Co do diety to niektóre posiłki zostały, a niektóre pozamieniałem. Teraz codziennie wchodzi mały sernik (250g twarogu+3 jaja+rodzynki+banan+20g WPC+proszek do pieczenia), który zawsze umila mi dzień. Dieta wygląda mniej więcej tak.
Zaczynam jeść bardzo późno, żeby wieczorem nie chodzić głodnym, bo troche mało tych kalorii już mam (2200 ed).
Dzisiaj np. pierwszy posiłek o 13 :)
1 posiłek: 80g owsiane + 10g WPC + kawa
2 posiłek: 350g kurczaka + 400g ziemniaków
3 posiłek: cały sernik
4 posiłek: 5 jaj + 30g chleb razowy
5 posiłek: 100g mozarella + 30g chleb razowy
Staram się ją jako tako urozmaicać np. dziś zamiast mozarelli wejdzie łosoś w kawałkach.
Cardio potreningowego nie robie. Opieram się tylko na piłce nożnej, orlikach.
Miewam różne chwile. Czasami sylwetka mi się podoba, nie bałbym się wyjść na plaże, a czasami myśle, że wyglądam tragicznie i nie zdejme nigdy koszulki. Różnie to bywa.
Dzisiaj rano robiłem trening pleców, bicepsa i brzucha. Brzuch dosyć często robie u siebie w domu na drążku (unoszenie nóg), więc na siłowni już go tak nie katuje.
Trening trwał około 50 minut.
-podciąganie na drążku 4xMAX
-wiosłowanie nachwytem 4x5-8
-wyciąg dolny 4x10-12
-wiosłowanie podchwytem 4x10
-martwy ciąg 4x8
-uginanie ze sztangą 4x4-5
-uginanie z hantlami 3x4-5
-uginanie z linką 3x10-12
-allachy 4xMAX