Co właśnie wcinasz VOL 8

Zdrowa, niezdrowa - jak lubi, to niech pije. Jest aktywny fizycznie, dobrze je, więc nie zaszkodzi. Wszystko wypoci się przy ciężkim treningu. Co innego, jak ktoś łoi Colę i siedzi przed tv. Wtedy magazynuje to w sobie. U mnie po porannym rowerze, jak w masło wleciało 250g mixu salat + papryka czerwona i żółta + pomidor + cebula czerwona + pucha tuńczyka + 2x nektarynki + garść borówek amerykańskich + 25g pestek dyni + vinaigrette

PS - DOKŁADNIE! Wyjście poza stereotypy. Ludzie są zaklopsowani przy jednym wariancie i za nic nie szukają czegoś nowego. I męczą się z tym cholernie. Łatwiej jest przecież korzystać z gotowych stwierdzeń i założenia - JEMY CO 3h ryż z cycem, odżywki, twaróg przed snem, oliwa z kieliszka (dlaczego nie można dodać jej do dressingu!? Co za różnica, a tylko smaczniej...) ECH! Warto czasem posłuchać organizmu i zaryzykować zmian

Zmieniony przez - Paszkos244 w dniu 2013-08-10 11:44:43

Ludzie, wyjdźcie z PRL-u... Po pierwsze to nie popijam witamin colą - biorę witaminy, popijam szklanką wody - piję colę przegryzając galaretkę. Coś w tym złego/nielogicznego. Liczyłem na to, że domyślicie się, iż człowiek nie świnia i nie wpieprza tego wszystkiego na raz do pyska ;) No ale następnym razem zaznaczę ile minut przerwy przed czym i po czym zrobiłem. Dla Ciebie cola to napój który ma zahamować apetyt na słodycze - ja te słodycze jem, kiedy mam ochotę, zaskoczony? Pijecie rano filiżankę kawy - jak możecie!? Przecież ja piję tylko 30 ml espresso - każdy tak musi!

Zmieniony przez - erde91 w dniu 2013-08-10 11:45:05

Erde - jak możesz nie jeść niczego od razu po wstaniu!? Albo przynajmniej nie pijesz od razu odżywki i BCAA, żeby natychmiast zahamować nocny katabolizm!? Jak możesz zabijać organizm samą galaretką i Colą! Pamiętaj, że niejedzenie dłużej niż 3h niszczy Twoje mięśnie i nie będzie MASY!

"ja te słodycze jem, kiedy mam ochotę, zaskoczony?"
Nie. Mam masę znajomych którzy żreją co popadnie

Nie przesadzajcie...zaskoczyło mnie po prostu 1 litr coli naraz. Miałbym problem wypić litr wody naraz, co dopiero coli.

Paszkos244

Erde - jak możesz nie jeść niczego od razu po wstaniu!? Albo przynajmniej nie pijesz od razu odżywki i BCAA, żeby natychmiast zahamować nocny katabolizm!? Jak możesz zabijać organizm samą galaretką i Colą! Pamiętaj, że niejedzenie dłużej niż 3h niszczy Twoje mięśnie i nie będzie MASY!

Zmieniam nawyki, dzięki Paszkos! btw, ten nocny katabolizm doprowadził mój BF do >10%, cuda na kiju normalnie, mięśni mi wysuszyło chyba i to bez BCAA!! ;)

