczny umysł), to rodzice pomagali, ale aż tak, jak to opisujesz, to nigdy nie było :\ biedne dzieciaki

i miby dzieciaki tyle robią i się uczą a mają problemy z podstawami i jeszcze papiery na wszystkie możliwe dys-, my się po prostu musieliśmy nauczyć tak czy siak

Może macie magiczne sposoby jak podac syropy dziecku , na które juz nawet patrzeć nie może? Próby siłowe zdecydowanie odpadają! ;)

maja problemy z podstawami bo po podstawach przemykaja a zajmuja sie potem p******ami ktore z glowy zaraz wyleca bo sa nikomu nie potrzebne

markoto

tez tak jest, do tego dochodzi zbieranie zakretek, udzialy w akcjach slodycz dla tego, jedzenie dla tamtego

serio? ja pikole.. tym w szkole się chyba nudzi... jakby dzieci mało do roboty już miały..

Markoto, a ja pamiętam, że siedziałam z rodzicami nad zeszytami, czy to matma, czy polski... moja mama bzika miała n.t. poprawnej ortografii, a tato znów uwielbiał mi pokazywać ułamki na jabłkach