A powiedz mi co Twój trener mówi o np jedzeniu jabłek w ciągu dnia na ssanie czy coś?
...
Napisał(a)
Ładnie to jedzonko wygląda
A powiedz mi co Twój trener mówi o np jedzeniu jabłek w ciągu dnia na ssanie czy coś?
A powiedz mi co Twój trener mówi o np jedzeniu jabłek w ciągu dnia na ssanie czy coś?
...
Napisał(a)
Jabłko to wypadek przy pracy wczoraj, skończyło mi się carbo, wiec cukry po godzinnym cardio musiałem wrzucić. Z owoców teraz to grejfruty, ale max 2 dziennie Limit wykorzystuje na maxa
...
Napisał(a)
Oj na debiutach mnie nie będzie troche mam daleko i sala lipna, jak się rano nie przyjedzie i nie zajmie miejsca to gdzieś na szarym końcu tylko miejsce zostaje, na MP może przyjadę, zależy czy koleżka bedzie wychodził w super ciężkiej, co prawda mają być w Minsku Mazowieckim, sale też nie ciekawa, znajoma mówiła bo sędziowała na PP.
Maniek nie podżeraj bo teraz to co mowiłem zacznie się ssanie dopiero, a po nogach jak jesteście wyj.bani to jak najbardziej aero i rozciąganie na drugi dzień tylko aero jak najmniejszy opór tak by tylko szkitkami przebierać, szybciej wam zakwas zejdzie.
Maniek nie podżeraj bo teraz to co mowiłem zacznie się ssanie dopiero, a po nogach jak jesteście wyj.bani to jak najbardziej aero i rozciąganie na drugi dzień tylko aero jak najmniejszy opór tak by tylko szkitkami przebierać, szybciej wam zakwas zejdzie.
...
Napisał(a)
Niestety dałem dupy, więcej się to nie powtórzy
Rano zamiast jajaec wrzuciłem 250g piersi. Bo głodem przymierałem od śniadania do nastepnego posilku. Poza tym ta ryba po ugotowaniu na parze to z 300g zostaje małe g****... 5% glazury ma mintaj, ale ostro mało jego wychodzi. Za chwilę głodny od razu. Zapycham za to warzywami. Pekinka, papryka, ogorek, cebula.
W Mińsku byłem jako kibic, sala mała, ale są trybuny, trochę daleko, ale da się fajnie pooglądać.
Rano zamiast jajaec wrzuciłem 250g piersi. Bo głodem przymierałem od śniadania do nastepnego posilku. Poza tym ta ryba po ugotowaniu na parze to z 300g zostaje małe g****... 5% glazury ma mintaj, ale ostro mało jego wychodzi. Za chwilę głodny od razu. Zapycham za to warzywami. Pekinka, papryka, ogorek, cebula.
W Mińsku byłem jako kibic, sala mała, ale są trybuny, trochę daleko, ale da się fajnie pooglądać.
...
Napisał(a)
Manieczki809.02.2013 Barki, łapka
Wczoraj popołudniu do kawki zjadłem 3 michałki Niestety, miałem takie ssanie, że było to silniejsze ode mnie. Siedziałem sam w domu, po posiłku byłem głodny, a u córki cała szafka słodyczy. Rano nie robiłem cardio, ale za to po tych cukierkach strzeliłem godzinę na rowerze, z pulsem 135. Przejechane 34km - 750kcal zjarane Zabrakło mi carbo, to po rowerku wrzuciłem jedno jabłko, bcaa, amino i glutę.
Widze, że cie sumienie ruszyło ;) Miałem to samo na redukcji..
Najbradziej to czekałem do ładowania weekendowego :)
...
Napisał(a)
Ja teraz nie mam już nawet ładowania Trochę pochudłem, tak mi się wydaje, z gęby ściągnęło na pewno. Płaski jestem, mięśnie nie są takie pękate jak powinny, ale taki okres akurat. Na razie wycinka, jest co raz lepiej z BF'em. Wczoraj doszły do mnie CLA i L-karnityna - dorzuciłem po 3 kapsy jednego i drugiego.
