[SPAM]Iness przybywa, panom portki rozrywa

no chyba, że tak, ale jak coś to zapraszam (jak zrobię lepszą formę i bd wyglądać jak człowiek to dam znać, bo póki co to na piwo nawet nie zasłużyłam )

tylko ostrzegam, nie szukam związku

mnie to mówisz?

Ty nie szukasz, bo nie spotkałaś jeszcze mnie, dlatego mówię na zapas

cicho, piszę teraz swoje przemyślenie, nie przerywaj

Co do mojego kontrowersyjnego przemyślenia - uważam, że ci co stosują cheaty są hipokrytami. No bo jak to - jedzą na co dzień zdrowo, nawet patrzą na proporcje mąki w chlebie (albo w ogóle nie jedzą chleba), tylko nieprzetworzone żarcie, dbanie o stosunek omega 3:6 i nasyconych, odpowiednie nawodnienie organizmu, łykanie witamin, minerałów, liczenie makroskładników i kalorii, aż tutaj nagle po X dniach takiego życia wpada jednego dnia obżarstwo w McDonalds, kosz słodyczy i pizza na deser. Nosz kurna, to to zdrowe odżywianie było na pokaz? Nie kminię takiego postępowania. Albo robimy coś, co jest zgodne z nami i nie musimy sobie robić od swoich przekonać offu, bo one serio są zgodne z nami albo jesteśmy żywieniowymi hipokrytami. To tak jakby wegetarianin jadł przez 2-3 miesiące bezmięsnie, a nagle po tym czasie zrobił jakąś ucztę na grillu z karkówką i kiełbachą w roli głównej.

Hejty za 3, 2, 1...

Maksym piłeś coś?

W sumie iness masz racje, bo jak jemy zdrowo to jedzmy i smacznie, nie zmuszajmy sie do tego. U mnie cheat to wygląda tak ze raz na jakis czas (powiedzmy raz na tydzien) wyskocze na jakies piwo i do tego chipsy (np. dzis ) I to traktuje jak cheat, nie mam pochamowan przed wypiciem tego piwa, ale robie to żadko, bo mnie nie ciągnie do tego.

Przyzwyczaiłem sie ze jem jak jem i jest mi z tym dobrze, nie czuje jakiegoś ciężaru

Cheaty są ważną częścią zdrowego odżywiania dlatego są przez stosowane przez osoby trzymające dietę na 100% (np. nie zjem nawet 3g ryżu mniej czy więcej, bo nie zgadzałoby się to co mam wyliczone )

A teraz idem spać, trzymajcie się i nie śpijcie po przystankach

Maksym, dzisiaj nie piłem, a co, piszę, jakbym był pijany ? Iness, co do Twojego przemyślenia, to nie zgodzę się - gdybym jadł, tak jak chcę, to odbiłoby się to szybko na stanie mojego zdrowia i na wynikach. Są rzeczy, które robimy, bo lubimy, ale czasem trzeba się wyrzec czegoś w imię czegoś lepszego.