The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar
Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'
HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm
Marta - gratulacje
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
Gratuluję występu
Zdjęcia w moich dziennikach są mojego autorstwa i stanowią moją prywatną własność. Nie zgadzam się na ich publikowanie w jakiejkolwiek formie poza tym tematem
Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2011:
http://www.sfd.pl/konkurs/filonka_podsumowanie_str69-t725666-s69.html#post8
Podsumowanie konkursu Przemiana sylwetki 2013: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_KONKURSU_PS_2013/FILONKA-t953383.html
Aktualny dziennik;
http://www.sfd.pl/filonka/DT__2013_redukcji_ciąg_dalszy-t955419.html
If you really want to do something, you'll find a way. If you don't, you'll find an excuse.
NO MORE EXCUSES!!
A teraz w koncu...
PODSUMOWANIE
"Od parowy do sportowej sylwetki", czyli moje 16 miesiecy na forum
Bedzie dlugo, poniewaz w nowym dzienniku do tej pory byly tylko foty bez podsumowania, wiec musze nadrobic
Zaczne od tego, ze trafilam na forum szukajac odpowiedzi na pytanie „dlaczego malo jem, duzo cwicze i nie chudne”. Glownym celem bylo odchudzenie brzucha i nog. Miesni nie chcialam, zeby nie wygladac jak chlop. Przychodzac tutaj mialam za soba ponad poltora roku (z przerwami) radosnego machania konczynami na maszynach na silowni, do tego mnostwo aero, a przez pewien czas tez duzo intensywnych fitnesow. Miska marna, zdrowego jedzenia malo, nadrabialam orzechami i napadami na slodkie. Efektow oczywiscie brak.
O tym ile sie zmienilo w moim zyciu przez caly okres pobytu na forum pisalam juz nie raz przy okazji wczesniejszych podsumowan, wiec nie bede sie powtarzac.
Walka z wlasna glowa o zmiane sposobu myslenia i postrzegania siebie byla momentami trudniejsza od najciezszych treningow.
Z prespektywy czasu moge napisac, ze zbyt dlugo upieralam sie przy redukcji i niepotrzebnie zamrnowalam mnostwo czasu, ale z drugiej strony przynajmniej czegos sie nauczylam.
Czasem lepiej odpuscic walke z opornymi faldkami i skupic sie na porzadnym treningu, poniewaz sportowa sylwetke trzeba ZBUDOWAC, innej drogi nie ma.
Warto sluchac moderatorek, one maja ogromna wiedze i doswiadczenie i jak juz wczesniej wspomnialam, wszelkie zasady i ograniczenia sa po to, zeby nam pomoc a nie zrobic na zlosc. My sobie nawet nie zdajemy sprawy jak duzy wplyw ma to co jemy na nasz organizm i zdrowie i jaki blagan mozna zrobic zla dieta.
Przy okazji – Marta, Iza ja was naprawde podziwiam za cierpliwosc, chec przekazwyania wiedzy i za to, ze poswiecacie swoj prywatny czas na tlumaczenie w kolko tego samego kazdej nowej osobie. Jestescie niesamowite, dziekuje.
Tyle wstepu, teraz przypomnienie poszczegolnych cykli:
Dziennik I
https://www.sfd.pl/Viki/DT/_foto_str._18,_49,_81_-t820699.html)
* Redukcja I
Miska:
2.12.2011 - 1.02.2012 1600 kcal B120/T60-65/W reszta
Trening:
13.11 - 23.12 Trening dla poczatkujacych z pilka
28.12 - 29.01 Trening dla sredniozaawansowanych #1 (z pilka)
treningi z artykulu Obliques: https://www.sfd.pl/-t438773.html
Podsumowanie: https://www.sfd.pl/Viki/DT/_foto_str._18,_49,_81_-t820699-s18.html
* 2 tygodnie regenracji (urlop), mysle ze bledem bylo trzymanie sie scisle rozkladu btw, powinnam odpoczac od liczenia, ale balam sie ze zmarnuje efekty redukcji i przytyje
* Redukcja II
19.02.2012-23.04.2012
Miska: 1800kcal B125/T75/W150
Trening: Trening dla sredniozaawansowanych #2 (z pilka)
Tutaj podsumowania nie bylo, poniewaz skonczylo sie problemami zdrowotnymi Mimo, ze duzo osob pisalo ze jestem chuda i redukcja jest niepotrzebna, ja uparlam sie na walke z brzuchem. Chcialam za duzo naraz i organizm zaczal sie buntowac. Ciagle bylam glodna, a przez to zla. Trening byl tylko narzedziem odchudzajacym, ciagle dokladalam jakies aero, wytrzymki, obwody, zamiast skupic sie na budowaniu. Ogolnie bylo duzo przerw, pod koniec pojawily sie problemy ze zdrowiem i musialam odpuscici cwiczenia. Ostatecznie po urlopie rozpoczelam kolejny etap.
