Dziennik treningowy fifi35 - moja walka o sylwetkę

xzaar - marudź do woli, o każdej porze dnia i nocy jeśli masz tylko ochotę :) Ja tego nie odbieram jako marudzenie tylko wskazówkę do wyciągnięcia odpowiednich wniosków dla siebie od bardziej doświadczonego w boju o sylwetkę Kolegi, Także dzięki :)
Dla Pana Jana również.

Spróbuję zatem podchwytu, na początek może na szerokość barków i zobaczę jak pójdzie.

08.08.2013 DNT aeroby

Wczoraj miska jako taka. brak apetytu bo upał 35 stopni wykańczający.

O 21.00 potruchtałem swoje 5 km, jakoś poszło ale powolnie - jak to xzaar nazwał ładnie - "świński truchcik" :)

Spróbuję biegać i ogólnie robić aeroby tak jak radził w tempie ok 65-70% HRmax czyli u mnie będzie to (220-35*70%) max. do 130. Może to pozwoli przyspieszyć spalanie tego opornego tłuszczu.

Tu pytanie do reszty Kolegów: boczki tylne i "podgardle" to, jak obserwuję, spalają się najciężej i pewnie w ostatniej kolejności ? Czy też tak macie/mieliście ?
Boczki - boczkami ale to podgardle, które słabo schodzi masakrycznie mnie wk...
Będę się starał dokładać aerobów i zobaczymy, bo michy mam już nie ruszać. Być może zmiana treningu na FBW po urlopie coś tutaj też poruszy.

Dzisiejszy trening nóg i barków niestety jestem zmuszony przełożyć na jutro rano. Będą za to wieczorne aeroby.

Over :)






Zmieniony przez - fifi35 w dniu 2013-08-09 09:40:22

09.08.2013 DNT aeroby

Dieta szablonowo bez odstępstw. Jakoś brak mi ochoty i motywacji do gotowania, choć lubię to zasadniczo. Chyba zacznę przygotowywać procje na 2-3 dni a nie tak z dnia na dzień. To chyba będzie wygodniejsze. Pozamykam porcje w pojemniki w lodówce i potem tylko do odgrzania.

Aeroby - pobiegnięte 5 km standardowej trasy w tempie do spalania tłuszcza :) Chyba przydał by się pulsometr aby utrzymywać odpowiednie tętno - tak to trzymam tempo na czuja.

10.08.2013 DT

Dzisiaj trening poranny o 9.00 - 1 raz na czczo :) Tylko suple weszły i batonik proteinowy z pół godziny przed. Było nawet nieźle. Pierwszy raz udało mi się w ostaniej serii przysiadów osiągnąć 100 kg na sztandze :D Nowy rekordzik. Cieszą takie małe sukcesiki :)
Na koniec brzuch - 3S max. unoszenie kolan do klatki w podporze wisząc oraz 3S max. na pajączku.

Po siłowym standardowo orbitrek 30 min. Trzymałem tętno 125, dziwnie tak - zdawało się niezbyt intensywnie :)

Wieczorem miał być bieg 5 km ale leje cały czas i nici :) Ale jutro meczyk wieczorem więc nadrobi się - nie ma litości dla grubasa.

Pozdrawiam,
OVER




Zmieniony przez - fifi35 w dniu 2013-08-10 21:19:26

wyprosty i uginanie robisz na tej samej maszynie czy na dwóch różnych?

Na dwóch różnych

Co do pulsometru , moja żonka ma na sprzedaż jak coś to PW

12.08.2013 DT

Poranny bieg 3km zaliczony - czas 17:29 śr. tempo 5,45 min/km ogólnie słabo się biegło po sobotnim katowaniu nóg i niedzielnej piłce - czuję je jeszcze dziś, szczególnie łydki :)

Miskę trzymam szablonowo, bez specjalnych odstępstw. Zwiększyłem trochę podaż tłuszczów kosztem węgli, wygląda mi to na dobre posunięcie.

Suple: na czczo HMB + omega3, przedtreningowo 5g kreatyny TCM, potreningowo 5g kreatyny TCM i HMB

Trening poszedł ładnie - planowo klatka + triceps. Szczegóły w dzienniku profilowym. Czuję lekki progres i jakby lepszą pompę :) W tym tygodniu lecę z treningiem 3 dni pod rząd - pon, wt, śr ze względu na wyjazd na urlop w piątek a jutro siłka nieczynna. Nad morzem odpocznę i się zregeneruję w pełni :) Aeroby w postaci biegania lub ew. roweru zamierzam uprawiać codziennie.

