Ladies'owa inspiracja - redukcja etap I str.23, etap II str. 67

trenino ładuje cięzszy towar i pewnie na tym sie zna najlepiej

I wychodzi potem taki Johnny Bravo sylwetkowy

Bocian na chudych nogach


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-12-05 12:11:04

Ha ha to moja mama w domu opieki wywołała konsternacje .dziadkiem sie zajmował taki jeden, chude nogi, wielka klata, i niby robił z dziadkiem ćwiczenia i moja mama stwierdziła ze nie życzy sobie by ojca jej "trenował" gościu co tylko biceps pompuje sterydami a przysiadu nigdy nie zrobił

to Ci się mamuśka udała

ło matko, cieszę się, że nie spisałyście mnie na straty i zajrzałyście:)

Arphiel, zsumowane, wcześniej mi zwróciłaś na to uwagę:) więc się poprawiłam i zsumowałam.
Zatrzymanie w szczycie ruchu, jeśli dobrze rozumiem, to moment w którym jak by to opisowo ująć, ciało się robi w linii prostej [pod skosem], a największe napięcie czuć właśnie "końcówka" uda, dupa i lędźwie??:)

Martucca, z tym stażem to nie do końca, nie powiem przerwę ponad dwuletnią w siłowni miałam, ale to nie tak, że do końca zielona jestem, ale może lepiej to oceniasz z boku, nie będę się kłócić.
Prawda jest taka, że dużo ciężej i trudniej to zrobić z obciążeniem, ale ostatnio mnie pojechałyście z ciężarami, to pewnie chciałam przedobrzyć:P Dobra, zostawiam ciężar i ćwiczę technikę. A na marginesie co to znaczy glanowanować? No właśnie staram się zachować poziom we wznosach ze względu na lędźwie. Ale może ja naprawdę coś robię źle

No treneiro bardzo młody i może zwyczajnie nie doświadczony jest

Aneiko, no to co ja mam teraz zrobić, przykro mi :)

Smoothie, na mojej akurat ten co mi trening pisał taki "nieudany" jest, pozostali mają naprawdę ładnie zbudowane ciała, moim zdaniem.

Obliques to wynika z tego, że nawet własną mamę "wytrenowałaś" pozytywnie oczywiście:)

No to z rewelacji dzisiejszych, dupsko naprawdę boli, uda zaczynają wychodzić dopiero, a najgorzej ręce. Ale chciałam powiedzieć, że ja dumna z siebie jestem. Kiedyś tylko ciągle katowałam nogi, a górne partie ciała poszły w odstawkę i zawsze się bałam ćwiczeń na klatę, nie wiedzieć czemu;/ I po wczorajszym jak siódemkami dałam radę, powoli i ledwo, to nie mogłam uwierzyć. Poza tym idiotyzm, są hantle od 1 do 5, a potem 7,9, 10. Jakieś braki chyba mieli.

No i z dalszych rewelacji jakoś mi kwaśno w przełyku dzisiaj ciągle jest, tak coś jak zgaga, dziwne, bo może raz mi się to wcześniej zdarzyło.

Zrobiłam pasztet z kuraka z wątróbkami i warzywami, cały się rozwalił i wyszedł mokry. Do tego na samą myśl o wątróbce robi mi się gorąco.. i nie wiem czy przełknę.
No i do tego micha mi nie wyszła zbytnio, ech.



Zmieniony przez - Gesti w dniu 2012-12-05 17:17:21

Zmieniony przez - Gesti w dniu 2012-12-05 17:18:29




Zmieniony przez - Gesti w dniu 2012-12-05 18:13:12

Daj film z tych wznosów

Dobra, do soboty postaram się dać, chyba że wcześniej uda mi się zorganizować kamerzystę.

spoko sprawa była głębsza a argument się przydał