[BLOG]mjudu/Droga do sylwetki atletycznej

......23. 06. 2015..( 16 tydzień redukcji)......


DZIEŃ TRENINGOWY


Miało być bieganie, niestety czasu brakło, i jedyne co mi zostało to ten mój kompleks domowy z obciążeniem własnego ciała. Trening trwał coś ponad 14 minut, skończyłem go o równej 22:00
20 przysiadów,
20 wznosów nóg leząc na plecach,
20 pompek,
30 skipów A, - na każdą nogę
20 spięć brzucha,
15 burpers

między ćwiczeniami bez przerw. Pierwsze dwa obwody 2:50min, dwa pozostałe 2:45min, przerwa między obwodami 1 min. Wykonałem 4 obwody=serie.
M I S K A

ostatni posiłek od razu po treningu nie licząc mięsa reszta w postaci szejka. Węgli wpadło więcej niż planowałem, ale najpierw zjadłem a potem liczyłem, jak bym wcześniej to zliczył to by banana już nie było, ale że wpadł po treningu to tragedii chyba nie ma

......24. 06. 2015..( 16 tydzień redukcji)......


DZIEŃ NIETRENINGOWY



M I S K A

......25. 06. 2015..( 16 tydzień redukcji)......


DZIEŃ TRENINGOWY


Siłownia, trening przebiegł pozytywnie. po dokładałem ciężar i było do przodu. Na przysiadach to widać najlepiej
Trening główny wykonany chyba jak dobrze pamiętam w 37 minut




M I S K A












Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-06-27 10:21:20

......26. 06. 2015..( 16 tydzień redukcji)......


DZIEŃ TRENINGOWY


Dzisiaj byłem pobiegać, no bo jakoś tak mi to bieganie leży, a w tym tygodniu tak się poskładało, ze jeszcze nie byłem. Ogólnie powiem tak, zadowolony jestem, bo doszedłem prawie do czasów z przed roku (chyba). Dopisałem chyba bo jakoś dziwnie mi się biegło. gdzie do samego końca nogi mnie niosły na coraz szybciej. Albo taki dzień miałem albo perfekcyjnie zacząłem wolniej, gdzie potem miałem na tyle siły, żeby sukcesywnie przyśpieszać. Wyglądało to tak:
Przebiegłem 5,6km z tempem średnim 5:33min/km






M I S K A








Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-06-27 10:22:38

......27. 06. 2015..( 16 tydzień redukcji)......


DZIEŃ TRENINGOWY


Sobota miała być nie treningowo, ale że nie było co robić to poszedłem pobiegać

Wyszło fajnie bo tak jak, ostatnio czyli z kilometra na kilometr coraz szybciej.




M I S K A

Miska jak to miska prawie dobrze, po bieganiu dostarczono szybkie węgle w ilości pożywienia 1-ego litra :) weszło jak woda





28.06.2015 rok DZIEŃ NIETRENINGOWY


Miska nie trzymana, ale w granicach rozsądku


Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-07-01 09:29:02

......29. 06. 2015..( 17 tydzień redukcji)......


DZIEŃ TRENINGOWY


Siłownia:



M I S K A

Miski nie liczyłem bo zapomniałem, ale na pewno było tyle ile powinno wpaść, ewentualnie za dużo mogło być.

......30. 06. 2015..( 17 tydzień redukcji)......


DZIEŃ TRENINGOWY





bieganie:
Ogólnie 5km w miarę spokojnym tempem ale żeby nie było monotonnie to pod koniec było szybciej i z większym tętnem, gdzie w pierwszych pięciu oscylowało w granicach 160 tak ostatni kilometr pokazało średnio 181

M I S K A

Miski nie rozbijałem na poszczególne dania, szybkie węgle wpadły po bieganiu







Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-07-01 09:44:22

A wiesz, że alkohol zatrzymuje efekt odchudzania? Nie chodzi nawet o ww tylko o sam wpływ alkoholu na metabolizm.

W sumie to nie wiem, (choć jak patrze na tych pod sklepem co cały dzień stoją to odnoszę inne wrażenie ) nie zastanawiałem się nad tym z tej strony. Z drugiej strony, to aż nie wiadomo ile tego alkoholu nie wypiłem, w sobotę dwa piwa, wczoraj jedno.

Długo mnie nie było, wieści nie ciekawe.
Od poniedziałku czuję dziwnie kolano, tak jakbym jakieś luzy w nim miał i w ogóle nie pewnie jakoś je czułem. Nic nie zrobiłem w to kolano, w poniedziałek normalny trening na siłowni, wszystko tak jak zawsze.
Dzisiaj również trening na siłowni i dalej dyskomfort w kolanie i dalej ten luz kiedy mięśnie nie są napięte.
Dzisiaj również wizyta u znawcy. Diagnoza mocno naciągnięte wiązadło krzyżowe i boczne prawego kolana.
Dobrze, że naciągnięte a nie naderwane.
Źle, bo kolano ma być oszczędzane przynajmniej przez 6 tygodni.
Zawsze wiatr w oczy. :'-(

Jak już człowiek się rozkręca i waga pokazuje mniej niż 85kg to zawsze się coś wysra, tak już jest od dłuższego czasu. Parę miesięcy nic potem kontuzja i musowy odpoczynek na miesiąc albo i dłużej i tak to występuje cyklicznie od powiedzmy 3 lat




Zmieniony przez - mjudu w dniu 2015-07-10 00:27:21