Liqierek- tak zajęcia są świetne, taka grupowa rywalizacja bardzo mobilizuje do działanie i można przekraczać swoje granice wytrzymałości i dawać z siebie wszytko ma maxa. Super sprawa
A kulki jaglane uratowały mnie na wyjeździe
Aineko- mam nadzieję, że u Ciebie również po lekach redukcja ruszy
Trzymam kciuki!!! Po lekach zauważyłam też, że znacznie lepiej się czuję
W poniedziałek jednak pomimo zmasakrowania nóg na niedzielnym treningu wieczorem zmobilizowałam się i zrobiłam delikatny trening. Zrobiłam dużo pompek w różnych rozstawieniach rąk, ćwiczenia na brzuch, trochę ćwiczeń z piłką i długie rozciąganie. Na tyle tylko miałam siłę
Wczoraj ból nóg i pośladków po niedzielnym treningu był najgorszy a w poniedziałek myślałam, że już gorzej być nie może...
Podobno w niedzielę te przejście wykrokami przez boisko to było około 100 wykroków, bo niektórzy liczyli, czyli łącznie ponad 300 wykroków chodzonych z talerzem 10kg... masakra. Dzisiaj jest już na szczęście nieco lepiej.
Wczorajszy trening:
Rano: Aero- bieżnia max nachylenie 45 min (średnie tętno 143) + rozciąganie
Wieczorem trening a la crossfit:
- było dużo ćwiczeń z kettlami w różnych kombinacjach: swing wysoki, rwanie, zarzut i sporo pompek. Rwanie udało mi się nawet wczoraj zrobić z kettlem 14 kg
Dzisiejszy poranny trening:
Trening B
1. Opuszczanie na drążku: 7,6,5,5,3
2. Przysiad bułgarski
10x cc- 4 serie (jeszcze nie byłam w stanie robić z ciężarem, bo czuję nogi i pośladki po niedzieli)
3. Pompki 10,8,8,6
4. Odwrotne
pompki (na triceps)15,12,12,10
5. Plank 50s,42s,40s,31s
Interwały na orbim:
-3 min normalne tempo
-30s Max :30s normalne tempo
x 9 (max tętno 160 przy pierwszym do 184 przy ostatnim interwale)
-3 min normalne tempo
+rozciąganie
Wczorajsze poranne pomiary:
Miski:
(kurczak w miskach oczywiście wiejski
)
+ Omega3, Calcium+D3, Euthyrox 50
+ około 3-4 litrów wody, zielona herbata, kawa
Zmieniony przez - Ola1 w dniu 2013-06-12 09:01:02