W MMA spam legendarny, każdy zimny i surowy jak klimat polarny

A czwartek to taki weekend-starter.

Ja też tak miałem kiedyś, że mogłem wypić nie wiadomo ile i na drugi dzień lajcik, a teraz piję dużo rzadziej i przy podobnie wysokich dawkach na drugi dzień niestety to odczuwam.

ja juz z 2 lata nie pije i zyje, albo sie cwiczy albo sie pije, jak widze jak niektórzy z premedytacja to łączą to zal dupe sciska :D

jak masz zawodnicze zacięcie to ok , można poświęcić inne przyjemności ( alko, dieta , sex itp ) by zrobić wynik , ale jak się ćwiczy hobbystycznie/rekreacyjnie to trzeba wyważyć pewne sprawy ... wyniki mam takie se przez lata a na weselu u kolegi nawet toastu nie wypiję ? bo co taki ze mnie sportsmen ? ... trzeba z dystansem podchodzić do życia i do siebie

Ja też już rzadziej pije niż kiedyś ale jakieś ognisko w weekend majowy pasuje ogarąć

Już się zbliża piętnasta a ja się czuję lepiej niż się spodziewałem.

juz po 15, Capo, jak samopoczucie?

Zmieniony przez - Balboa5 w dniu 2013-05-03 15:13:03

Spoko całkiem, łeb nie boli

zapal fajke, wypij piwo id od razu bedzie gorzej