Kto nie trenuje, ten nie spamuje !

heh wiadomo ,że na diecie to zupełnie inne efekty , co do kaliego to przecież wiadomo ,że nie zrobiłtakiej masy robiąc pompki i jak to mówił jedząc tuńczyka i zupki chńskie , a Fletcher też coś tam p******ił o tych hamburgerach ,w których przecież jest cały ch** białka to jakby to była prawda nie wiem czy zjadałby on 1g białka na kilogram ciała.

ale to są murzyni oni mogą rosnąć jedząc trawę i robiąc 10 pompek dziennie

Zmieniony przez - xper w dniu 2013-12-22 14:52:14

Ja właśnie tak wszystkiego się trzymam w miarę mozliwości. Prawie, że z zegarkiem w ręku i wszystko sobie staram się liczyć ( b/t/w). Tylko musze się dowiedzieć co z tym białkiem żeby nie marnować ani grama

teoretycznie w hamburgerach bialka jest duzo, w praktyce profil aminokwasowy tego bialka jest fatalny, a laczac go z nasyconym tluszczem i mocna chemia...

Noolan

Ja właśnie tak wszystkiego się trzymam w miarę mozliwości. Prawie, że z zegarkiem w ręku i wszystko sobie staram się liczyć ( b/t/w). Tylko musze się dowiedzieć co z tym białkiem żeby nie marnować ani grama

Santiago92

nie ma takiej teorii, ze maksymalnie wchloniesz 40g bialka, sa na forum badania, ktore obalaja ta niewiadoma teorie - wszystko zalezy od twojego zapotrzebowania, ktore jest podyktowane wieloma czynnikami... ile odczekac od kolejnej porcji? tyle samo ile miedzy normalnymi posilkami

zaufaj mi, jestem trenerem

Powiem tyle- hamburger to zuo. To co kolega wyżej napisał plus jeszcze białe pieczywo z bułki

Santiago- średnio czekam między posiłkami jakieś 2,5 h

tyle samo mozesz odczekac miedzy bialkami, o ile musisz walic dwie porcje pod rzad, a co do diety z zegarkiem w reku, to sam tak kiedys kminilem, a wieksze efekty mialem jak zaczalem jesc na oko i szacowac - w ten sposob latwiej sie nauczylem reakcji organizmu niz jesc wedle sztywnego schematu

o ja,jestem w szoku,ze jeszcze ktokolwiek wierzy w te farmazony dotyczace maxymalnej ilosci bialka w posilku

jak zjesz 40g,to ok,organizm sobie to ogarnie,ale jak 45,to juz ni chuya i to bez roznicy czy wazysz 62kg ,czy 130,40g to max i tyle WYDAJE SIE BYC LEGITYMACYJNE

tez kiedys jadlem z zegarkiem w reku i jak "poscilem" wiecej niz 3h,to czulem,ze maleje z kazda minuta od dluzszego czasu jem intuicyjnie i nie widze roznicy,no chyba,ze szykujesz sie na MR. Olympia,to wiadomo,ze musisz miec to dograne co do joty.

Zmieniony przez - gautan w dniu 2013-12-22 15:01:11

To nie jest tak, że mam tabele i wszystko rozrysowane i chodze z dzienniczkiem i wszystko pisze i zaznaczam tak jak pisałem w miarę mozliwości staram się dostarczyć 1g- minimum na kg masy ciała, 3 razy tyle węgli i trochę tłuszczu (w miarę zdrowego). Wszystko liczę w głowie. Co do jedzenia... Jem w miarę dobrze przez cały dzień: 2 h przed siłką jakieś węgle złożone i białko no i po siłce te 40 g białka z jakimiś dobrymi węglami ( posiłek potrenigowy najważniejszy z całego dnia). Średnio jem co 2,5 godziny i mocno nawadniam organizm.
Guatan- no ja właśnie nie wiem jak z tym jest do końca dlatego pytam. Mam sporo kolegów którzy dobrze wyglądają i od nich te porady zawsze otrzymywałem. Więc może coś w tym jest...

no ja mam kolegow, ktorzy zaj**iscie wygladaja, a jak jestesmy na obozie to mowia "bialko+warzywa = podstawa" i biora pasztet z keczupem