Dzień 15
Dzisiaj średnio na jeża, do poludnia apetyt ok, potem straciłem go. teraz troszke podbijam kcal.
Dowiedziałem sie, że mam zmasakrowane kolana- w sumie na własne zyczenie, przez głupote i zaniedbanie ale jak mowi przyslowie:
nie masz czasu o siebie dbac, znajdź czas na leczenie...
No ale jutro zamułka przejdzie, ogarne banie i bedzie git malinka.
A15
1 Wyciskanie skos dodatni 50/55/60x12
2 Przysiady Przednie 50x10/55/60x12
3a Unoszenie bokiem 6/8/10x12
3b Wyciskanie sztangielek stojąc jw
4a Młotki8/10/15x12
4b Prostowanie ramion2/3/3szt
5 Wiosło jednorącz na wyciągu dolnym1/2/3szt.
6 Uginanie podudzi1/2/3szt
7 Wspięcia na palce10/20/30kg
8 uginanie nadgarstka podchwytem20/25/30kg
9 spięcia brzucha na skosie ujemnym
Przy skosie zastosowałem sie do rad Wojtka, duzo łatwiej mi tym sposobem i klatka ładnie piecze. Robiłem do odcięcia- w końcu ogarnięty sezonowiec mi sie w asekuracji trafił
W nogach zmieniłem ustawienie i dałem podkładkę pod pięty (rada Poliquina w art. o zdrowych kolanach) ale za grom nie wiem skąd to odcięcie siły w 1 serii...
Reszta średnio na jeża, barki stanowczo są do poprawy bo technika kuleje.
RanoGarlicin 1kaps
Przed i w trakcie tren. 10g BCAA
Po tren.20g Glutaminy
W ostatnim posilku 4g o3
I 200g mixu mięsnego (piers i udko), 30g orzechow
II 200g mixu miesa z indyka
III 100g piersi
TRENING
III135g jogurtu brzoskwiniowego, 1/4 łyżeczki cynamonu
IV 5 jaj
NAPARY
Rano kawa z kakaem
W trakcie dnia mieszanka trawienna
Przed tren. kawa, 1/4 łyżeczki imbiru i pieprzu
Po tren. melisa
Na sen melisa
Dieta tak jak widac, nic szczególnego. Działać działa, zeszło 4cm w pasie i jestem niesamowicie zadowolony z tego ze spodnie z tyłka juz lecą (jedyny chyba aspekt pozytywny dzisiejszego dnia)