SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja Isthar-pods.str.38 i 52

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 54310

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 603 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12289
Dzień 217/236
Dzień 218/236


Ja nie wiem. jestem jakaś oporna na treningi. Nie chce mi się ćwiczyć , leń mnie złapał. Postaram się jutro odrobić trening
W dodatku brzuch mnie ciągle boli na @ a nic nie przyszło... Chodzę raz zdenerwowana , zaraz potem płaczliwa po czym znowu mi się zmienia i jestem obojętna/senna. Zmiany nastrojów non stop. Ja nie wiem co się z moim organizmem dzieje.






...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 603 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12289
Dzień 219/236 DT

@ dalej nie ma a brzuch dalej pobolewa i mam dziwne kobiece dolegliwości (gin dopiero 22) w dodatku ciągnie mnie do słodkiego (ale nie że cukier czy śłodycze , a wingorona banany etc)

1.Przysiad klasyczny (lepiej niż w tamtym tygodnu)
10x19,5
10x19,5
10x22
2.MC Romanian (oj bardzo ciężko było , walka z ciężarem)
10x32
10x37
6x37
3.wspięcia na palce
10x32
10x34,5
10x37
4.Żołnierskie
10x12
10x14,5
6x17
5.Wycisk leżąc (spaliłam w ostatniej serii, w tamtym tyg miałam mniejszy ciężar w I i II serii a teraz dolożyłam więcej i 22kg tyle co z
10x17 stojaków dałam radę zdjąć i zgniot)
10x19
0x22kg
6a. Podciąganie obciążenia (ciężko)
10x12
10x12
10x12
6b.Uginanie ramion ze skrętem (ja nie wiem kiedy ja progres zrobię , bo tym ciężarem jest mi bardzo ciężko)
10x4,5
10x4,5
4x4,5

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 603 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12289
Dzień 220/236
Dzień 221/236
Dzień 222/236
Dzień 223/236


Dodaję zaległe wpisy. Niestety treningów nie było , ja nie wiem co się ze mną dzieje na prawdę. Mam huśtawki humorków , rodzina ma mnie ostatnio dosyć bo raz wrzeszczę potem milusieńka. Nie miałam ochoty na ćwiczenia. Wiem że zawalam , że będą słabsze efekty , że samą dietą to nie osiągnę za wiele ale na prawdę mam niechęć. Nie wiem czy to już domaganie się o przerwę , ale szczerze to za wiele nie potrenowałam sobie więc to niemożliwe. Coś nie tak z hormonami chyba. Ciągle chodzę ostatnio głodna , te 1800kcal to teraz dla mnie za mało. Ale namarudziłam ale potrzebowałam się wygadać
W dodatku jak już spamuję to powiem że mam dużo "wahania" dotyczącego mojej redukcji. mam wrażenie że stoję w miejscu , nie widzę efektów , mam wrażenie że co tygodniowe pomiary kręcą się w kółko. Ale to tylko moje ględzenie












...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 62 Napisanych postów 7560 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84697
Pomiary pokazują ładne spadki, więc głowa do góry!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 603 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12289
Hej. Przechodząc do rzeczy , spowiedź :

Nie było mnie tydzień ale miska była jako tako trzymana (zdarzyły się wpadki) raz jadłam o prawie 500kcal mniej (byłam padnięta o pracy , walnęłam się do łoża i zapomniałam o jedzeniu) ale za to drugiego dnia nadrobiłam , przekroczyłam tłuszcze o 10g (miałam straszne parcie na tłuste , powstrzymywałam się przed dodatkowymi gramami) , miałam problemy natury fizjologicznej z niemożnością wc - bóle brzucha , nudności etc. , ludzie z pracy mnie mocno dobijają i denerwują , trochę podupadłam psychicznie przez to. Był alkohol niekoniecznie wytrawny , ale miałam wyje**** na to szczerze mówiąc. Ogólnie to nie ćwiczyłam , nie miałam ochoty , chciałam nawet rzucić to w cholerę , a co ;] po prostu mama napięte nerwy do granic możliwości przez ludzi z pracy (nie tyle co praca jak ludzie). W dodatku miałam PMS , dzisiaj miałam mieć wizytę u gina w sprawie braku okresu , wczoraj jak na złość @ przyszło (oczywiście cieszę się ale zastanawiam się czy jechać do gina w tej sytuacji bo kawałek drogi do niego mam -25km , przecież i tak mnie nie przebada dzisiaj ale może bym wyłudziła skierowania na jakieś badania.... ) . Moje treningi wyglądają marnie, leżą i kwiczą i ja o tym wiem. Ale no nie potrafię teraz ich z siebie wykrztusić bo mam dosyć ciężką fizyczną pracę w której też dźwigam po kilkaset kg dziennie ;] i jak wracam z pracy to zazwyczaj nie mam siły jeszcze ćwiczyć :/ będę po @ starała się ćwiczyć. Taka oto ze mnie beznadziejna lady ...
Misek wklejać nie będę , spowiedź szczera była a teraz czekam na opiep....

+dostałam od cziki grzybek na kombuchę , która się robi ^^ DZIĘKUJĘ

Pomiary z miesiączką na czele.
Teoretycznie dzisiaj jest dzień 230/236

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 268 Napisanych postów 8009 Wiek 30 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 115459
Trzymaj się, nie ma odpuszczania. możne to jakieś przesilenie jesienne
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Działaj tyle, na ile pozwala aktualna sytuacja. Zasuwasz fizycznie i padasz na twarz, to jedz ładnie i staram się przynajmniej zregemerować trochę.