13.08.2013 DT

Poranny bieg 3km zaliczony - czas 17:37 śr. tempo 5,49 min/km ogólnie słabo się biegło bo nogi bolą nadal.

Waga pokazała 82 kg

Suple: na czczo HMB + omega3, przedtreningowo 5g kreatyny TCM, potreningowo 5g kreatyny TCM i HMB

Trening poszedł ładnie - planowo plecy + biceps. Szczegóły w dzienniku profilowym. Zgodnie z sugestiami Kolegów xzaar i jano zmieniłem styl podciągania na podchwyt oraz wydłużyłem przerwy między seriami do 2 min. Efekt taki, że odwaliłem 4 serie samodzielnie bez żadnych popychanek i podskoków co wywołało małe samozadowolenie :)

Dzisiaj biegłem rano ale bez pomiarów Endomondo bo telefon mi się rozładował :) Popołudniu lecę na trening - nogi + barki

Od jutra przerwa 2 tygodnie od siłowni - urlop nad morzem. Ale zamierzam go oczywiście spędzić aktywnie. Zresztą młody już pewnie o to zadba :)

Do usłyszenie pod koniec sierpnia.
OVER

Nie przejmuj sie biegami, akurat dystans ktory obecnie biegasz, to czas na dogrzanie miesni, dociagniecie sciegien, na pierwsza zadyszke, wyrownanie pracy serca. Dla amatorow takich jak my to najgorszy moment biegu, pozniej jest juz tylko lepiej, mnie bieg "odpala" na 5km dopiero. Moze korzystajac z wakacji, gdy bedziesz odpoczywal od silowni, wyskocz ze dwa razy na odrobinke dluzsza przebiezke, 5,6km powolutku, spokojnie. Jestem pewien, ze w pewnym momencie endorfiny sprawia, ze zrozumiesz to, co probuje Ci przekazac ;)

Bardzo sie ciesze ze na drazku sie przelamales, teraz bedzie juz tylko lepiej :) Jesli na wakacjach spotkasz gdzies kawalek drazka na jakims placu zabaw, nie zawachaj sie go uzyc ;) 2 tygodnie to troszke duzo przerwy, dobrze sie z 2 razy rozruszac miedzyczasie, bo pozniej bedzie bolalo ;)

No i na koniec, milego wypoczynku, oby pogoda Ci dopisala ;)

Miskę trzymam szablonowo, bez specjalnych odstępstw. Zwiększyłem trochę podaż tłuszczów kosztem węgli, wygląda mi to na dobre posunięcie.

to jest bardzo dobre posuniecie!!!,

Udanego urlopu i efektywnego wypoczynku :)

Co do podciagania to rowniez i moja wieczna pieta achillesowa. Postanowilem w koncu zdecydowanie poprawic sie i w tym celu narzucilem sobie wykonywania na poczatku kazdego treningu 10 serii podciagania z przerwa 1 min. (mierzone ze stoperem w reku bez sciemy). Rozpoczalem od 3 powt. w kazdej serii i co trening dokladam po kilka powt. - celem jest dojscie aktualnie do 5 powt. w 10 seriach. Mysle ze jak osiagne 5 powt. w kazdej serii dodam obciazenie 5 kg. Jak wykonam 5 powt. w 10 seriach z obciazeniem 5 kg znowu rusze z l. powt. kiedy dojade do 6 powt. w 10 seriach znwou doloze 2,5 kg obciazenia i bede staral sie wykonac 6 powt. z obc. 7,5 kg w 10 seriach itd. - wyszedl mi z tego prawie progam treningowy ale wydaje mi sie ze to lepsza droga jak wykonywanie 3 - 4 serii podciagania na maxa. - objetosc treningu od razu sie zwieksza.

Podciagam sie nachwytem, z pelnego zwisu, rece na okolo 1,5 szer. barkow, broda obowiazkowo ma wedrowac nad drazek. Zobaczymy jak mi pojdzie wiec efekty w moim dzienniku.

pozdrawiam