Arphiel 2013/ 1rok str. 54

Kawał psa

co z tymi psami dzisiaj??? Ja mialam miniaturke ale "chłopak" zasuwal po lesie tak ze ja biegalm dróżką a on gora/dol/gora/dol przy okazji wyplaszajac to sarne to zajaca, a raz jak dzika "dorwał" a raczej dzik go dorwal, to bieglismy oboje baaaardzo szybko

A bo to nie od wielkości psa zależy, tylko od intencji. Z moją prawie 30-kilową astką jakbym zaczęła biec, to wcześniej chyba zęby zbierałabym z chodnika, niż gdziekolwiek byśmy się przemieściły. A Twój Arphiel to widać, że bluzo- poduszkowiec jeden
Sorry za spamiol, ale tylko chciałam powiedzieć (napisać) że szacun przeogromny z ukłonem do ziemi za jakoś dziennika i Twoje osiągnięcia Miszczyni

Zmieniony przez - tanka w dniu 2013-01-30 22:49:25

a co Ty Pani tak głodno
widzę obciętą michę, coś przegapiłam?

Padłam Ładne rzeczy

Głód minie - obiecuję

Hehe z pieskiem to znam ten bol, zawsze jak do domu jezdze i probuje sie wziac za bieganie to a jakze moj kochany piesek tez chce tylko ze zamiast biec kolo mnie to skacze mi na rece albo co gorsza na nogi od tylu mimo ze pies nie jest wielki to zdarzylo mi sie nawet i upasc niefortunnie ;) ale Twoj piesio pierwsza klasa :)

Dzień 25 (tydzień 4)
31.01.2013 DT

napoje: woda +4,5l, kawax2, dziurawiec+przywrotnik+pokrzywa, z liści malin, zielona, mięta, bratek, melisa
warzywa: papryka, kalafior, brokuł, szparagowa, pomidor, pieczarki, rzodkiewka, ogórek, cukinia
suple: omega3, ZMA, wiesiołek, BCAA, vital-x-pack, D3

160/40/160
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9e9a634cc72f04ede6/arphiel/dzien/2013-01-31

Trening
Dzień 3.
1. wyciskanie na klatke na płaskiej 4x 6-8 2min przerwy
(rozgrzewka 17,5kg/ 25kg) 32,5kg/ 35kg/ 37,5kg/ 40kg x5 (+1rep z asekuracją)
(rozgrzewka 17,5kg/ 25kg) 32,5kg/ 35kg/ 37,5kg/ 40kg x5 (+1rep z asekuracją)

2. rozpietki 3x 8-10 60sek przerwy
6kg/ 6kg/ 6,5kg
5kg/ 6kg/ 6kg

Wszystko ze sztangą
17,5kg
17,5kg
1a podciaganie sztangi wzdłuz tułowia x10-12
1b. wyciskanie nad głowe x10-12
1c. podrzut siłowy x5-6
czas: 12:34
obwody 1-3 – 12 powtórzeń w 1a i 1b; obwody 4 i 5 – 10 powtórzenia w 1a i 1b
czas: 12:54
obwody 1-3 – 12 powtórzeń w 1a i 1b; obwody 4 i 5 – 10 powtórzenia w 1a i 1b

przerwa 2min
wszystko ze sztangielkami
2x 5kg
2x 4,5kg
2a. wyciskanie sztangielek nad glowę x6-8
2b. 10 przysiadów ze sztangielkami nad głową
2c. PP 4-6
2d. 10 wypadów w miejscu na zmiane (5 na noge) ze sztangielkami nad głową
czas: 11:58
czas: 12:18

+ orbi 27min


1. Gorzej szło niż ostatnio, już 37,5kg ledwo co poszło na 8 powt.
2. Ok, nie chcę tu też szaleć z ciężarem, następnym razem zostawiam ale dodam sobie tempo w negatywie
Sztanga: Pierwsze 2 obwody bardzo fajnie szły a w następnych czułam się jakbym pływała w oliwie ciężko wszystko szło.
Sztangielka: Pomimo kilku nie zaliczonych powtórzeń, które powtarzałam udało się pobić ostatni czas. Z tymi 5kg na rękę zostanę na następny raz. W wykrokach już poczułam znacznie ciężar w nogach a nie tylko w ramionach.

Wrażenia ogólne: Dał mi dzisiaj popalić ten trening, ramiona bezwładne mam ale satysfakcja po obwodach ogromna. W WL zastój, reszta z małym progresem. Na bank dodam do obwodu sztangowego następnym razem.
Padał deszcz więc został mi tylko orbi, a że małża nie było w domu to puściłam muzykę na cały regulator i wskoczyłam na orbiego. Nie przyzwoicie dobrze się kręciło na nim z głośną muzą. Tempo było naprawdę żwawe


Dziewczyny w końcu nie liczy się wielkość a jakość Poza tym, że leniwy to jednak ma charakterek i nim nadrabia małe rozmiary A nauczył się bardzo prosto i wbrew pozorom nikomu nie stała się krzywda fizyczna Jak był u nas wcześniej to z małżem ustaliłam - ja trenuje on zajmuje się psem. Nie przypilnował go i ten zaczął mi latać między nogami to jak wrzasnęłam na małża to oboje (małż i pies) tak się zestresowali, że od już żaden mi nie przeszkadza
Mika, żeby on jeszcze biegł, ciężko to było nazwać szybkim spacerem w jego wykonaniu, na koniec a dokładniej w 1/3 trasy stanął i ani drgnął z miejsca Żeby wrócić musiałam go na ręce wziąć.
Obli, z psami jest jak z dziećmi – jakie wychowasz takie masz. Teściowie tak go nauczyli, że wszędzie się go wozi i nosi to do wysiłku niezbyt chętny Ale na plaży jak zobaczył wilczura i ten szczeknął na niego to uciekał aż się kurzyło za nim
Kendra pora wypalić to co się nazbierało czyli akcja „Pamiętniki z wakacji”
Mis ja trzymam Cię za słowo
Tanka, dzięki i cieszy mnie to, ze dziennik się podoba

Filmy:

WL 40kg x5 →

Dzień 26 (tydzień 4)
01.02.2013 DNT

napoje: woda +4l, kawa, dziurawiec+przywrotnik+pokrzywa, z liści malin, zielona x2, mięta, bratek, melisa
warzywa: papryka, kalafior, brokuł, szparagowa, pomidor, pieczarki, rzodkiewka, ogórek, cukinia
suple: omega3, ZMA, wiesiołek, BCAA, vital-x-pack, D3

160/40/160
http://potreningu.pl/dzienniki/zywieniowy/503fda9e9a634cc72f04ede6/arphiel/dzien/2013-02-01


27min biegu + rozciąganie

Miał być trening ale dostałam okres i nie czułam się na siłach na wznosy czy RDLa.
Jedynie pobiegałam, całkiem nieźle było – świat się kończy, zaczynam lubić bieganie

Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2013-02-01 18:29:17

Małż na filmie Ale Ci ładnie na ławie idzie.

świat się kończy, zaczynam lubić bieganie
jeszcze trochę i się wkręcisz jak ja. założysz endomondo i się będziemy nawzajem śledzić