Ladies'owa inspiracja - redukcja etap I str.23, etap II str. 67

sieście żeście zamurowali tymi kafelkami ??

Nieeeeeeee, w delegacji byłam i to był najbardziej stracony czas w moim życiu banda pajaców, alkoholików i głąbów w każdym razie zbytnio się nie pointegrowałam - szkoda mojego czasu


Mam podłogę, syf i malarię w domu ale już z górki.

Do tego, testy kwietniowe zaliczone dzisiaj dostałam informację i się bardzo cieszę


No i w końcu jutro pójdę na trening - po tygodniowej przerwie. Miska nieliczona, prawie czysta ostatnie 3 dni na hotelowym żarciu, ale wybierałam sensownie mięso i jaja

I muszę przyznać, nawet ja gotuję tysiąc razy lepiej

DZIEŃ 31, TYDZIEŃ 6, DT

Znaczy wróciłam


TRENING: bieżnia 10 minut, kompleks sztangowy

1. Wiosło - namęczyłam się upiornie, ale poszło, była siła

2. Przedni - podpatrzyłam film u Kajtka i o niebo lepiej mi się robiło z koszykiem, ale se przemyślę zakup pasków poza tym nogi mi się trzęsły i wstawało ciężko

3. Skos - ostatnia seria to masakra była, łapki wiotkie jak latawiec na wietrze

4. RDL - kropka nad i. Ale chwyt mi dzisiaj okropnie puszczał Jest ok.

Power walk - no paliło, gdzie miało

-----------------------------------------------------

Mam konstrukcję mebli, zlew i baterie, może do środy będę miała kuchnię i będę mogła gotować, a nie na łasce i niełasce

-----------------------------------------------------

Misiek stwierdził, że nogi schudły, no aż ciekawa pomiarów poniedziałkowych jestem

Gesti jak zobaczyłam wyciskanie sztangielek...20-25kg to aż musiałam przetrzeć oczy i raz jeszcze sprawdzić oooo wowwwww

Mali - moja droga to łączna wartość i to sztangi

Kiedyś pytałam jak podawać ciężar, kazali łączny a później widziałam, że jednak oddzielny jak robię hantlami to piszę z boku, że na rękę

Zmieniony przez - Gesti w dniu 2013-05-11 19:58:15

aaaaaaaaaaaa ale to i tak dużo...bardzo ładnie ja też podaje łączną wartość

Gesti

DZIEŃ 31, TYDZIEŃ 6, DT

licze i licze i nie moge doliczyc ile dni ma Twoj tydzien

hehehehehe masz Ci babo placek

Sama się zastanawiałam jak to ugryźć, więc podałam rzeczywisty dzień reżimu dietowo-treningowego, czyli 31, a kalendarzowo leci tydzień 6

Wobec mojej absencji żywiniowo-sportowej, nie mogłam inaczej obawiam się o skutki mojego niedożywienia ostatniego i bądź co bądź sporej ilości węglowodanów

Żywię jednak nadzieję, że ten parszywy tydzień nie zrujnuje moich zmagań.

Robię właśnie łososia w piekarniku z warzywami i mi tak kichy marsza grają, że zwariuję... a ten łoś -znaczy łosoś nie chce się zrobić


Dopra, robię kolejne podejście - najwyżej zjem surowego - jużn ie mogę.

Zmieniony przez - Gesti w dniu 2013-05-11 20:40:56

jak podałam łaczną wagę obciążenia to mi powiedziano że sie podaje na rękę to kurcze jak to jest ??

A łosoś pewnie pychotka smacznego

najlepiej pewnie zaznaczyc gdzie sztanga a gdzie na reke i juz. jak sie bedzie wracec do rozpisek po jakims czasie to samemu mozna nie pamietac.
łosos szybko sie robi wiec jest nadzieja ze to juz!