W nocy dziś miałem taką zgagę, że szok, paliło na tyle, że musiałem wstać i wziąć tablety. Miałem na szczęście w chacie jakiś miętowy cukierek na zgagę i helacid.
Przed aero leci 10 różnych tabsów, po śniadaniu 13 tabletek, w ciągu dnia pewnie jeszcze z 2 razy tyle i ostro obciążona wątroba i pozostałe kichy. Piję siemie lniana, jem essentiale 5 kapsów dziennie, ale nic to nie daje.. Może coś dorzucić jeszcze? Bo ciężko się funkcjonuje z tymi zgagami...
W nocy dziś miałem taką zgagę, że szok, paliło na tyle, że musiałem wstać i wziąć tablety. Miałem na szczęście w chacie jakiś miętowy cukierek na zgagę i helacid.
Przed aero leci 10 różnych tabsów, po śniadaniu 13 tabletek, w ciągu dnia pewnie jeszcze z 2 razy tyle i ostro obciążona wątroba i pozostałe kichy. Piję siemie lniana, jem essentiale 5 kapsów dziennie, ale nic to nie daje.. Może coś dorzucić jeszcze? Bo ciężko się funkcjonuje z tymi zgagami...
...
Napisał(a)
11.02.2013 KLATKA + BICEPSY
Do zawodów zostało tylko 5,5 tygodnia. Treningi co raz cięższe, ale nie z uwagi na duże ciężary... Wczoraj płaska i tylko 80kg, a ciężko jakbym leżał pod 150 Robię jedno ćwiczenie, to pierwsze, mocniej(tak jak mówił Dariusz), a reszta to już samo w sobie pompowanie i dopinanie na małych ciężarach.
Ogólnie jakoś nie przepadam za treningiem klatki. Fajnie wygląda jak się napompuje, ale wolę 100 razy bardziej robić nogi niż klatę. Jeszcze w poniedziałki panuje "narodowy dzień klaty" na siłowni to nie ma gdzie wsadzić nawet małego palca u stopy. Nie wiem jak to jest, w poniedziałek schodzi się cała siłownia, a od wtorku zaczyna się już tendencja spadkowa. W piątek wieczorem to ćwiczą już tylko sami wyjadacze, którzy są zawsze.
Dziś aero rano z tętnem ok 135. Przejechane kolejne ponad 30km i oddane blisko 700kcal. Dziś jeździłem w 2 bluzach, pod spodem koszulka to mokra jak bym wyskoczył z pod prysznica. Po 40 minutach jazdy mam w żołądku takie ssanie, że masakra. Myślę, tylko aby szybciej skończyć i iść jeść. Teraz jeszcze większa frajda z jedzenia bo na śniadanie leci 250kury, brokuły, cukinia, 100owsianych, 30g wheya i 15 oliwy
Jedyny posiłek gdzie najadam się konkretnie i nie czuję zmęczenia po obfitym cardio.
Wczoraj po treningu pozowanie, nagrałem film, ale dupiasto ustawiłem giry, za wąsko i słabo napięte w lipnym świetle, nie ma sensu umieszczać. Zreszta wrzucę fotę tylko, ja średnio teraz jestem zadowolony, ale trener uspokaja Przy takim cardio, tej diecie i tym okresie przygotowawczym to normalne co się ze mną dzieje... no nic ufam mu, skoro tak mówi to mam nadzieję, że będzie kozak.