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 603 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12289
Dzięki dziewczyny

Oznajmiam że w sobotę lub niedzielę lub poniedziałek (zobaczymy jak mi wyjdzie pożyczenie aparatu fot.) będzie podsumowanie. Zrypałam sobie ten cykl równo , ale może następny będzie bardziej udany ; ] Jem czysto i wg rozkładu miski
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 603 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 12289
Podsumowanie 8 miesięcy na forum.

Mój drugi cykl redukcyjny trochę nie słuchał się matki boskiej redukcyjnej i zboczył na gorszą drogę. Tak się rozpoczyna rozkmina mojego podsumowania niestety. Doszłam do wniosku że mimo okropnego charakteru jestem podatna na zmiany / nowości / ludzi. Troszeczkę podupadłam psychicznie przez "cudowną" pracę i "cudownych" ludzi w tej pracy. Miałam chwile (chyba dłuższe chwile) zwątpienia czy to ciągnąć , czy dam radę to pogodzić z tą pracą (o której zmianie nie ma mowy przez najbliższe miesiące). Praca zmianowa , przewalanie kilkuset kg dziennie , mnóstwo latania i aktywności (to nie jest praca siedząca) , sprawiło że wracałam do domu tylko z myślą aby położyć się i usnąć ... A co dopiero ćwiczyć :/ odpuściłam sobie - wiem to. Miska była trzymana z wyjątkiem kilku wpadek typu niedojedzenie i kilka razy alkohol niekoniecznie wytrawny.
Okres mi zaniknął na prawie 3 miesiące - szczęście że wrócił. Ogólnie to tułam się przez ostatnie miesiące po lekarzach , była raz sytuacja kiedy to po treningu przyćmiło mnie , nie widziałam nic na prawe oko i połowę lewego przy czym miałam silny ból głowy (od tego zaczęły się braki treningów , jak już raz przestanę to potem ciężko mi wrócić).
Z lepszych nowinek to fakt że znowu udało mi się troszeczkę schudnąć. Te końcowe kg są/będą najgorsze dla mnie do zgubienia bo wolno mi to idzie i jak spadnie to potrafi wrócić ; ] Najbardziej jestem niezadowolona z brzucha (to jest mój kompleks najgorszy , dla mnie szczupła osoba to taka która nie ma wystającego brzuchola jak ja i tej okropnej opony -.-) a najbardziej zadowolona jestem z nóg , które wracają do siebie chociaż z bliznami mojego utycia (sporo rozstępów które stają się wypukłe ;/) A no i jestem jeszcze zadowolna baaaardzo z tego że schudła mi mocno twarz , miałam wręcz 2 brody i głowę jak piłkę lekarską a teraz jest na prawdę dobrze - na tyle pomogła dieta że koloryt skóry zmienił się na lepsze , buzia bardziej gładka i wyglądam jeszcze młodziej ^^
Oczywiste jest że tylko słabi ludzie poddają się przed końcem , dlatego zapowiadam powrót po regeneracji na (mam nadzieję ) ostatni cykl redukcyjny.

Bardzo dziękuję za wszystkie słowa wsparcia od was Ladies ! Za te w dzienniku jak i te z prywatnych wiadomości - to na prawdę mocno mnie podbudowało. Za to kocham to forum , za to że zawsze można na kogoś liczyć. Dziękuję dla Arphiel za rady dotyczące techniki. Oczywiście baaaaardzo dziękuję dla Kokosik'a , która od początku mojego dziennika czuwa nade mną :) I dla wszystkich ladies zaglądających :)

Mam nadzieję że moja regeneracja przebiegnie pomyślnie (na pewno bardziej z głową niż poprzednim razem). Planuję w ten czas porządne rozciąganie nóg (kto wie może uda mi się regularnie to robić i zrobię wymarzony szpagat męski :D )

Sprawa wygląda tak że z ciuchów w rozmiarze 44-46 oraz tych oversize'owych (bo w takie się ubierałam i wyglądałam jak worek ziemniaków) wskoczyłam na spodnie w rozmiarze M/L (przed redukcją nosiłam tylko leginsy / dresy etc. bo w sklepach nie mieściłam się w największe rozmiary spodni) , bluzki w rozmiarze M. Niedawno wyjęłam moją kurtkę zimową z szafy którą ostatnio miałam na sobie w tę zimę co była i jest na mnie na tyle za duża że muszę spobie kupić nową :D Była obcisła i ledwo się zapinałam a teraz mam takie luzy że wiatr mnie przewiewa :O :D

WZROST 175cm
Od ostatniego cyklu udało mi się schudnąć : -7,9kg
Od ostatniego cyklu udało mi się zgubić: -31,3 cm
Od początku mojej redukcji (łącznie z poza forum, a był to miesiąc czasu) udało mi się schudnąć: -22,4 kg
Od początku mojej redukcji na forum udało mi się zgubić : -97,5cm

Tabelka przedstawiająca spadki od ostatniego podsumowania :


Tabelka przedstawiająca spadki od początku forumowania :


Zdjęcia niestety na innym tle bo była przeprowadzka , i w innej bieliźnie bo tamta jest już za duża ( :D ) oraz nie udało mi się uzyskać takiego oświetlenia jak uprzednio.




Oraz mały bonus (brzuchol jeszcze widać niestety)


Porównanie , sierpień w tamtym roku i na chwilę obecną (te same spodenki i ta sama bluzka :) ):



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 9908 Wiek 51 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 178038
Isthar
Odpoczywaj, bo dalsza praca czeka Cię po rege I nie ma to tamto

Ładnie schodzi "Wyparował" taki jakby pancerz, który Cię okrywał. Wyłoniła się się spod niego długo/chudo noga dziewczyna
Brawo!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Problem

Następny temat

REDUKCJA BLONDYNY

WHEY premium