DT Tomuh "Cele, nie marzenia" - boks

można cisnąć :)

ale leszczyk ci się trafił xD straszny, podpala sie i jakiś mocno wystraszony był, jak pomyślałeś i coś ciekawego chciałeś zadać to wchodziło (jakiś zakrok i hak czy inne;p) ;p cos mu nagadał przed walką :p ? na plus, tylko ręcę wyżej bo ktoś b. doświadczony będzie cie mocno karcił prostymi.

Zmieniony przez - Boksero w dniu 2012-12-16 21:51:47

Pewnie czytał to forum i zobaczył moje rady dla tomuha :D

To chyba przez te frytki miał taką moc.. a kurczak był nafaszerowany kilogramem żeń-szenia. Przeciwnik wyglądał jakby jego wzrost sprawiał mu problemy niż dawał atuty. Trochę paniczne uderzenia czasami zadawał.. może stres na niego tak podziałał albo coś innego. Już od początku w sumie miałeś przewagę.. dalej ją tylko utrzymywałeś. w 3 rundzie lekki opadek sił ale dalej wchodziły ciekawe akcje jak się postarałeś.. gdyby nie było kasków może wyłożyłby się na deski. Dobra walka oby takich więcej.

No to jego druga albo trzecia walka więc stres miał. fakt trafił mi się leszcz ale tego mi było trzeba, czułem sie dobrze kondycyjnie i ogólnie byłem zadowolony. Zmotywowało mnie to do dalszej pracy.

Mogłem jeszcze więcej atakować, ale i tak jestem z siebie zadowolony. Nic mu przed walką nie gadałem haha. szkoda, że dech nie było, ale jakoś sumienie miałem :P

Oczywiscie wiesz, to ze byl slabszy to zadna ujma dla ciebie, bo np. jak byś nie ogarniał jego prostych to bys mase przyjął, bo sporo bił prawego ale dużo powietrze pruło. Powoli do przodu. Pomyśl co trzeba poprawić;p

kondycje, żeby na jeszcze pełniejszym gazie atakować no i więcej sparingów dla pewności siebie, poza tym uderzać też bardziej kombinacjami i ręce wyżej trzymać :)

dokładnie;p do tego nie klinczuj jak nie ma takiej koniecznosci;p

klinczuje jak chwilowo nie mam sił albo chce do dystansu wrócić :)

Typek nie miał 2 metrów chyba :P A w ogóle, czemu tylko po 2 minuty rundy?

na każdej sobocie bokserskiej tak jest. no nie miał, miał 1.90~