DremorLesnar w dużej mierzę wygrywał dzięki warunkom i nie widzę w tym żadnej ujmy.
Warunki trzeba UMIEĆ wykorzystać. Tak jak w boksie robią to Kliczki, w K-1 Semmy, a w MMA Lesnar właśnie min., JJ, Silva itp.
Nie zaprzeczysz, że warunki im pomagają, ale tylko kocury, potrafią je wykorzystać jak wyżej wymienieni. Lesnarowi zabrakło porządnych sparingów bokserskich (podobno nie można go było za mocno trafiać, nie wiem ile w tym prawdy). Poza tym zaczął bardzo późno, co nie zmienia faktu, że był freakiem genetycznym.
To prawda że wykorzystywał warunki, ale właśnie na tym polegał jego geniusz, że potrafił to robić.
Dremor widzę jako jedyny na spokojnie bez spiny.
jak już wspomniałem, jestem/byłem jego fanem. miał zapasy na poziomie superior i oczywiście że świetnie wykorzystywał swoje warunki "gnębiąc" mniejszy przeciwników.ja też nie widzę w tym ujmy i to nie to mam na myśli.
dyskusja zaczęła sie od bigfoota, którego nie lubię< bo uważam i nie tylko ja,że jest drewniakiem, daje ch**owe walki poza tym nie trawię fałszywych ludzi>. sądzę że bigfoot, będąc drewnem jakim jest bez polotu bez warunków NIGDY by nie wygrał tych ostatnich walk, które wygrał.
nie uważam,że każdy kto ma warunki wygrał wszystko dzięki nim, ani że to wstyd ,ujma , wina albo coś jeszcze. i bez warunków Lesnar byłby świetnym zapaśnikiem ze świetną kontrolą na glebie.
ale nie sądzę że bf bez warunków w ogóle by się znalazł w UFC, bo chyba nawet Fedora by nie przeskoczył w SF