Ograniczony czas na trening

Witam!
Proszę o poradę. Chcę zredukować tkankę tłuszczową. Jak to zwykle u mężczyzn bywa tłuszcz gromadzi się na brzuchu. Zacząłem biegać, trenować z hantlami. Wprowadziłem zmiany w diecie.W efekcie zgubiłem 10 cm w pasie. Niestety zmieniłem prace i wsio stanęło. Pracuje w transporcie i często zjeżdżam do domu na weekend. Czasem uda się w tygodniu zajrzeć do domku. I teraz pytanie. Czy jest jakiś sens ćwiczyć i biegać w weekend? Czy będzie jakiś efekt? Może macie jakiś lepszy pomysł na trening a dokładnie na zgubienie tego cholernego tłuszczu?

Witam. Niechcący zauważyłem, że padły tu obok siebie słowa: MaGor i kettle. Myślę, że odważnik byłby dla Ciebie czymś fajnym. Nawet jak jeździsz ciężarówką to musisz robić postój co kilka godzin. Wtedy możesz sobie zrobić "trening", ale nie taki, po którym odpoczywasz i regenerujesz się kilka godzin. Proponowałbym Ci challenge "250 wymachów dziennie". Robisz sobie ile chcesz i jak często chcesz, byle tylko wyszło Ci 250/dzień. Pojedynczy swing trwa około 2-3 sekundy, czyli Twój trening to jakieś 20 minut dziennie. A kulę możesz trzymać w aucie (przypiętą - koniecznie) i masz ze sobą całą siłownię. I założę się, że Twoje ciało poczuje ten trening, a swingi mają to do siebie, że pobudzą 70% mięśni w ciele. Oczywiście możesz sobie to potem urozmaicić i robić np. rwania, długie cykle itp. ale swing to "ojciec" wszystkich ćwiczeń. Polecam.
A jakbyśmy wiedzieli więcej to można to jeszcze dopracować. Ogólnie fachowcy mówią, że wystarczy 20-30 minut z odważnikami co drugi dzień. Nie wiem czy masz zupełnie nieregularny i chaotyczny plan dnia, czy jednak codziennie wiesz, o której zaczynasz i kończysz pracę.
Bieganie raz w tygodniu... Może zabrzmi to źle, ale może zaszkodzić.
No i można biegać i "biegać"

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-12-22 19:32:21

witamy
Twój problem to praca siedząca ,brak aktywności - więc przede wszystkim musisz skupić sie nad odpowiednio dopracowaną dietą.
nie masz możliwości zrobienia sobie przerwy godzinnej i wykonania treningu? no chyba że to transport międzynarodowy to już może być problem

Kettle mogą być odpowiedzią, a MaGor inspiracją ;) poczytaj jego dziennik.

Za mało informacji!
Praca w transporcie nic mi nie mówi!
Praca kierowcy owszem.
Nawet za kierownicą można napinać mięśnie izometrycznie - Sandow od tego zaczynał!
Ja też to stosuję - ale nie za kierownicą (mam więcej czasu i robię to rano).
Dieta jest źródłem sukcesu!
Ćwiczenia to tylko dodatek!
Możesz się zajeżdżać treningami i zaprzepaścić to nadmiernym jedzeniem!
Wiem co mówię gdyż od lat walczę z tym!

Tylko dieta Ci pomoże potwierdzam. Szykujesz pudełka, zabierasz w trasę i to wszystko jeżeli chodzi o jedzenie. Napinanie mięśni i kettle to dobre pomysły.Możesz też zainstalować w kabinie wyciąg jak Sylwek Stallone i napinać rękę.

Widziałem kiedyś jak kierowca tira robił pompki na postoju.

Witam!

Witam! Z góry dzięki wielkie za odpowiedzi!!! Pracuje jako kierowca i jeżdże po naszym "pięknym" kraju. Czasem pracuje po 15h dziennie ale nie zawsze. może czasem znalazała by się chwila na bieganie. Chodzi mi o to czy ćwicząc siłowo i aerobowo tylko w weekend da jakieś efekty? Jeszcze raz dzieki wielkie :)

Samą dietą możesz zrobić efekt, ale oczywiście prowadząc aktywny tryb życia przyspieszysz i spotęgujesz :) Jak doradza Kerad - pudełka z żywnością podpisane - ja mam do pracy z numerami :P - jak masz jeszcze lodówkę w kabinie to bajka. omijaj śmieciowe żarcie a niestety masz go dużo "w drodze" i jest łatwo dostępne a to kusi.

Bary omijam szerokim łukiem. Może czasem żurek albo kawa. Staram się trzymać węglowodanów złożonych, ciemne pieczywo, z napojów tylko woda, omijam wszelkie produkty przetworzone i zawierające cukry. Ale w tym wszystkim zaczynam sie gubić i czasem zrobie jakiegoś byka.

nie wystarczy się trzymać dobrych produktów, żeby chudnąć należy mieć deficyt kalorii, więc musisz zacząć jeszcze liczyć, ważyć, notować ...