Arphiel 2013/ 1rok str. 54

Jak to mówią : Kto zapyerdala ten ma ...

łapki piękne, fajnie widać przy sztrug ach pzdr

dontknow

nie łatwiej ci zarzucać sobie sztangielki podczas "spadania" na ławeczkę do pozycji leżącej? przy wspomaganiu kolan np..
kurde, ale ty masz fajne nogi

Może po prostu dziewczyna nie chce sobie siniaków narobić na nogach od podbijania tych sztangielek.

Ale fakt faktem - byłoby łatwiej.

Wczoraj w trakcie wypiski zasnęłam dlatego dzisiaj nadrabiam

Dzień 66 (tydzień 10)
12.03.2013 DT

napoje: woda +4l, dziurawiec+przywrotnik+pokrzywa x2, skrzyp, mięta, z liści malin, z kopru, czerwona, zielona, 1l zielona+koper+malinowa
warzywa: pieczarki, brokuł, cukinia, 2liście kapuchy
suple: omega3, ZMA, D3, kolagen, wiesiołek, BCAA

I – jajca, omega
II, III – golonka indycza
trening
IV – indor, kokosowy, wiesiołek
V – mintaj, kokosowy, omega

Trening
poranne aero 30min (orbi)

Dzien2.
1a.sissy 5x12-15 lub ile mozesz
cc x15/ x15/ x14/ 8+5/ 8+2+2
cc x15/ x15/ x14/ x13/ x12

1b. przysiad 5x8-10 90sek
32,5kg/ 42,5kg/ 42,5kg/ 45kg x8/ 47,5kg x7
32,5kg/ 42,5kg/ 45kg x9/ 45kg x8/ 45kg x7

2a. Wznosy bioder z turlaniem pilki pod siebie 5x12-15
x15/ x15/ 10+3/ x13/ 10+2
x15/ x15/ x14/ x13/ x10+2

2b. RDL 5x 8-10 90sek
50kg/ 60kg x8/ 62,5kg x8/ 62,5kg x8/ 65kg x6
50kg/ 57,5kg/ 60kg x9/ 62,5kg x8/ 62,5kg x7

3a. Wznosy łydek siedzac 5x 12-15
5s 45kg
5s 40kg

3*. wznosy łydek stojac 5x 8-10
5s 50kg
5s 45kg


1a. Na raty i to o wiele większe niż ostatnio.
1b. Modlitwa do MBR przed każdym powtórzeniem była. Ale wyżej zadarta głowa faktycznie pomaga przy wstawaniu
2a. Tu miałam kryzys, za każdym razem jak kładłam się na ziemi to oczy same mi się zamykały i mało co nie zasypiałam.
2b. Całkowity brak sił, energii, bardzo wymuszone powtórzenia.
3a i b. Jedyny progres jaki mi się udał

Wrażenia ogólne: Średnio przeciętnie, podchodziłam do tego treningu jak pies do jeża. Raczej regresy niż progresy ale cudów się teraz nie spodziewam. Kolano odezwało się w ostatniej serii w przysiadzie – znaczy się nie bolała ani nawet nie „gadało” ale miałam wrażenie w momencie siadu (będąc na dole) jakby lekko spuchło. Ale jako, że nie bolało to robiłam dalej.

Ogólne kiepski dzień bo albo jestem głodna albo śpiąca albo wkurzona. A jak miałam kumulację to zamknęłam się w łazience bo skończyło by się na rękoczynie Dodatkowo cała obolała jestem - ramiona, klata, nogi po aero nawet brzuch po niedzielnym brzuchu boli od zakwasów i zmęczenia.

Filmy będą później jak wrócę do domu i wgram je na YT,

Dont, Bull, Nightingal, w takim ustawieniu ławki (bardzo blisko ściany), tak było mi najwygodniej no i ten minus skręcanych sztangielek, że gwinty strasznie wbijają się w nogi (testowałam kilka wariantów „kładzenia” się ze sztangielkami) i taka pomoc to nie pomoc bo nuki później bolą i nie myślę o wyciskaniu tylko o chęci rozmasowania bolącego miejsca
Nuki suche i jeszcze chude – jest nad czym pracować
Milla, Żyrafko, dziękuję
Kajtek, w końcu formy na pół-pompkach czy torcie się nie zrobi, ale ja uwielbiam ten zapyerdol

