Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
Ok, Saida, jak Obli wpadnie i nie doczyta to przypomnę. tylko trochę szkoda mi efektów bardzo intensywnych interwalów, nie wiem, może pooperuję trochę przedziałami czasowymi? 20s sprintu/20-30 odpoczynku ma sens? chociaż przyznam, że najbardziej męczyły mnie długie serie- 2min/2 min
TRENING
Rozruch barków, ćwiczenia korekcyjne do przysiadu.
Dzien 3.
1. Podciąganie/opuszczanie na drążku 3x10
5pod/op+5op./4pod/op+6op/4pod/op+6op
2. przyciąganie drążka dolnego do mostka 3x 6-8 +2 drop sety
35kgx6+30kgx5+25kgx5/30kgx8+25kgx8+20kgx8/35kgx8+30kgx6+25kgx6
3. wznosy ramienia bokiem w odchyleniu 3x6-8 +2 drop sety
4kgx8+3kgx15+2kgx9/4kgx10+3kgx10+2kgx9/4kgx8+3kgx8+2kgx8
4. uginanie ramion ze skrętem ze sztangielkami 3x 10-12
7kgx12/7kgx?/6kgx?
5. prostowanie ramion na wyciągu górnym 4x6-8 progres/regres
5sztx8/5sztx8/4sztx8/4szt.x8
1.ok
2. tu zmniejszyłam, bo myślałam, że bedę wyżej ten wyciąg ciągnąć, ale tak mnie to nie zmęczyło
3. ajć, coś za lekko było
4. byłam korygowana, bo mi lokcie się przesuwały i nie udało mi się zapamiętać liczby powtórzeń, ale nie dobiłam do okreslonej . na pewno zmniejszę i chyba będe robiła do ściany
5.spoko.
+interwały na bieżni 4xok.30/30- no nie wiem, lepiej niż na orbim, chociaż wiadomo, jak to bieżnia nabierała i traciła rozpęd,więc tak wydaje mi się że cykle trwały nieco ponad 30s.
+rozciąganie
SUPLE: magnez, tran w tabletkach, kombucha, koper włoski, vita-plex, chela-min, pokrzywa
PŁYNY: Woda, kawa, herbata
DIETA
WARZYWA: ogórki,ogórki kiszone, cukinia, cebula, pomidor
Miska
no i wymiary
Zmieniony przez - kebula w dniu 2014-07-30 19:47:47
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
wczoraj niby było dnt, ale byłam na siłowni, tak "dla towarzystwa" i co by się nie nudzić, to sprawdziłam maksy w przysiadzie, martwym i wyciskaniu i poćwiczyłam...rwanie a, i odkryłam idealny interwał dla mnie- bieg na bieżni z maksymalnym pochyleniem
dzisiejszy trening
nogi mam dalej jak z waty. no ostro było.
Rozruch barków, ćwiczenia korekcyjne do przysiadu. Cwiczenie rwania
Dzien1.
1. RDL 5x5 Rampa
30kg/40kg/50kg/60kg/70kgx2
2. podciąganie/opuszczanie
5pod+3op/4pod+4op/4pod+4op/3pod+5op
3. wiosło sztangielka w oparciu 4x6-8 regres
22kgx6/20kgx7/20kgx7/18kgx8
4. przysiad goblet 3x 10-12
20x12/20kgx11/22kgx8
5. długie wykroki chodzone 3x 10-12 na nogę
10kgx12/10kgx11/10kgx12
1.ok
2.ok
3.progres
4.a tu regres
5. ok. tylko że w ostatniej serii była krótka przerwa, bo miałam zatorowaną ścieżkę
rozciąganie
SUPLE: magnez, tran w tabletkach, kombucha, koper włoski, vita-plex, chela-min, pokrzywa
PŁYNY: Woda, kawa, herbata
DIETA
WARZYWA: ogórki (chyba eksploduję od nich),ogórki kiszone, cukinia, pomidor
Miska
dziś jednak trochę więcej tłuszczu, bo topiliśmy smalec ze skóry kurcząt i podwędziłam kawałek skórki
Zmieniony przez - kebula w dniu 2014-08-01 20:33:22
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
weekend praktycznie off
z wyjątkiem dnia wczorajszego, gdzie próbowałam jogi, ale w połowie wyłączyłam, bo zbyt wolne. skończyłam tradycyjnym stretchingiem.
strasznie się rozprężylam przez te wakacje, sa bardzo leniwe, mało aktywne.
trening
no cóż, ogólnie to regres. trochę spowodowany upałami, trochę sama chciałam zmniejszyć i skupić się na technice, bo już zaczęłam popisówę co ja to nie podniosę
Rozruch barków, ćwiczenia korekcyjne do przysiadu, ćwiczenie techniki rwania
Dzień 2.
