Dzień 19
Cóż za cudowny dzień, od rana nastawienie że musi byc dobrze i tak było
Dogadałem szczegóły wywiadu, bardziej termin ale może być ciekawie i to bardzo
Nabralłm mocy i poszedłem na trening, już wczesniej ludzie z klasy na pracowni powiedzieli ze znacząco schudłem (dzisiaj waga ciut ponad 115kg), chłopaki z siłowni to potwierdzili, a to motywuje, strasznie motywuje
A55
1 Wyciskanie skos dodatni 60/65/70/75/80kg
2 Przysiady Przednie jw
3a Unoszenie bokiem 6/8/10/10/15kg
3b Wyciskanie sztangielek stojąc jw
4a Młotki8/10/15/20/25kg
4b Prostowanie ramion2/3/4/4/5szt
5 Wiosło jednorącz na wyciągu dolnym2/3/4/4/5x4szt
6 Uginanie podudzi2/3/4/5/6szt
7 Wspięcia na palce60/80/90/100/110kg
8 uginanie nadgarstka podchwytem2/3/4/5/5
9 spięcia brzucha na skosie ujemnym 2serie z ciężarem ciała, 3 z talerzem 10kg
Był rozkaż że trening ma być jak trening wiec sie staralem
siła poszła strasznie do przodu, czuje to. W skosach ostatnia seria na 3 samodzielne ruchy, pozostałe dwa z pomoca kolegi, siady samodzielnie z pełnym darciem mordy, przerwy w większości serii tylko na zmiane ciezaru lub łyk Bcaa i notatke. Chociaz niestety czasami trzeba bylo czekać na stanowisko.
Koszulka po treningu miala piekny żywy zielony kolor- a była lekko wyplowiała
RanoGarlicin 1kaps
w 2gim posiłku 2g o3
Przed i w trakcie tren. 10g BCAA
Po tren.20g Glutaminy, 1tabs wit. C
W ostatnim posilku 2g o3
I 200g szynki wieprzowej, 30g orzechow
II 200g szynki wieprzowej
III 5 jaj
TRENING
IIICHEAT MEALw postaci domowych pierożków z serem
NAPARY
Rano kawa z kakaem
W trakcie dnia mieszanka trawienna
Przed tren. kawa, 1/4 łyżeczki imbiru i pieprzu
Po tren. melisa,cynamon
Na sen melisa
Miałem chętkę na duszoną wieprzowinke, więc raniutko wyladowąla na patelni, najpierw podsmazyłem z dodatkiem przypraw, potem razem z cebulką i pieczarkami poszła do duszenia. Pycha!
Potem przed tren, jajka obijanie się i konkretny trening bo wiedziałem ze czeka mnie dyspensa. Wróciłem do domu i stanąłem jak wryty, trzeba czekać- co za ulga, mogło pierożków nie być i trzeba by sie ratowac nalesnikami
. Poczekałem i wszamałem je ze smakiem. Od bardzo dawna mała miseczka pierogów mnie tak nie napchała jak dzisiaj i nigdy mi nie sprawila takiej frajdy
Teraz oprócz dobrego samopoczucia czuje przyjemne ciepło rozchodzace sie po organiźmie, warto było pracować te dwa tygodnie dla tej chwili
Na zakończenie kilka fotek z szamy, nie jest to tylko dzisiejsza tylko co ciekawsze fotki
Zmieniony przez - NomenNescio w dniu 2013-02-01 21:30:29