Cały czas mam
wydęty brzuch, na wieczór sie napompował jak balon... a jadłam ostatni posilek ok 19 : wedzone szprotki
Mam dosyc tych wzdęć... uniemożliwiaja mi normalne zycie.
Do tego totalny brak siły, znowu po pracy padlam na 2 h snu.... to nie jest normalne.
Podstawowe badnia z poczatku pażdzienika były ok. Moze to problem psychiczny, gdyz troche problemów egzystencjonalnych mam cały czas i caly czas w lekkim lub mniej lekkim srtesie jestem. Się martwie po prostu (o powodach tutaj pisac nie bede.
Brak energii mnie dobija.
Jutro:
100 b/ 60 T / 130 ww
Zmieniony przez - hasarapasa w dniu 2013-10-23 23:05:49
Do niedzieli mnie nie ma, bede do soboty na szkoleniu kurso konferencji, a potem jeszcze rodzinka czeka (przy okazji tzw).
Zarcie bedzie czysto na ile hotel / rodzina pozwolą.
Zmieniony przez - hasarapasa w dniu 2013-10-23 23:07:57