Mi nie chodzi o to, że ludzie tak myślą/działają - ale kurczę, jeśli tak robią to niech zostawią to dla siebie i dalej boją się o to, o czym wspomniał Paszkos. Wchłanianie witamin/30 gram białka w jednym posiłku/trening na czczo/6 posiłków dziennie i coś o czym już wspominałem, ale co mnie najbardziej śmieszy - 100 gram ryżu + 100 gram kurczaka! inne porcje/proporcje? - jesteś świnią, jesz za dużo! - a Ci sami ludzie by w nocy wstawali, gdyby 10 z odpowiednimi nickami na tym forum, w odpowiednim dziale napisało, że tak trzeba, bo palimy ciężko wypracowane muskuły! I tak to właśnie widzę
Ja nie żrę co popadnie - ja po prostu podchodzę do tego zdroworozsądkowo i wiem jak, i na co reaguje mój organizm, bo sam na sobie sprawdziłem różne warianty, dzięki czemu człowiek staje się znacznie bardziej elastyczny w tym, co robi ;)
P.S Podczas treningu bokserskiego piję 2,5-3 litry wody - dlatego nie rozumiem zupełnie, dlaczego 1 litr na raz to dla Ciebie zbyt wiele ;)


Zmieniony przez - erde91 w dniu 2013-08-10 12:04:29

bananowe wpc na mleku, pół grahamki z masłem orzechowym, pomidor, lód pingwin

Podczas treningu siłowego piję 1,5 litra ale to trwa godzinę. Litr gazowanego na śniadanie po prostu by mi się nie zmieściło w brzuchu. Chyba że mowa o piwie

Sprawdzanie na sobie różnych wariantów odchudzania / odżywiania / budowania masy jest spoko, monitorując dokładnie efekty. Jednym z tych wariantów jest jedzenie co 3 godziny - z którego tak bardzo się śmiejecie

Co do mnie - pilnuję kalorii, nie ważne co ile godzin jem. Fakt faktem że często mam czas zjeść co 3-4 godziny więc robię to. Innym razem zjem całość w 6 godzin, innym razem jem dosłownie przez 24h. Liczę bilans, to wszystko.

Zmieniony przez - Detoxik w dniu 2013-08-10 12:16:55

Śmiejemy się nie z tego, że ktoś je co 3h - śmiejemy się z tego, że dla tego kogoś nie ma innej opcji. Co 3 h, żeby przyspieszyć metabolizm i nie spalić mięśni, bo w 181 minucie już mięśnie tracą gramy ;) Ja alkoholu kilka lat nie miałem w ustach - a raczej cola zero, nawet pomimo aspartamu morderczego, chyba zdrowsza jest na śniadanko

Mało tego - po tych 3h zwalnia metabolizm, spalasz mięśnie i ROŚNIE tłuszcz, bo organizm przestraszył zbyt długiej przerwy i zaczyna odkładać. Śmiejemy się z ludzi, którzy właśnie w ten sposób funkcjonują - działając sobie CHOLERNIE wbrew. Łażą ociężali, przeładowani węglowodanami, puszczający bąki, ale uważają, że to normalka będąc NA MASIE... I te wspomniane przez Erde 100g ryżu i 100g kury... Przecież to z góry kłóci się z istotą naszego naturalnego trybu. Nie jesteśmy robotami, które programuje się na dane ilości jedzenia, idealnie co 3h. Codziennie TO SAMO, O TEJ SAMEJ PORZE, bo inaczej znikniemy! przecież to odbiera radość życia... Pomijając fakt, że Ci ludzie - to co powiedział też Erde - byliby w stanie wpierdzielać 1kg suchego twarogu (rzygając przy tym - ale tak przecież trzeba!) i pić surowe białka jajek, bo te z kolei najlepiej się przyswajają, gdyby tylko ktoś "odpowiedni" to pochwalił i zalecał... Tak więc najważniejsze jest DZIAŁANIE ZGODNIE Z TYM, CO MÓWI NASZ ORGANIZM + UMIEJĘTNOŚĆ BYCIA ELASTYCZNYM. Nie jesteś głodny przed treningiem? To nie wciskaj na siłę, zrób go bez jedzenia. Później się zdziwisz, że i 250g ryżu wydaje się małą ilością... Organizm prawdę Ci powie.

Proste, jesteś głodny jesz, jesteś pełny nie jesz. Życie nie polega tylko na trzymaniu diety i treningów :) Paszkosz co ile robiłeś ładowanie ?