MartuccaSłuchasz i masz co masz. Więc sobie odpowiedz, czy to słuszne.
To co mam , to wynikło z niewiedzy, że jednak tzw. czysta bezglutenowa miska nie wystarczy, tylko w moim przypadku mam unikać rzeczy, o których pojęcia nie miałam np. goździki,DIM ..
No raczej, że wolałabym słuchać kogoś niż siebie, ale po konkursie byłam zdana na siebie no i się skończyło, jak się skończyło. Po pierwszym szoku, jak się dowiedziałam, że w Ladies Sport mam samodzielnie działać próbowałam sobie samodzielnie opracować rozkład BTW, znalazłam sobie jakieś treningi i starałam się nie zadawać miliona pytań, jak w pierwszym dzienniku.Pomoc miałam głównie na zasadzie zakazów, do których się stosowałam. I w sumie nawet za to jestem wdzięczna. Ale najbardziej to dziękuję tym, którzy mi podrzucili trening lub jakieś rady, co do jego wykonywania Ja tylko chciałam zatrzymać pokonkursową sylwetkę na zawsze...i sprawić, żeby @ nie bolał.Jak widać samodzielne działanie mi nie wychodzi.
Wydaje mi się jednak, że jestem na tyle kompetentna, żeby oceniać stan własnego zdrowia.
Chyba nikt nie oczekuje, żebym na forum pytała o opinię, czy już jestem zdrowa, czy może nie, bo nikt z kuli tego nie wywróży.
ŚRODA (5 LUTY 2014) - TYDZIEŃ 1, DZIEŃ 3
Miska
1. Quinoa, jaja, cebula, szpinak
2. Ryż brązowy z mięsem mielonym (wieprzowina-szynka), warzywa na patelnię m.in. marchewka, fasolka szparagowa, brokuł, szpinak
SNOWBOARD
3. W restauracji: medaliony cielęce (+ pewnie jakiś olej), ziemniaki, zestaw surówek(kapusta, buraki, marchewka)
Suple: omega 3,maca
Leki: Euthyrox 62,5 oraz chwilowo: syrop Levopront,Groprinosin, Ibuprofen-Pabi, krople do nosa Xylorin
Napoje: różne herbaty (+ cytryna),woda filtrowana, kawa Capuccino na stacji
SNOWBOARD
Nie wiem, czy to nie ostatni wyjazd w tym roku, jak pogoda się nie poprawi.
Na południowych stokach cud, miód...słoneczko...idealny śnieg...Na północnych takie lodowisko, że więcej na pupie zjeżdżałam niż na desce No,ale samochód był po północnej stronie, więc musieliśmy tam pod koniec zostać.
Jeśli wierzyć mojej karcie Gopass przejechałam
18 km w ok. 4 godziny.
SAMOPOCZUCIE:
Tym razem obyło się bez walki z chorobą lokomocyjną
no i wyjątkowo po posiłku w restauracji nie bolał mnie brzuch.
Wróciłam totalnie poobijana i padnięta, ale szczęśliwa
Zakwasy na tylnej części ud.
CZWARTEK(6 LUTY 2014) - TYDZIEŃ 1, DZIEŃ 4
Miska
1. Kasza owsiana, jaja, sałata lodowa
2. Ciecierzyca, borówki + nasiona chia
3. łosoś dziki w mleczku kokosowym, buraki, brukselka
4. Schab, masło sezamowe, ogórki kiszone
Odstawiłam Ibuprofen-Pabi, syrop się skończył. Wyczytałam na ulotce tego Groprinosinu, że wspomaga odporność, więc pomyślałam sobie, że może dobrym pomysłem będzie przedłużenie stosowania.
Suple: omega 3,maca
Leki: Euthyrox 62,5 oraz chwilowo: Groprinosin, krople do nosa Xylorin (tylko przed snem na wszelki wypadek)
Napoje: różne herbaty (+ cytryna),woda filtrowana, napar imbirowy, kombucha
Kontynuuję inhalacje z czasu choroby, bo zauważyłam, że po takiej inhalacji łatwiej mi soczewki wsadzić do oczu
Wcześniej kłuły i cudowały, a teraz jak po maśle.
BADANIA
Wyników badań poziomu estrogenu nie było
Podobno jakiś odczyn im nie przyszedł, czy coś takiego. Mam USG tarczycy we wtorek, to się dowiem, czy już są.
Niezależnie od tego od kilku dni obserwuję znaczne pomniejszenie biustu, już nie jest taki "napompowany", jak przez ostatni miesiąc. Mój organizm wariuje
SAMOPOCZUCIE:
Zakwasy na tylnej części ud i ogólnie od tego wywracania się na lodzie poobijana trochę jestem, więc zrobiłam sobie dzień luzu.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2014-02-07 13:08:31