KUREK nie zniknie - masa zimą 2013 [DT]

Derris

Licz sobie że kurze jajo to 60g a nie 100.

Nie rozumiem? Pan się chyba z dzwonka urwał. Liczę, że jajka mają średnio 55g po ugotowaniu i obraniu. Ahh! Nawet za każdym razem je rano ważę, aby wyszło 200g.

arnoldzdobywca

masz jakieś problemy z brzuchem (ból, wzdęcia) jeśli zjesz któregoś dnia sporo więcej pieczywa niż zwykle? Bo sam kiepsko reaguję na wypełnienie węgli chlebem, ale nie wiem, czy to jakaś alergia, czy normalne

Miałem takie problemy, jak zrobiłem dłuższą przerwę od pieczywa i potem naraz zjadłem wielką ilość. Wzdęcia utrzymywały mi się przez kilka dni oraz miałem problemy z wypróżnieniem. Potem jakoś uszło i do teraz normalnie sobie, raz na jakiś czas, zamieniam np. ryż albo makaron, chlebem żytnim pełnoziarnistym.

Spokojnie,z dzwonka się nie urwałem. Po prostu myślałem że liczysz 1 jajko jako 100 gram. Nie wiedziałem że taki zaawansowany z ciebie gracz że dysponujesz wagą do jedzenia : P

A jak!



















Zmieniony przez - KUREKski w dniu 2014-01-13 22:06:38

Dzień 11:

Dzionek bez treningu. Jutro kolejna seria FBW. Z jadłospisem wyszło całkiem dobrze, wprowadziłem trochę kosmetycznych zmian, aby ogarnąć to wszystko w ciągu dnia, i było bardziej smaczne. Do ryżu zacząłem dodawać sosu słodko-kwaśnego (dziennie jakieś 50g zjadam).

Dieta:


W sumie nie wiem czym podbiłem tak te kalorie tutaj. Coś mi za dużo węgla wyszło jak na DNT. ;/

Dzień 12:

Dzisiejszy dzień był strasznie zabiegany i zagmatwany. Po 12 wróciłem ze szkoły, a potem przed 15 musiałem jechać na policję, na lekcję ruchu drogowego, bo jechałem pod prąd na rowerze . No więc postanowiłem, że zjem o 14:30 posiłek potreningowy, a po lekcji, czyli 16:30 od razu pójdę na siłkę. Czyli posiłek jakieś 2,5h przed treningiem. Potem jak już z lekcji wróciłem to zjadłem szybko pomarańczę i buraki jakieś, aby pobudzić metabolizm jeszcze bardziej + wypiłem mocną kawę. I chociaż zjadłem te 2,5 godziny przed treningiem, to nie czułem zmęczenia czy braku pompy. Było OK i wróciłem nieźle zmęczony.

Trening: (oraz w nawiasach ciężary na jakich robiłem/kończyłem)
1. Przysiady ze sztangą: 4s x10 (koniec na 50 kg)
1a Wspięcia na palce stojąc: 4x max (ciągle w ręku talerz 20 kg)
2. Podciąganie na drążku: 3s xmax (no tutaj wiadomo...)
3. Martwy ciąg: 4s x10 (koniec na 50 kg)
4. Wyciskanie hantli leżąc skos dodatni: 3s x12 (hantle po 14 kg)
5. Wyciskanie hantli siedząc (barki): 3s x15 (hantle po 6-8 kg)
6. Francuskie wyciskanie za głowę leżąc: 3x10 (sztanga 10-15 kg)
7. Uginanie hantli siedząc na ławce w oparciu: 3x12 (hantle po 8 kg)
8. Allaszki: 2x max (wyciąg 30 kg)

Najważniejsze... nie napisałem tych ciężarów, aby się pochwalić czy coś, tylko aby porównać za jakieś 5 miesięcy, jaki jest progres siłowy. Na razie wybieram technikę ponad ciężar, dlatego ostatnio nieco zmniejszyłem obciążenia

Dieta:


Trochę dużo więcej węglowodanów i o te 100 kcal więcej, ale to tak nabiłem warzywami i pomarańczą. W sumie to już sam nie wiem, czy węgiel z warzyw powinno się w jakimś stopniu uwzględniać czy wgl nie.

sporo osób robi tak, że na redukcji liczą, a na masie olewają. Moim zdaniem wszystko jedno, z warzyw w ciągu dnia chyba nie da się wyciągnąć ponad 100 kcal, a o taką ilość kalorii to można się pomylić wpisując mięso na obiad(np. bardziej lub mniej tłusty kawałek szynki). Rób jak Ci wygodniej, to nie jest tak, że te kalorie się nie wchłaniają, ale jest ich śmiesznie mało

arnoldzdobywca

sporo osób robi tak, że na redukcji liczą, a na masie olewają. Moim zdaniem wszystko jedno, z warzyw w ciągu dnia chyba nie da się wyciągnąć ponad 100 kcal, a o taką ilość kalorii to można się pomylić wpisując mięso na obiad(np. bardziej lub mniej tłusty kawałek szynki). Rób jak Ci wygodniej, to nie jest tak, że te kalorie się nie wchłaniają, ale jest ich śmiesznie mało

Patrząc na "zbilansowane" kalorie, to może i tak. Wydaje się mało, jednak niby nic, a doszło +40g węgla

Ja uwzględniałem soki i warzywa i sam na sobie to wypróbowałem wszędzie mi kcal brakowała nie ma co liczyć takich produktów , skup sie na liczeniu produktów " konkretnych "

Postaram się!

Dzień 13:

Dzień nietreningowy, trochę odpoczynku i spokoju. Dzisiaj sobie zrobiłem fajną alternatywę zwykłego ryżu i gotowanego kurczaka, a konkretniej na teflonie usmażyłem kurczaka, cebulę, pomidora i czosnek, a potem dorzuciłem ugotowany ryż - i wyszło coś na miarę risotto, tylko lepsze. Przede mną jeszcze twarożek przed snem i będzie dietka zaliczona.

Dieta:

ja redukuję na większej ilości kcal. Może coś podbij? ...