Ar taka kumulacja jest niebezpieczna- wiem cos o tym
Tylko u mnie jest tak, ze jak powiem cos "zlego" chlopakowi to zawsze mi sie cos dzieje np dzisiaj moj jadl platki kukurydziane i zaczelam go przedrzezniac jak chrupie... I co sie stalo- spadlam z lozka tylkiem na podloge smieje sie ze mnie ze to kara boska ale pewnie ma tam jakas laleczke wudu

Dzień 67 (tydzień 10)
13.03.2013 DT

napoje: woda +4l, kawa, dziurawiec+przywrotnik+pokrzywa x2, skrzyp, mięta, z liści malin, z kopru, czerwona, zielona
warzywa: pieczarki, brokuł, cukinia, kapucha, szparagowa, szpinak, kawałek ogórka
suple: omega3, ZMA, D3, kolagen, wiesiołek, BCAA
inne: ibuprom x2

I – jajca, omega
II, III – udziec indyczy, mostek wołowy
trening
IV – udziec indyczy, wiesiołek
V – mintaj, indyk, kokosowy, omega

Trening
Dzien3.
1a. Przyciaganie drazka nachwytem do splotu slonecznego 5x12-15
17,5kg/ 22,5kg x14/ 22,5kg x14/ 25kg 9+5/ 25kg x10+3
15kg/ 22,5kg/ 22,5kg/ 25kg/ 27,5kg x13

1b przyciaganie drazka podchytem do brzucha 5x8-10 90sek
17,5kg/ 22,5kg/ 25kg/ 27,5kg/ 30kg x9
15kg/ 22,5kg/ 25kg/ 27,5kg/ 27,5kg x9

2a. Uginanie ramienia na kolanie 5x12-15
4kg/ 4,5kg/ 4,5kg x14/ 4,5kg x13/ 5kg x12
4kg/ 4kg/ 4,5kg x14/ 4,5kg x13/ 5kg x11

2b. uginanie ramion ze sztanga 5x8-10 90sek
8kg/ 8kg/ 8kg/ 10kg/ 10kg x9
8kg/ 8kg/ 8kg/ 10kg x9/ 10kg x9

3a. Wznosy ramion w opadzie tulowia 5x12-15
3kg/ 3kg/ 3,5kg/ 3,5kg x14/ 4kg x10+3
3kg/ 3kg/ 3kg/ 3,5kg x14/ 3,5kg x13

3b. przyciaganie sznura do twarzy 5x8-10 90sek
10kg/ 10kg/ 10kg/ 12kg/ 12kg x9
10kg/ 10kg/ 10kg/ 12kg x9/ 12kg x8

aero 40min (orbi+skakanka)


1a. Nie chciałam szarpać się z ciężarem dlatego nie dokładałam a nawet zeszłam z ciężaru.
1b. Wyjątkowo dobrze się robiło, plecy bardzo fajnie czułam.
2a i b. Bic chyba najbardziej mnie zmęczył
3a i b. Paliło jak cholera, ostatnie serie lekko na raty.

Wrażenia ogólne: Źle się czułam prawie cały dzień a jak na takie samopoczucie to trening poszedł nadzwyczaj dobrze. Co prawda w przerwał łapy mi się trzęsły z braku sił a głowę miałam między nogami prawie zasypiałam ale bez większych regresów a nawet coś w powtórzeniach na plus. Aero szło najgorzej od początku tego cyklu, słabo mi było momentami i ledwo co nogami przebierałam. Łapska lodowate a z nosa kapał pot. Mimo wszystko bardzo mnie zmęczyło te 40 min.

Kiepskie samopoczucie, głowa bolała mnie pół dnia Dobrze, ze chociaż mózg w miarę dobrze pracował bo w pracy dosyć dużo do zrobienia miałam. Po wczoraj zamiast nóg mam 2kłody, które odmawiają współpracy. Kolejny dzień z cyklu bez kija (bejsbolowego ) nie podchodź bo pogryzę. Zmęczona jestem, mimo 8godzin snu nie wysypiam się.
Odkryłam u siebie 6-paka problem leży w moich krzywych żebrach, gdyby były normalne to krata by była a tak one zniekształcają i rozciągają tak, że mało widać

Filmów nie będzie, komp mi świruje i nie chce współpracować z kamerą i YT.

