Krótkie, pojedyncze pytania.

Powiedzcie mi proszę czy można WHEY100 poddawać obróbce termicznej? Np. mam dodać do owsianki do pieczenia mleka - a ja mleka nie lubię (i zamienników mleka też nie) - to czy mogę rozpuścić WHEY w wodzie i zastosować jak mleko? Generalnie pytanie sprowadza się do tego czy temperatura nie prowadzi do niekorzystnych zmian (denaturacja białka itd.).

Do denaturacji bialka dochodzi w w trakcie wielu czynnosci wiec takze pod wplywem dzialania temperatury ale dlaczego uwazasz to za niekorzystna zmiane? W trakcie smazenia czy gotowania jajek tez je denaturujesz - czy to oznacza,ze masz ich tak nie obrabiac (notabene denaturacja zachodzi takze pod wplywem ich ubijania na surowo czy tez przy zmianie ich pH przy pomocy np soku z cytryny - to po prostu nazwa jednego z procesow chemicznych polegajacego na rozerwaniu wiazan wodorowych miedzy aminokwasami).

Zmieniony przez - malgorzatap w dniu 2014-10-29 14:35:58

Moje pytanie wynikało stąd że nie wiem...

A denaturacja białka naturalnie zwiniętego w produkcie spożywczym, a sztucznie wyizolowanego z serwatki może przebiegać inaczej. Wcale nie zakładam, ze coś niedobrego się dzieje - po prostu się pytam. Podejrzewam nawet ze te białka z odżywki mogą być już pocięte na peptydy czy aminokwasy i wtedy proces denaturacji zupełnie im nie grozi... Ale reasumując - mogę obrabiać termicznie czy nie mogę? Słyszał ktoś o jakichś przeciwskazaniach?

Co druga osoba tutaj a może i więcej dosypuje wheya do cieplej owsianki robi placki ciasta. Póki co wszyscy przeżyli a przynajmniej nikt się nie skarży

Zmieniony przez - eveline w dniu 2014-10-29 14:55:53

Ja też dosypuję do ciepłej - ale nie piekłam jeszcze w 190 stopniach przez 40 minut:)
Nie obawiam się ze umrę, tylko chciałabym być pewna że białko spełnia swoją funkcję i jest przyswajalne. Bo przecież po to je dodaję.

Zmieniony przez - Paatik w dniu 2014-10-29 15:11:44

Dziewczyny, czy tradycyjny przysiad można zastąpić gobletem? Czy w ogóle branie się za goblet bez opanowania zwykłego przysiadu ma sens? Gdzieś chyba czytałam, że przy nauce siadania goblet jest pierwszy, ale może się mylę. Pytanie od koleżanki, która ma potężne hantle, ale nie ma gryfu i talerzy.

huda.. nie wiem co Ci napiszą.. Ale z własnego doświadczenia zauważyłam że goblet bardzo mocno zmusza do trzymania prostej sylwetki i właściwego siadania.. jak masz solidną hantlę pod brodą to w momencie jak zaczniesz się pochylać w przód to ona Ci odjedzie od pionu - wtedy szybko można skorygować błąd. I dobrze wbija w glebę

I z kolei ja mam pytanie:
Chodzi do mnie na siłkę babeczka która chciała sobie po prostu dla zdrowia i lepszej sylwetki poćwiczyć. Pracuje w sklepie spożywczym - co oznacza targanie sporych ciężarów. Pech chciał że zatrzymał się na niej taki duży parasol (z tych takich co stoją na betonowych podstawach). Koleżanka nie utrzymała i ta moja praktycznie przyjęła na siebie niespodziewanie duży ciężar. Zaczęło boleć w krzyżu, wygoniłam do lekarza. Orzeczenie ma takie: "Cechy niespojenia łuku S1, Krąg przejściowy Th12"
Kopiąc w internetach znalazłam coś takiego:
" Niespojenie łuku kręgu (spina bifida) jest wadą wrodzoną (najczęściej segment L5 lub S1), która powoduje brak zrostu łuku kręgu kręgosłupa. Deformacja sprzyja przeciążeniom kręgosłupa powoduje dysharmonie napięcia mieśniowego a czasami powoduje, że szybciej dochodzi do rozwoju zmian zwyrodnieniowych.
Osoba cierpiąca z powodu niespojenia łuku powinna regularnie unikać przeciążeń kręgosłupa związanych na przykład z dźwiganiem ciężarów, pracą w pochylonej pozycji, długotrwałym przebywaniem w pozycji siedzącej, jak również z sytuacjami wymagającymi nadmiernego prostowania kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Noszenie obuwia na wysokich obcasach, nadwaga, a także ciąża są czynnikami, które mogą znacznie nasilić dolegliwości, bądź być czynnikiem powodującym ich ujawnienie. W codziennym rozkładzie zajęć osoby z niespojeniem łuku powinno znaleźć się 15-30 minut na ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha, pośladków i grzbietu. Zwiększona siła i wytrzymałość tych grup mięśniowych pozwala dłużej utrzymywać pożądaną postawę ciała i łatwiej unikać przeciążeń. Zabiegi fizykoterapeutyczne i przyjmowanie leków wydają się mieć jedynie działanie pomocnicze i doraźne."

Tymczasem lekarz powiedział że dla niej tylko rowerek i żadnych ćwiczeń..
W styczniu ma mieć rehabilitację. Mało prawdopodobne żeby tu trafiła na dobrego fizjo. Ja jedyny sprawdzony adres mam w Gdyni. Nie mam obycia w tym temacie. Może ktoś mi poleci ćwiczenia które może robić? Kobita jest podłamana ale w pracy musi przecież dalej zasuwać a na to lekarz jakoś słowem się nie zająknął...Mi tu do głowy to izometryczne przyszły..

Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-10-29 22:39:40

Pitoli lekarz niestety. Z Trójmiasta nie znam niestety żadnego fizjo.