Szacuny
745
Napisanych postów
3413
Wiek
48 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
37245
eveline
Co druga osoba tutaj a może i więcej dosypuje wheya do cieplej owsianki robi placki ciasta. Póki co wszyscy przeżyli a przynajmniej nikt się nie skarży
Zmieniony przez - eveline w dniu 2014-10-29 14:55:53
Ja sie skarze! Uzaleznilam sie od tych plackow z prochem
Szacuny
2
Napisanych postów
478
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
26636
Corum, ja mam niezrośnięte S1, w moim przypadku nazywa sie to lumbalizcja, do tego pogłębiona lordoza. Mogę trenować, jestem pod opieką fizjoterapeuty. Mogę Ci powiedzieć, że mi zabronił przysiadów z obciążeniem, martwych ciągów, wiosłowań w opadzie tułowia, wznosów tułowia. Ale za to zalecił tilt w każdej postaci, zwłaszcza wznosy bioder, plank.
Szacuny
46
Napisanych postów
842
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
71137
Arphiel
ten WL to jako pierwszy w treningu czy przed nim masz coś na klatę czy ogólnie jakieś inne ćwiczenie? Jak jest pierwszy to ja bym się nawet pokusiła o 32,5/ 35/ 37,5 (powtórzenia jak wyjdą) jak gdzieś pośrodku to 35kg na wszystkie serie a nawet jak będziesz się mieściła w zakresie do dołożyła w kolejnej.
Jeszcze zależy jak technicznie to wygląda jak tak pi razy drzwi to zostać na 32,5kg i powalczyć z techniką jak ładnie technicznie to dokładać. Dużo tu zależy od Twojego odczucia względem tego ćwiczenia bo teraz to takie teoretyzowanie - musisz sama wyczuć czy możesz dodać czy nie czy walczyć o powtórzenia a nie tylko o ciężar.
Dziękuję za odpowiedź. WL jest 3., po MC i ściąganiu drążka (FBW nr 5 by agak). Zostawiłam całość 32,5kg jeszcze. Myślę, że aby zostawić poprawność techniczną, dałabym radę dołożyć tylko w jednej serii - to lepiej w pierwszej czy ostatniej? Co jest bardziej sensowne?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Piszę tutaj, bo Mądre Głowy chyba nie zaglądają do mojego dziennika. Podejrzewam, że mam skopany/zwolniony metabolizm. Jak to sprawdzić? Czy w grę wchodzą jakieś pomiary u dietetyka? (Nie mam tutaj na myśli Tanity). No i jak z tego wyjść? Od kilku lat jadłam 1500kcal (wliczając tony sałaty), a wg Ladies to raczej głodówka, nie rozsądna dieta. Ile czasu dać swojemu organizmowi do przystosowania? Może znacie kogoś z podobnym problemem? Jakiś dziennik jako wzór?
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ruda_29
Na jakiej podstawie tak podejrzewasz?
Ruda, masa ciała idzie w górę i nie wiem, gdzie się zatrzyma, baa czy w ogóle się zatrzyma. Gdzie powinna się zatrzymać, żeby jeszcze moja sylwetka była w miarę estetyczna.
Jem teraz w granicach 1800kcal (100-120B/70T/i reszta W), nie liczę, bo odpuściłam temat. Kręcę się w kółko, nie wiem czego się trzymać. Czy kombinować i patrzeć jak reaguje organizm? Odjąć, czy dodać kalorii, żeby wyjść na prostą? (czytałam sporo dzienników Dziewczyn, które jak ja jadły mało, a teraz jedzą "jak ludzie" i jest okey. No i chcę dołączyć do tego grona Szczęśliwców
Szacuny
73
Napisanych postów
26831
Wiek
18 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
283202
Skoro nie liczysz, to nei masz pojęcia, ile jesz i Twój rozkład może się znacznei wahać. To po 1. Po 2 - na jakim rozkładzie nie tyłaś i trzymałas wagę? Trenowałaś wtedy?
Proponję odpowiedzieć sobei na te pytania, najlepiej we własnym dzienniku, bo ten temat ma trochę inne przeznaczenie;)
Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2014-11-03 18:47:25
Szacuny
11149
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ruda_29
Skoro nie liczysz, to nei masz pojęcia, ile jesz i Twój rozkład może się znacznei wahać. To po 1. Po 2 - na jakim rozkładzie nie tyłaś i trzymałas wagę? Trenowałaś wtedy?
Proponję odpowiedzieć sobei na te pytania, najlepiej we własnym dzienniku, bo ten temat ma trochę inne przeznaczenie;)
Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2014-11-03 18:47:25
no niestety było to 1300kcal (i trenowałam wtedy), stąd moje obawy