1. wyciskanie na płaskiej 5x5 rampa
25kg/30kg/35kg/40kg/45kgx4 (samo opuszczanie)
2. wyciskanie sztangielek skos 4x8-10 regres
12kgx10/12kgx8/10kgx10/10kgx7
3. wyciskanie sztangielek siedząc 4x6-8 regres
10kgx8/10kgx6/9kgx5/8kgx8
4. shoulder box 3x5
2kgx5/2kgx5/1kgx5
5. obwód na brzuch 3x 20(30sek przerwy) turlanie piłki pod siebie, brzuszki na piłce, side plank
1. w ostatniej serii prawie udało mi się pchnąć
2.ok
3. niestety, w międzynarodowy dzień klaty ciężko dopchać się do ławki i robiłam na lekko skośnej
4...bo II seria była na raty
5.ok. oczywiście turlanie nie robię pełne 20 powtórzeń, bo to dla mnie nieosiągalne
+interwały: bieżnia, maksymalny skos 4x40/30. "zmęczyło", ale zwiększę prędkość, bo takie mega zmęczenie czuję w ostatnich 10 sekundach....ale TO JEST TO
+rozciąganie
SUPLE: magnez, tran w tabletkach, kombucha, vita-plex, chela-min, (ziółka się skończyły)
PŁYNY: Woda, kawa, herbata
DIETA
WARZYWA: ogórki,mcukinia, cebula, kalafior, kapusta, pomidor
Miska
Zmieniony przez - kebula w dniu 2014-08-04 20:06:18
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
wczoraj off. niestety, los nie chciał, żebym poszła biegać
wymiarów dziś nie będzie, bo czuję się i wyglądam jak zbiornik retencyjny. zmierzę się jeszcze jutro i w piątek, jeżeli nie będzie zmian to trudno (no chyba, że się upasłam, bo poniedziałkowa miska wieczorem zostala wzbogacona o 2 placki ziemniaczane, ale były "czyste", jak łza, więc nie sądzę, żeby to był powód)
dziś DT
normalnie po tym treningu wracam do domu na czworaka (chociaż to plecy), ale dziś tak się nie zmęczyłam. i tu opcje są dwie: albo go odwaliłam (w co wątpię, bo lubię te ćwiczenia) albo przedtreningówka, którą zostałam poczęstowana działa takie cuda.
trening
Rozruch barków, ćwiczenia korekcyjne do przysiadu.
Dzien 3.
1. Podciąganie/opuszczanie na drążku 3x10
8pod/op+2op/6pod/op+4op./5pod/op+5op.
2. przyciąganie drążka dolnego do mostka 3x 6-8 +2 drop sety
35kgx8+30kgx9+25kgx9/35kgx8+30kgx8+25kgx8/40kgx8+35kgx5+30kgx4
3. wznosy ramienia bokiem w odchyleniu 3x6-8 +2 drop sety
4kgx8+3kgx9+2kgx9/4kgx8+3kgx8+2kgx8/4kgx8+3kgx8+2kgx6
4. uginanie ramion ze skrętem ze sztangielkami 3x 10-12
5kgx12/6kgx10/6kgx9
5. prostowanie ramion na wyciągu górnym 4x6-8 progres/regres
5sztx8/6sztx6/6szt.x4/5szt.7
1.podciąganie z gumą
2.ok
3.ok. bardzo fajnie czułam za każdym razem
4. 5 kg to za mało. przy 6 kg trochę mi za bardzo łokcie latają, ale lepiej jednak mi się ćwiczy
5. wiem, że dziwnie to wygląda, ale tak jest
+rozciąganie
nigdy tego nie pisałam, ale moja lewa strona jest znacznie bardziej spięta niż prawa.
SUPLE: magnez, tran w tabletkach, kombucha, vita-plex, chela-min, pokrzywa, skrzyp polny
PŁYNY: Woda, kawa, herbata zielona
DIETA
WARZYWA: ogórki,cukinia, cebula,pomidor
Miska
Zmieniony przez - kebula w dniu 2014-08-06 19:14:04
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
trening
w miarę udane obie części- zarówno siłowy, jak i interwały. co prawda interwały nadal nie są do porzygu, ale nie dało się po nich normalnie iść. na
Rozruch barków, ćwiczenia korekcyjne do przysiadu, nauka rwania
Dzien1.
1. RDL 5x5 Rampa
30kg/40kg/50kg/60kg/70kgx3
2. podciąganie/opuszczanie
6pod+2op/3pod+5op/4pod+4op/3pod+2op
3. wiosło sztangielka w oparciu 4x6-8 regres
22kgx6/20kgx7/20kgx7/20kgx8
4. przysiad goblet 3x 10-12
20x12/22kgx11/22kgx9
5. długie wykroki chodzone 3x 10-12 na nogę
10kgx11/10kgx10/10kgx10
1. nie powinnam zaliczyć tego 3 powtórzenia- było bardzo brzydko technicznie
2. serii nie skończyłam, bo...pekła mi guma
3. ok
4. dało w d...w kość
5.ok
+ interwały: biezna, maksymalny skos 28s/30s+ 27s/30s+15s/30s.
+ lekkie (z naciskiem na słowo lekkie, już nie miałam siły na dłuższe tarzanie się po macie) rozciąganie
SUPLE: magnez, tran w tabletkach, kombucha, vita-plex, chela-min, pokrzywa, skrzyp
PŁYNY: Woda, kawa, herbata
DIETA
WARZYWA: ogórki,cukinia, cebula, pomidor, zółta fasolka szparagowa
Miska
na weekend wyjeżdżam, robię wolne od liczenia i nie ukrywam, ze planuję też odstępstwa od miski. co do pomiarów to nadal trzymam wodę, ale ostatecznie jutro się zmierzę i wrzucę tabelkę
Zmieniony przez - kebula w dniu 2014-08-07 20:59:18
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
dieta redukcyjna przy zmianach nocnych
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- ...
- 40