[BLOG]mjudu/Droga do sylwetki atletycznej

Ostatnie dwa dni bez treningu, dałem sobie luz tym bardziej, że ruchu w ciągu dnia mi nie brakowało. Dietę starałem się trzymać jak należy, choć w jeden dzień kalorii wpadło trochę mniej, z uwagi na to, że miałem odwiedziny kumpla to wpadła jakaś whisky :). Ogólnie to zaczyna się okres urodzinowo-imieninowy i trochę boję się o moją dietę :)

Dzisiaj zaliczyłem pływanie na basenie. W czasie 25 minut przepłynięte 40 razy basen 25m. Ogólnie czułem się śpiący i nijaki, nie wiem czy to wina węgli na poziomie 100g czy deszczowego dnia. miska utrzymana kalorycznie choć węgle zadałem na poziomie 200g.

Zmieniony przez - mjudu w dniu 2014-08-24 21:44:52

Tempo biegu masz przyzwoite, ale warto nad nim popracować

O tak, popracować trzeba. Ogólnie najlepszy czas jak miałem na 5km to jak dobrze pamiętam to 26,40min. Bieg był na 90 procent możliwości i wydaje mi się ze do 26 dałbym rade zejść. No nic za niedługo zrobię ważenie, i pomiary ale z tego co po sobie widzę to dale będę ciął kalorie czyli na 2000kcal, bo jak na razie to nic się nie rusza, a miskę trzymam może nie na 100%. Na pewno nic nie mam sobie do zarzucenia. chyba że siebie okłamuję a prawda jest całkiem inna.

Zobaczymy, jak jest. Dobrze by było, gdybyś zrobił zdjęcia, będzie łatwiej rzeczywiście ocenić, czy coś się zmieniło, bo pomiary czasem kłamią albo nie oddają całej prawdy

lustro w domu jest i sam widzę, że nic nie rusza za bardzo. Prawda jest tak, że zacząłem od prawie 2600kcal co nie było dobre dla mnie, bo nie pisałem ale po dwóch tygodniach jak stanąłem na wadze to pokazało 88kg czyli efekt jak na masie a nie na redukcji. Ogólnie teraz staram się dostarczyć 2200-2300kcal. Dzisiaj miał być pomiar i ważenie ale tego nie zrobiłem (teraz już za późno) , zrobię to jutro, tak żeby być na czczo. Dzisiaj miał być bieganie ale pogoda na to chyba nie pozwoli, zostanie mi tabata bo na ciężary nie pora, po ostatnich wyczynach na basenie i wcześniejszych zmaganiach z naprawą auta bolą mnie barki i plecy, więc trzeba dać im odpocząć .

No to zobaczymy jutro, co tam się dzieje, jka już będą pomiary

Pomiary dokonane rewelacji nie ma biorąc pod uwage że mija trzy tygodnie. Na początku wymiary miały się tak:
waga 87
klatka 109
pas 97
biceps lewy/prawy 37/38
łydka lewa/prawa 41,5/41,5
udo góra lewe/prawe 62/62
udo środek lewe/prawe 58/58

Obecnie wszystko ma się tak samo prucz pasa bo metr wskazał dzisiaj 95cm co trochę dziwi i cieszy szkoda tylko że waga choć trochę nie poleciała w dół bo za dwa tygodnie miało być w granicach 80kg a nie 85kg

chcesz zbić wagę?
wejdź na LC [nie VLCD!]
jesz węgli przez kilka dni 30g,zobaczysz jak leci
z dnia na dzień pozbędziesz sie 2-3kg

rozbij diete na posiłki - może problem lezy nie w makro a w kompozycji posiłków

to co większość osób wrzuca to jak lista zakupów a nie dieta
nie same produkty sie liczą - ale również ich kompozycja