SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Duża redukcja, odliczanie od 100kg w dół, 6miesiecy str.39

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 38421

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 714 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 7830
Moja wczorajsza miska. Ananasy w plastrach z puszki to grzech, prawda?

W ramach dodawania ruchu wnoszącego coś w redukcję zaczęłam wczoraj "biegać" - pozasuwałam szybkim marszem po parku i miałam zrywy biegające trwające po kilkadziesiąt sekund

Sprawdziłam swoje BMI i okazało się, że jestem za niska.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 6363 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 140149
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 714 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 7830
shrimp2
Toż to sam cukier - grzech
Za bieganie brawo, co jednak nie maże grzechu


Yhhhh.
Mogło się skończyć gorzej, bo była u mnie koleżanka całe późne popołudnie i musiałam ją czymś poczęstować, kupiłam delicje, jakieś ciastka na wagę no i wystawiłam właśnie pociachanego ananasa. Przeraziło mnie jak beztrosko wszamała wszystko, ja nie tknęłam ciastkowych słodyczy wcale, a ona w ciągu 2h zeżarła z pół kg ciastek i te delicje + przyszła do mnie kończąc właśnie b-smarta z KFC. Przeraziło mnie najbardziej to jak nie myślałam kiedyś, bo też fundowałam organizmowi takie przejażdżki.

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-09-06 08:32:36

Sprawdziłam swoje BMI i okazało się, że jestem za niska.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 289 Wiek 45 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 4467
Miusia - brzuszek, bioderka - ale super spadki, rewelacja

Zmieniony przez - syla33 w dniu 2012-09-06 08:55:19
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Musia
shrimp2
Toż to sam cukier - grzech
Za bieganie brawo, co jednak nie maże grzechu


Yhhhh.
Mogło się skończyć gorzej, bo była u mnie koleżanka całe późne popołudnie i musiałam ją czymś poczęstować, kupiłam delicje, jakieś ciastka na wagę no i wystawiłam właśnie pociachanego ananasa. Przeraziło mnie jak beztrosko wszamała wszystko, ja nie tknęłam ciastkowych słodyczy wcale, a ona w ciągu 2h zeżarła z pół kg ciastek i te delicje + przyszła do mnie kończąc właśnie b-smarta z KFC. Przeraziło mnie najbardziej to jak nie myślałam kiedyś, bo też fundowałam organizmowi takie przejażdżki.

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-09-06 08:32:36


nie przerażaj się, ja codziennie obserwuję laski wcinające po kilka croissantów XXL z czekoladą - kiedyś i ja tak jadła, teraz jakoś nie mam ochoty :) No i gratulacje postępów dla Ciebie :)

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
a po co dawać gościom słodkie i samemu się wystawiać na pokuszenie?? ja wychodze z założenia, że jak się do mnie przychodzi to się trza dostosować i stawiam na stół mięcho, ew ser to tak jakby zaprosić palacza i tolerować palenie w domu... nie ma, niech se idzie na balkon
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 11274 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 38938
Też prawda, postawić sałatkę warzywną :P

Winners train, losers complain.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 714 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 7830
Sheep
Musia
shrimp2
Toż to sam cukier - grzech
Za bieganie brawo, co jednak nie maże grzechu


Yhhhh.
Mogło się skończyć gorzej, bo była u mnie koleżanka całe późne popołudnie i musiałam ją czymś poczęstować, kupiłam delicje, jakieś ciastka na wagę no i wystawiłam właśnie pociachanego ananasa. Przeraziło mnie jak beztrosko wszamała wszystko, ja nie tknęłam ciastkowych słodyczy wcale, a ona w ciągu 2h zeżarła z pół kg ciastek i te delicje + przyszła do mnie kończąc właśnie b-smarta z KFC. Przeraziło mnie najbardziej to jak nie myślałam kiedyś, bo też fundowałam organizmowi takie przejażdżki.

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-09-06 08:32:36


nie przerażaj się, ja codziennie obserwuję laski wcinające po kilka croissantów XXL z czekoladą - kiedyś i ja tak jadła, teraz jakoś nie mam ochoty :) No i gratulacje postępów dla Ciebie :)


Łoooo, jakbym miała z syfowatych rzeczy coś ruszyć to kilka 7daysów bym wpierdzieliła bez opamiętania. No ale nie wpierdzielę, zaczęłam patrzeć na swój organizm jak zbiornik, do którego mogę wrzucić coś fajnego co on dobrze wykorzysta albo wrzucić mu śmieci, którego go pobrudzą i utytłają. Wizualizowanie pomaga

Ie tam, mięso wolę sama zjeść niż wydawać komuś kto i tak nie doceni, chyba bym jej od ust wyrywała wiedząc, że to i tak przerywnik między syfem

Sprawdziłam swoje BMI i okazało się, że jestem za niska.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3730 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 43931
Musia nie ma to jak zmiany w głowie
Fajnie ,że jesteś asertywna i oby tak dalej.
U Mnie wszyscy wiedzą,że ja nie jadam słodkiego,chleba,cukru i innych ch**ostw nawet Mnie nie częstują.

If it doesn't challenge You
It doesn't change You ...
http://www.sfd.pl/DT_Kajtek_84_-t895857-s20.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 6363 Wiek 46 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 140149
a po co dawać gościom słodkie i samemu się wystawiać na pokuszenie?? ja wychodze z założenia, że jak się do mnie przychodzi to się trza dostosować i stawiam na stół mięcho, ew ser
Tez doszłam do takiego wniosku i raz się szarpnęłam i zamiast upiec ciasto poszłam w słoną kolację. Raz! Stwierdziłam, że mi się nie chce. Łatwiej - mimo że się człowiek drażni - upiec/kupić ciastko/lody niż siedzieć tyle w kuchni i cudować sałatki, wędliny, chleb (za który bym się dała bardziej pokroić niż za ciasto obecnie) itp. Szkoda mi i czasu, że nie wspomnę, że słodycze wyjdą taniej Poza tym sałatki też trzeba spróbować, doprawić, więc i pokusa nie mniejsza, bo niby sałatkę mogę. Wolę kupić - jak Musia - gotowca lub nawet upiec, zwłaszcza jak więcej gości i rozkroić im całość, żeby nic nie zostało lub dać na drogę. Chcecie się tuczyć? A proszę, chętnie pomogę, weźcie do domu
Poza tym, trzeba się z tym w końcu zmóc i nauczyć żyć z pokusami Co z tego, że u mnie goście dostaną sałatkę, jak ja u nich na to samo liczyć nie mogę?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Plan treningowy dla mojej kobiety

Następny temat

jak się ujędrnić

WHEY premium