KLATKA:
- wyciskanie hantli na skosie - rozgrzewka 14/26 + 4 serie po 40kg - 12 ruchów wszystko
- płaska sztangą - 80kg - 3 serie po 12 ruchów
- rozpiętki na bramie, leżąc na ławce - mały ciężar 3 serie po 12 ruchów
- wypychanie na maszynie na górę klaty - mały ciężar 3 serie po 12 ruchów
- linki na maszynie kinessis - też małe ciężary 3 serie po 12
BICEPSY:
- uginanie sztangą łamaną, ręce w zwisie, klata oparta o ławkę skośną - 25/35/35/35kg - po 12 ruchów ze spięciem i przetrzymaniem
- młotek na stojąco z hantlami - 12kg - 3 serie po 12 ruchów
- modlitewnik na bramie z dołu jednorącz mały ciężar 3 serie po 12 ruchów
Stały punkt programu to allahy na koniec, 3 serie + 3 serie na maszynie. Wszędzie all inn w ciężarze.
Do zawodów zostało tylko 5,5 tygodnia. Treningi co raz cięższe, ale nie z uwagi na duże ciężary... Wczoraj płaska i tylko 80kg, a ciężko jakbym leżał pod 150 Robię jedno ćwiczenie, to pierwsze, mocniej(tak jak mówił Dariusz), a reszta to już samo w sobie pompowanie i dopinanie na małych ciężarach.
Ogólnie jakoś nie przepadam za treningiem klatki. Fajnie wygląda jak się napompuje, ale wolę 100 razy bardziej robić nogi niż klatę. Jeszcze w poniedziałki panuje "narodowy dzień klaty" na siłowni to nie ma gdzie wsadzić nawet małego palca u stopy. Nie wiem jak to jest, w poniedziałek schodzi się cała siłownia, a od wtorku zaczyna się już tendencja spadkowa. W piątek wieczorem to ćwiczą już tylko sami wyjadacze, którzy są zawsze.
Dziś aero rano z tętnem ok 135. Przejechane kolejne ponad 30km i oddane blisko 700kcal. Dziś jeździłem w 2 bluzach, pod spodem koszulka to mokra jak bym wyskoczył z pod prysznica. Po 40 minutach jazdy mam w żołądku takie ssanie, że masakra. Myślę, tylko aby szybciej skończyć i iść jeść. Teraz jeszcze większa frajda z jedzenia bo na śniadanie leci 250kury, brokuły, cukinia, 100owsianych, 30g wheya i 15 oliwy
Jedyny posiłek gdzie najadam się konkretnie i nie czuję zmęczenia po obfitym cardio.
Wczoraj po treningu pozowanie, nagrałem film, ale dupiasto ustawiłem giry, za wąsko i słabo napięte w lipnym świetle, nie ma sensu umieszczać. Zreszta wrzucę fotę tylko, ja średnio teraz jestem zadowolony, ale trener uspokaja Przy takim cardio, tej diecie i tym okresie przygotowawczym to normalne co się ze mną dzieje... no nic ufam mu, skoro tak mówi to mam nadzieję, że będzie kozak.
KLATKA:
- wyciskanie hantli na skosie - rozgrzewka 14/26 + 4 serie po 40kg - 12 ruchów wszystko
- płaska sztangą - 80kg - 3 serie po 12 ruchów
- rozpiętki na bramie, leżąc na ławce - mały ciężar 3 serie po 12 ruchów
- wypychanie na maszynie na górę klaty - mały ciężar 3 serie po 12 ruchów
- linki na maszynie kinessis - też małe ciężary 3 serie po 12
BICEPSY:
- uginanie sztangą łamaną, ręce w zwisie, klata oparta o ławkę skośną - 25/35/35/35kg - po 12 ruchów ze spięciem i przetrzymaniem
- młotek na stojąco z hantlami - 12kg - 3 serie po 12 ruchów
- modlitewnik na bramie z dołu jednorącz mały ciężar 3 serie po 12 ruchów
Stały punkt programu to allahy na koniec, 3 serie + 3 serie na maszynie. Wszędzie all inn w ciężarze.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Pokaże na bank. Co tydzień robię sobie małe sesje, żeby mieć porównanie.
Poprzedni temat
PEAK Jasmin Schmidt Mistrzyni Niemiec w GNBF 2012
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- ...
- 93
Następny temat
PEAK Fabian Buchert 1 miejsce Mistrzostwa Niemiec
Polecane artykuły