*Etap III
6.05.2012 – 22.09.2012
Tu bylo duzo kombinowania z miska i treningami. Zaczelam chodzic na silownie i odkrylam radosc z podnoszenia ciezarow. Treningi byly przyjemnoscia i kazdy dodatkowy kg bardzo cieszyl. W koncu zaczelo sie ukladac w glowie i przestalam myslec o odchudzaniu. Miska byla wypasiona
Dokladne podsumowanie tego etapu tutaj: https://www.sfd.pl/Viki/DT/_foto_str._18,_49,_81_-t820699-s81.html
Mysle, ze moglam tutaj na jakis czas odpuscic aero i wytrzymki i bardziej sie skupic na budowaniu, ale i tak sporo udalo sie osiagnac
Dziennik II
https://www.sfd.pl/[Dywizjon_M]_Viki/DT_vol.2_:_/str._56__po_Debiutach_2013-t893720.html
Nastepny etap to nowy dziennik i praca nad wymarzona sportowa sylwetka pod czujnym okiem Marty. Przestalam chodzic na silownie i przez caly okres cwiczylam w domu.
* Cykl I 4 tygodnie (21.10-28.11.2012)
Miska:
DT 2100kcal B170/T80/W180
DNT 1700kcal B170/T80/W77
Dzien „Nogi” 2450kcal B170/T80/W260
https://www.sfd.pl/[Dywizjon_M]_Viki/DT_vol.2_:_/str._56__po_Debiutach_2013-t893720-s2.html
Trening:
Marta zaproponowala Optimized Volume Training, ktorego autorem jest Christian Thibaudeau:
https://www.sfd.pl/[Dywizjon_M]_Viki/DT_vol.2_:_/str._56__po_Debiutach_2013-t893720-s5.html
Moj pierwszy powazny trening, z konkretnym tempem, ktorego nigdy nie zapomne Ciezki, nieraz byly lzy, ale z drugiej strony dajacy mnostwo satysfakcji ze wzgledu na progres.
Okres dosyc trudny dla mnie, poniewaz dodatkowo mialam ciezko w pracy, czasem brakowalo sil Nauczylam sie, ze wszytsko jest kwestia odpowiedniej organizacji. Wczesniej bylam przekonana, ze nie dam rady cwiczyc silowo czesciej niz 3x w tygodniu, a jednak uadlo sie 4x (a pod koniec na redukcji nawet 6).
*Cykl II 2 tygodnie (29.11-12.12.1012)
Miska: 2100kcal B170/T80/W180
Trening:
FBW 3x15 + marsze
https://www.sfd.pl/[Dywizjon_M]_Viki/DT_vol.2_:_/str._56__po_Debiutach_2013-t893720-s13.html
Trening na roztrenowanie dla gory, ale mocno katujacy nogi, szczegolnie w polaczeniu z marszami. Mialam czasem problem z chodzeniem w pracy, nogi same sie uginaly.
Poza tym nie lubie tego zakresu powtorzen
*Odpoczynek 1 tydzien (13.12-19.12.1012)
*Cykl III „Plecy” 6 tygodni (20.12.2012-30.01.2013)
Miska:
170B/80T/180W
Ostatnie 3 tygodnie +20g ww co trzeci dzien
Trening autorstwa Obliques:
https://www.sfd.pl/[Dywizjon_M]_Viki/DT_vol.2_:_/str._56__po_Debiutach_2013-t893720-s17.html
plus dzien Klata+nogi
https://www.sfd.pl/[Dywizjon_M]_Viki/DT_vol.2_:_/str._56__po_Debiutach_2013-t893720-s20.html
Bardzo fajny trening, krotki ale intensywny Latwo nie bylo, czesto odprawialam modly pod drazkiem, byly tez lzy z niemocy.
Zazwyczaj po kazdym treningu biustonosze robily sie za ciasne w obwodzie Najlepsze wrazenia byly zawsze na drugi dzien, rekami nie moglam ruszac. Ogolnie przyjemny okres, micha wypasiona i fajny trening
Efekty mozna bylo zobaczyc tutaj: https://www.sfd.pl/[Dywizjon_M]_Viki/DT_vol.2_:_/str._56__po_Debiutach_2013-t893720-s33.html
*Rzezba 7 tygodni (4.02 – 23.03)
Miska:
2 tygodnie: DT 170/30/200 DNT 170/30/150
pozniej ciecia i kolejne 2 tygdonie rozklad 150/30/150
nastepne 2 tygdonie to rotacja weglami: 150-100-50g ww
odwadnianie: B75/T100
Trening:
https://www.sfd.pl/[Dywizjon_M]_Viki/DT_vol.2_:_/str._56__po_Debiutach_2013-t893720-s36.html
Zaczelo sie calkiem niezle Na poczatku troche mi brakowalo tluszczu w misce, ale jakos szybko sie przyzwyczailam i przestalam odczuwac jego bark. Glod byl, ale nie musialam liczyc warzyw i to mi bardzo pomoglo, zapychalam sie „zupami” z warzyw.
