Dzień 54
Dzien3.
1. sciaganie trojkata wyciagu gornego jedna reka 3x 10, 6 na reke 30 sek przerwy
10,6x 15/17,5/17,5
10,6x 10/12,5/15
2. podciaganie/ opuszczanie 4x 6
4n+2p/4n+2p/3n+3p/3n+3p
4n+2p/3n+3p/2n+4p/2n+4p
3a.przeciaganie wyciagu dolnego (pull through) 3x 8-10
10x 50/60/50
10x 15/30/40
3b. wznosy tułowia z opadu 3x20
3x20
4. wypady chodzone 3x10 na noge
10x 11kg/11kg/11kg
10x 11kg/11kg/11kg
5 wznosy nogi lezac na boku 1x30 na noge
1x30
Komentarz:
1- ciężko, niemal na styk. Następnym razem zacznę od 17,5
2- coś tu jest nie tak... bardzo czuję bicepsy
a pleców prawie w ogóle... Myślę, skupiam się, wizualizuję sobie ich pracę- w każdej innej części ciała pomaga- tu nie
jakbym tych pleców w ogóle nie miała...
Obliques, dziewczyny robią rozciągania, machania... jest jakiś magiczny sposób by zaktywizować te moje nieszczęsne plecy?
3a- zostaję przy 50, bo 60 już gubię technikę i zamiast skupiać się na wypchnięciu z bioder, staram się utrzymać w pionie
50 zostaje, dobrze to czułam
3b-
tilt oczywiście trzymany
4- chyba wreszcie przestaję tu oszukiwać
jeszcze nigdy tak mnie wypady nie stryały jak dziś
5- od 10-tego powt trzęsąca się noga, od 20-tego przygryzanie ust
Ogólnie- bez głębszych przemyśleń, dobrze mi się ćwiczyło
---------------------------------------------------
Zapomniałam wczoraj napisać, że @ mnie wreszcie raczył odwiedzić po 40 dniach. Jakichś większych niedogodności z tego tytułu nie odczuwam, prawdę mówiąc. Foty będą
---------------------------------------------------
Miska 1800 BWT 120/195/60
+Mg, tran, wiesiołek, zielone, woda, pokrzywa, kawa
+cukinia, brokuł, cebula, kapusta