05-03-2014 DT
Micha - na 100% trzymana dieta
białko -230g
ww - 217g
tł - 80g
kcl - 2586
Monotonia ale działa. Waga po spokojnym biegu pokazała w ciuchach i butach 85,6 kg. Niedługo będę miał idealny BMI

wstyd się przyznać ale nie miałem go chyba od 16 roku życia.
Suplementacja w trakcie dnia
GOLD-VIT C 1000 FORTE - Olimp
Białko C6 - 30 g
Stanofusion - 30 g
BCAA Powder - 12 g
Vitaminy - 2 caps
Hi-TEC stawy - 3 caps
Hi-tec kreatyna jabłczan - 5 caps
Dziaj uruchomiłem kreatynę - zobaczymy co będzie. mam 200 caps wiec dziennie 5 wystarczy mi na 40 dni.
środa - nogi + barki
Trucht - 9/12 km/h - 10 min, podniesienie tętna, nudny taki trucht.
Ogólnorozwojówka - rozciąganie, wymachy, aktony barków - 5-7 min min
Przysiady ze sztangą na karku - przestałem sie oszukiwać ze mam moc;-( trenowałem technicznie z ciężarkami 1,25 kg pod każdą pietą, dodatkowo przy 90 kg zrobiłem 1 sec pauzę na dole w najniższej pozycji. kolana skwierczały ale czułem na serio że wchodzą. pomimo cieżarków nadal czułem że odrywam pięty czasami. poszło 20x20, 15x60, 12x70, 10x80, 8x90, 6x90 - na serio uda pękały. nie trzeba ciężko robić.
Wypychanie nóg na suwnicy - 12x100, 12x170, 12x180 - suwnica odwrócona, łatwo nie było
Prostowanie podudzi siedząc z uginaniem - superset - 3 serie po 15 rep na obie grupy, schodzenie z maszyn było mordęgą
wspięcia na palce obunóż - tragedia, robiąc wolno 25x4 rep przy małym obciążeniu 43 kg. łydki od mniej więcej 16 rep paliły się...
wyciskanie sztangi sprzed klatki piersiowej siedząc - barki to priorytet, 30x15,40x12,50x10,55x8 - uczciwie to powoli idzie moc w tym. sam widzę znaczny postęp bo bez oszukiwania spuszczam 55 kg siedząc bez podbicia, zakładam że na stojaka 65 powinienem pchnąć teraz spokojnie z podbiciem.
podciaganie sztangi do brody - 15x22,15x32,12x42 - na linkach, na serio udaje mi sie wyizolowac partie mięśniową jak się przyłłożę.
unoszenie ramion bokiem z hantlami - 15x10 kg, 15x10, 12x8 kg, ostatnia seria zmniejsznei ciężaru bo najzwyczajniej w świece bym nie dał rady. strasznie słabe mam naramy akurat w tej płaszczyźnie.
aeroby - bieg - nogi jak z waty po takim treningu, rozgrzały sie po połowie biegu... na 12 min miałem tylko 2,1 km a cały bieg 35 min pozwolił mi przebiec 6,2 km przy V średnim tylko 10,6 km/h, poszło 600 kcl. bardziej było to człapanie niż bieg...
Czas trwania treningu: 95 min
Pompa - 7/10
Ciężary - 5/10
Zmęczenie - 9/10
To był na serio
bardzo udany trening nóg. zmasakrowalem je
Media:
jedzonko z paru dni( w tymna wyjeździe bo nie ma lipy

)
Pozdro