Z treningami bylo ciezko, najgorszy byl dzien Nogi (3x w tygodniu). Na poczatku treningi jeszcze wychodzily, ale pozniej to bylo krecenie sie w kolko z ciezarami, co dodatkowo mnie denerwowalo. Brakowalo sil, byly lzy. Z czasem doszly coraz dluzsze aeroby, nastepnie aero i interwaly rano. W koncowce treningi byly 2x dziennie, rano aero/interwaly, wieczorem silowy+aero. Do tego normalnie praca i obowiazki domowe, ktorych ze wzgledu na przeprowadzke bylo mnostwo. Sama sie sobie dziwie jak udalo mi sie pogodzic to wszytsko.
Co ciekawe, poranne aero sprawialy mi duzo przyjemnosci i nie mialam problemu ze wstawaniem, zwykle budzilam sie zanim jeszcze budzik zadzwonil. W koncowce to trening silowy byl raczej obowiazkiem niz przyjemnoscia.
Pod koniec bylam juz bardzo zmeczona, ciagle bylo mi zimno, do tego sennosc.
Najgorsze jednak okazalo sie odwadnianie Mysle, ze oprocz braku wegli duze znaczenie miala tez mala ilosc kcal. Pierwszy raz dokladnie liczylam warzywa. Ciagle bylam glodna, a do tego zupelnie nie mialam sily, pojawily sie zawroty glowy, rece cierply. Dobrze ze nie musialam juz chodzic do pracy, wiekszosc dnia lezalam.
A teraz PODZIEKOWANIA
Marta, bardzo, bardzo dziekuje za zaangazowanie i poswiecony czas, za wszystkie cenne rady i wskazowki, za treningi i dokladne zalecenia miskowe. Jestem Ci strasznie wdzieczna za pomoc, bez Ciebie napweno nie osiagnelabym tyle. DZIEKUJE
Iza, Tobie jeszcze raz dziekuje za trening na plecy
Dziekuje tez za nagrode w postaci kursu, naprawde bardzo sie ciesze
Chcialam tez podziekowac WSZYSTKIM, ktorzy zagladali, wspierali, doradzali i spamowali, bez was byloby ciezko
Teraz POMIARY
Dobrze widac ile wody ze mnie zeszlo przy odwadnianu. Pierwszy raz w zyciu nie mialam problemu ze zlapaniem faldy na udzie i moglam ja dokladnie zmierzyc
Wstawilam tez pomiary z mojego poczatku na forum (faldy zaczelam mierzyc dopiero w drugim dzienniku).
No i na koniec zdjecia, duzo zdjec
Pierwszy dziennik, czyli:
- poczatek
- po pierwszej redukcji
- po drugim etapie
- po 3 etapie
Drugi dziennik:
- poczatek
- po cyklu na plecy
- przed odwadnianiem
- po odwadnianiu
Porownanie zdjec z drugiego dziennika:
A tak wyglada efekt 16 miesiecy :
Co dalej, jeszcze dokladnie nie wiem
Narazie 4 tygodnie odpoczynku, nie wiem jak wytrzymam Przez ostatnie miesiace trening i dieta byly na pierwszym miesjcu i cale zycie bylo temu podporzadkowane, teraz jakos mi tak dziwnie i pusto.
Dla odmiany przydalby sie jakis trening z ludzka iloscia serii i powtorzen, zebym mogla z ciezarem powalczyc.
Poza tym wybieram sie na kurs na instruktora kulturystyki
Zmieniony przez - Viki w dniu 2013-03-26 12:01:57
.....
EDIT by Martucca: Viki na scenie
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2013-07-30 15:33:17
naj(L)epiej ! Mistrz!
http://www.sfd.pl/Oku_Okurasei_DT_no.2!-t972167.html#
Piękna przemiana nie tylko ciała ale i w głowie. O to chodzi by to co robimy nas przede wszystkim cieszyło. Jak tak będzie to reszta przyjdzie sama
Odpoczywaj i powodzenia w osiąganiu dalszych celów
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
No chłop ma gust, co tu dużo mówić
Gratuluje dobrnięcia do końca! Straszna harówa, ale efekt... sama wiesz
CKD dla lejdis.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63