Mariolka ja akurat tak nie mam ale nie lubię się kłócić z małżem


I dobranoc

Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-03-13 21:21:12

no tak.. dogorywanie

Ile jeszcze czasu do podsumowania Ci zostało? Obgryzam pazury z ciekawości.

Dobrej nocki

Dzień 68 (tydzień 10)
13.03.2013 DT

napoje: woda +4,5l, kawa, dziurawiec+przywrotnik+pokrzywa x2, skrzyp, mięta, z liści malin, z kopru, czerwona, zielona
warzywa: pieczarki, brokuł, cukinia, kapucha, szparagowa, szpinak, kawałek ogórka
suple: omega3, ZMA, D3, kolagen, wiesiołek, BCAA

I – jajca, omega
II – udziec indyczy
III – razowiec, owies, jajco, białko jaj, włoskie
trening
IV – ziemniory, wół, marchew, pietrucha
V – udziec, omega, wiesiołek

Trening
poranne aero 30min (orbi)

Dzien5
1a. Rozpietki skos gora 5x 12-15
4kg/ 5kg/ 5,5kg/ 6kg/ 6kg x14
4kg/ 5kg/ 5kg/ 5kg/ 6kg x14

1b. wyciskanie skos gora 5x 8-10
17,5kg/ 22,5kg/ 25kg/ 27kg x8/ 27kg x7
17,5kg/ 22,5kg/ 22,5kg/ 25kg/ 25kg

2a. Wznosy ramion przodem ze sztangielkami 5x 12-15
3kg/ 4kg/ 4kg/ 4,5kg x13/ 4,5kg x13
3kg/ 4kg/ 4kg/ 4kg x14/ 4kg x13

2b. zolnierski 5x 8-10
17,5kg/ 20kg/ 20kg x8+1PP/ 20kg x8/ 22,5kg (5+2)
17,5kg/ 20kg/ 20kg x9/ 20kg x8/ 20kg x8

3a. Prostowanie ramion na wyciagu 5x 12-15
10kg/ 10kg/ 10kg/ 10kg/ 12kg x13
10kg/ 10kg/ 10kg x13/ 10kg x13/ 10kg x12

3b. francuski siedzac zza glowy 5x 8-10
7kg/ 7kg/ 8kg/ 8kg x8/ 8kg x7,5
7kg/ 7kg/ 8kg x8/ 8kg x8/ 8kg x6

aero 40min orbi + skakanka



1a. Ok. Mały progres.
1b. Trochę na raty ale walczyłam i poszło 27,5kg
2a. Bardzo lubię wszelkie wznosy, mini dokładka ale czuć było dużą różnicę.
2b. Już myślałam, ze nie wyjdę poza te 20kg ale stwierdziłam, że chociaż spróbuję i poszło. Do 5powtórzenia całkiem gładko, później masakra.
3a i b. Wyciąg wyjątkowo łatwo szedł ale za to francuza w wielkich boleściach dociągałam.

Wrażenia ogólne: Świetnie się ćwiczyło po ładowaniu Aż chciało się dodawać ciężaru, choć pod koniec już pary brakowało. W połowie aero jakaś trzęsawka mnie dopadła łapy i nogi trzęsły się aż ciężko było na orbim kręcić na szczęście przeszło i w spokoju dokręciłam resztę.

Z rana ledwo co na aero wstałam, nogi nadal obolałe i drewniane ale jakoś poszło. Koło południa już mózg nie nadążał za całą resztą ale przed treningowe ładowanie sprawiło, że żyć się zachciało Dodało to kopa, energii i powera do dalszego działania (humor tez lepszy ). Stwierdzam jednak, ze spokojnie wciągnęłabym wszystko na jeden raz ale może lepiej, że poszło na dwa razy przed i po treningowo
Ciężki tydzień przedemną ale trza spiąć poślady i jedziem dalej z koksem
Jeszcze okazało się, że jutro wolne mam - chyba pogryzę ściany w domu

Obliques, dogorywanie dopiero przede mną, to był przedsmak ten tydzień będzie chyba najcięższy.
Olinka, na dniach będzie podsumowanie i foty

Arphiel, zapowiada się smakowcie, to wiem

Ale patrząc na trening i samozaparcie będzie dobrze...
Go, go !!

Masz i aero rano i po treningu i skakanka.. łojejjjjj

I chciałam zapytać co do supli to omega 3 to w kroplach, czy jakichś tabletkach (?)