Duża redukcja, odliczanie od 100kg w dół, 6miesiecy str.39

Dziękuję za pomoc, we wtorek klikam :) A jak skończę trening dla początkujących to zapisuję się na siłkę

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-12 19:42:41

Zgapiłam z dzienniczka Shrimp ćwiczenia na brzuch, które jej zaleciła Marta i dopóki nikt nie zabroni to będę robiła sobie też w dni bez treningu: 2 serie po 15 powtórzeń: spięcia odwrotne, rowerek i spięcia normalne :)

Wczorajsza miska-porażka. Chyba nigdzie nie będę jeździć, bo średnio mi wychodzą miski w weekendy na wyjeździe, podróż rozwala cały dzień.

Hej, jeśli jeszcze nie kupiłaś - w temacie bitumicznych opinie są podzielone - bo zajmują sporo miejsca i te tanie czasem pękają i beton się sypie z drugiej strony jak dla mnie spory plus to to, że nie porysują podłogi jakby co spadło.


A co do miski - znam ten ból, nie da rady na miejscu, trzeba wcześniej zaplanować i zapakować jaja, mięso czy wheya.

Aaaa widzisz, dopiero teraz zwróciłam uwagę na to jak są wykonane i one mają piasek, nie wiedziałam, że jest podział na żeliwne i piaskowe.... To chyba w żeliwne zainwestuję, mnie się zawsze wszystko psuje

No ale żeliwne to 2x15, nie stać mnie na 20stki za 300zł

Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-13 11:01:42

Dzisiejsza miska i ćwiczenia Dałam radę zrobić wykroki Nic nie bolało, nie ciągnęło! Ciężko było, bo ciężko, ale ciężko, bo ciężko, a nie ciężko, bo boli Ręce nadal słabiutkie, wyciskanie leeeedwo do góry daję radę, ale daję

Uginanie francuskie na pierwsze 5 powtórzeń spróbowałam po raz pierwszy 5kg, nie dałam rady więcej zrobić i dokończyłam 1,5kg.

Właśnie sobie uświadomiłam, że do tej pory wpisywałam do martwego ciągu 5kg, a podciągałam 2x5kg :)







Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-13 21:47:49

Podsumowanie 3 tygodni:


Niestety, ciągle jestem wago-wiarkiem i podłamuje i zniechęca mnie fakt, że nic się na tej wadze nie dzieje Wiem, że wymiary najważniejsze, ale boję się, że ja się za każdym razem inaczej mierzę i tylko stąd są te różnice... Jedyną różnicę widzę w cyckach - rzeczywiście zmalały

-5cm na wysokości pępka, -3,5 w oponie - powinnam coś czuć, a tu nic, nawet po spodniach nie czuję kompletnie.







Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-14 08:16:27

Musia, jakbys byla blizej to bym chyba huknela na Ciebie! schudlas w 3tygodnie, sluchaj: przez 3 tygodnie 23 cm w obwodach, a ty robisz tak '' gdzie powinno byc , robisz sie szczuplejsza, jedrniejsza, zdrowsza i lepiej zeby tez madrzejsza .
Ciuchy w duzych rozmiarach, no coz, moze nosilas je w miare ciasne wiec teraz sie 'dopasowuja', i tak jak przy moim 111kg, ze spodni mi sie opona wylewala no i nie jest latwo mierzyc faldki. Kilka mcy tez trwalo zebym mogla zaczac nosic inne ciuchy (mi najbardziej cm spadly z tylka i ud-takie mialam wrazenie, wiec spodnie nadal byly ciasne w pasie!!). Jak leca cm to kg kiedys to dogonia.

Popatrz na rozne przemiany, kg nie zawsze leca jak cm, cm nie zawsze jak kg. Cierpliwosci a bedzie cud miod i orzeszki!

piszesz ze widzisz roznice w biuscie gdzie zmienilo sie o 3cm, a tak rzeczywiscie to przeciez pepek schudl najbardziej o 5cm!

Zmieniony przez - anister w dniu 2012-08-14 09:44:08

Anister, ja bym się bardzo, bardzo cieszyła gdybym miała pewność, że to rzeczywiście zmalało. Mam wrażenie, że może się źle pomierzyłam i sobie wmawiam ten spadek skoro nic po sobie nie widzę, waga też milczy. Ubrań nie nosiłam zbyt obcisłych, bo tego nienawidzę, nigdy nie kupowałam spodni, z których bym się wylewała, zawsze fałdki musiałam mieć pochowane. Wiem, że na pewno coś się zmieniło na górze, bo zapięłam się swobodnie w koszuli, którą kupiłam przed Gwiazdką i w ciągu wiosny zrobiła się zbyt ciasna, żeby się dopiąć. Tzn zapinałam się, ale z efektem wywietrzników między guzikami, bo się rozłaziła, a teraz mogłabym spokojnie bez niczego pod nią (oprócz stanika) wyjść do ludzi Tylko gdzie kurde to 5cm z pępka No nic, za tydzień będą zdjęcia po równym miesiącu, ciekawe czy zobaczycie zmianę


Zmieniony przez - Musia w dniu 2012-08-14 10:02:48

Musia, anister ma rację, nie kombinuj
mi najoporniej leci z pępka, od 27.października 12 cm - co nie zmienia faktu, że wtedy zapinałam się z trudem w spodnie 52/54, a teraz noszę 46, w którym mam luzy.

spada u Ciebie doskonale i będzie tak leciało, raz tu raz tam, raz mniej raz więcej a raz wcale
obliques mówiła, że ja żaba jestem, bo u mnie skokami szło - tydzień leciało, dwa stało i odwrotnie

będzie dobrze, co ja piszę, jest dobrze
trzymam kciuki